Pozdrawiam wszystkich w moim pierwszym poście! Pisze do was kolekcjoner ledów który ostatnio nawet założył taśmę LED na suficie (jak skończę ulepszać mój sterownik to pewnie się pochwalę w odpowiednim dziale), a na razie mam pytanie związane z białymi taśmami 5050 - większość z nich ma taki schemat pojedynczego "ogniwa":
...i jest to całkowicie zrozumiałe.
Ale ostatnio sie zdziwiłem bo niektóre wyglądają tak:
czyli maja tylko dwa rezystory, i przy zasilaniu 12V nie ma szans żeby zasilić 9 diod zapewniając rezystor w każdej gałęzi, więc prawdopodobnie łączą to jakoś tak:
i nie wiem czy słusznie podejrzewam że jest to zła metoda, chociaż z drugiej strony, są to potrójne ledy więc może one maja gwarancję jednakowych parametrów i łączenie ich równolegle nie jest takim wielkim grzechem?
Pytam, bo nie wiem czy mam taśmy o takiej konstrukcji od razu odrzucać czy to tylko moje nieuzasadnione uprzedzenia...
Równoległe łączenie bez rezystorów - dobrze czy źle?
Diody w jednej obudowie raczej nie powinny mieć znaczącego rozrzutu parametrów, ponieważ są to najczęściej sąsiadujące ze sobą struktury powstające w jednym procesie. Różnice pomiędzy poszczególnymi 'obudowami' mogą być już większe, ale i tak przez wszystkie diody w szeregu popłynie ten sam prąd, który powinien równomiernie rozdzielić się na poszczególnych strukturach.
Ostatnio zmieniony czwartek 07 lut 2013, 21:44 przez Flora, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje oświetlenie rowerowe: (3+2)xXML z przodu + 2xXP-E z tyłu + gorące obręcze + bidon z prądem + rozświetlona przyczepka