Witam
Od jakiegoś czasu zauważyłem taki wysyp "lampowych" projektów, jak np. bufory, które de facto wprowadzają tylko zniekształcenia. Przypominam sobie też, że któryś z dalekowschodnich producentów sprzętu "marketowego" wyprodukował wzmacniacz z lampami, ciekawostka polegała na tym, że chyba nawet żarzenia nie było podłączone, tylko LEDy je od dołu podświetlały. Hehe ilu ludzi słyszało, "wyraźną poprawę" po zainstalowaniu markowych lamp
Podobnie z LED, ilu ludzi na forum pisze "dioda LED" choć skrót to "light-emitting diode".
Wracając do tematu, wczoraj sobie zdłubałem na płytce prototypowej licznik sekund na jednej nixie, zadziwiło mnie migotanie. Rozumiem, że pokój jest oświetlony MH ze statecznikiem elektromagnetycznym, ale wskaźnik zasilany jest z przetwornicy z "wygładzaczem" 47µF. Jak to mój Mistrz mówi: "Kontemplacji w tym temacie poddam się"
Jeszcze muszę sobie przypomnieć jak robiłem multipleksowanie i coś już będę myślał.
Flora pisze:... jak bardzo denerwuje mnie nazywanie telewizorów 'ledowymi'
To jest dokładnie to samo co w latarkach, ważne że klient ma świadomość posiadania "najnowszej technologii"
Flora pisze:P.S. Może w takim razie warto zmienić temat wątku
W sumie.... aby wilk był syty i owca cała
Pozdrawiam