3xXM-L sterowane switchem
Tak, urządzenie do radełkowania to radełko , wracając do latarki to jak wcześniej Ologda wspominałem i ustalałem z Tobą masz troszkę większy prąd w diody i to powoduje nieznacznie większą jasność od latarki Oskara, jak przewidywaliśmy tak wyszło o włos mocniej hehe. To chyba najmocniejsza trzy diodowa latarka, jak potrzeba jest czym zaświecić a tryb najniższy tez jest fajny i pozwala na duże oszczędzanie prądu, cztery akumulatory mają jakiś tam zapas energii więc chyba to dość przemyślana konstrukcja. Ja też chciał bym sobie taką zrobić, jak będę miał ze 3 dni wolnego to się za taką zabiorę.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Na prośbę obecnego właściciela wstawiam wykres jasności w czasie. Na wykresie nie pokazano całego czasu świecenia w najniższym trybie - jasność sukcesywnie spadała - 1% jasności maksymalnej stwierdzono po ponad 5 godzinach i 40 minutach, po 10 godzinach i 20 minutach latarka wyłączyła się całkowicie.
Nie ejst wykluczone, iż efekt "pierwszego schodka" występującego w dwóch pierwszych minutach pomiaru spowodowany był nietypowymi i trudnymi warunkami - dość duża latarka, testowana w kąpieli wodnej w sporym pojemniku o dużej powierzchni lustra wody, wymagająca kilku kliknięć do ustawienia trybu maksymalnego - w efekcie nie byłem w stanie zapewnić od samego początku pomiaru idealnie spokojnej powierzchni wody w związku z koniecznością szybkiego odcięcia zewnętrznych źródeł światła...
Nie ejst wykluczone, iż efekt "pierwszego schodka" występującego w dwóch pierwszych minutach pomiaru spowodowany był nietypowymi i trudnymi warunkami - dość duża latarka, testowana w kąpieli wodnej w sporym pojemniku o dużej powierzchni lustra wody, wymagająca kilku kliknięć do ustawienia trybu maksymalnego - w efekcie nie byłem w stanie zapewnić od samego początku pomiaru idealnie spokojnej powierzchni wody w związku z koniecznością szybkiego odcięcia zewnętrznych źródeł światła...
Pozdr.
Pikom
Pikom
Pytanie pomocnicze:-)
Latarka włączona w tryb max przez 3-5 min.
Postawiłem pionowo na 15 sekund na łóżko i po chwili zobaczyłem dymek, podniosłem latarkę a tu dym z obicia łóźka.
Ręką dotykam latarkę nie można dotknąć taka gorąca - wg mnie z 85-90stopni.
Co się mogło stać?? A może to normalne zachowanie?
Mowa o latarce z tego wątku
Latarka włączona w tryb max przez 3-5 min.
Postawiłem pionowo na 15 sekund na łóżko i po chwili zobaczyłem dymek, podniosłem latarkę a tu dym z obicia łóźka.
Ręką dotykam latarkę nie można dotknąć taka gorąca - wg mnie z 85-90stopni.
Co się mogło stać?? A może to normalne zachowanie?
Mowa o latarce z tego wątku
- Załączniki
-
- DSCN2524.JPG (195.62 KiB) Przejrzano 631 razy
-
- DSCN2525.JPG (189.76 KiB) Przejrzano 630 razy
Midi pisał ,że jest , do 65 stopni , lecz głowica tak ciepła ,że nie można dotknąć - serio .greg pisze:Sterownik ma kontrolę temperatury? Jeśli tak, to nie powinno się to przydarzyć. Jeśli nie ma, to radzę uważać na sprzętologda pisze:Ręką dotykam latarkę nie można dotknąć taka gorąca - wg mnie z 85-90stopni.
Jest w/g mnie koło 85 stopni na głowicy.
3 stycznia zabiorę latarkę do pracy i postaram się termometrem okreslić tą temperature.
Ręką głowice dotknąć można na ułamek sekundy.
Hej, lampka ma kontrole temperatury diod, na obudowie powinna ona wynosić około 65*C , tak wychodziło w pomiarach z tym softem w driverze. Każda z diod dostaje około 3,35A, tak ustaliliśmy , chodziło o jak największą jasność . Temperatura 65*C na dotyk parzy i ustalenie czy jest to 65* czy 80* w ten sposób jest bardzo trudne ( no chyba że mamy spore doświadczenie ) . Światło wydobywające się z głowicy przenosi dużą ilość energii cieplnej i zbliżając lampkę do materiałów sztucznych będziemy powodować ich topienie i dymienie, tak się dzieje nawet z jedną diodą M-L, tego się nie da wyeliminować. Być może gdy zmniejszymy prąd max w diodę na 1,5A nie dojdzie do takiej sytuacji, w latarce każda dioda ma 3,35A a jak wiadomo to granica wydajności świetlnej , gdy by zejść z prądem do 3A w diodę zaobserwujemy spory spadek temperatury body. Latarka z ustaleń miała być ekstremalna, miało być ponad 3A w diodę, zabezpieczenie temp. diod na wyższym progu ( 65*, standardowo jest 45* , dioda spokojnie to wytrzymuje , z tego co pamiętam temp struktury może nawet dochodzić do 130* bez szkody dla diody ) .
Jeśli nie ma problemu z driverem i kontrola działa to wszystko działa poprawnie, ekstremalne parametry powodują takie skutki jak zaobserwowałeś, zabezpieczenie termiczne w tym przypadku pracuje jako zabezpieczenie diod i drivera by nie uległy uszkodzeniu, z tego co piszesz nie doszło do uszkodzenia latarki a oparcia kanapy w skutek emisji promieniowania podczerwonego.
Oczywiście lampka podczas transportu musi mieć wyjęte aku lub być zabezpieczona w inny sposób przed przypadkowym włączeniem ( wie o tym i Oskar ) .
Jeśli masz dzieci i lampka może znaleźć się w ich rękach proponuję bym obniżył próg zabezpieczenia termicznego na te 45* i być może prąd max w diodę na 2,9-3A, wtedy nie dojdzie do wysokiego nagrzewania się latarki jednak ilość emitowanego światła nadal może i zapewne będzie powodowała topienie się niektórych materiałów gdy zbliżymy do nich ref latarki.
Zmierz temp. na uchwycie latarki, zmierz na głowicy, wtedy ustalimy czy kontrola działa, jest zawsze możliwość że doszło do jakiegoś uszkodzenia drivera lub oderwania się termistora od diody , tego nigdy nie wykluczam i być może faktycznie temp. przekracza normę. Jak to sprawdzimy wtedy będzie wiadomo czy wszystko jest ok czy jednak nie, dotychczas nie maiłem problemów z kontrolą temp. diod i nigdy nie miałem takiego uszkodzenia. Gdyby wszystko było ok, proponuję zmniejszyć próg zabezpieczenia na niższy, problem przestanie istnieć, przynajmniej z nagrzewaniem się body.
Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli nie ma problemu z driverem i kontrola działa to wszystko działa poprawnie, ekstremalne parametry powodują takie skutki jak zaobserwowałeś, zabezpieczenie termiczne w tym przypadku pracuje jako zabezpieczenie diod i drivera by nie uległy uszkodzeniu, z tego co piszesz nie doszło do uszkodzenia latarki a oparcia kanapy w skutek emisji promieniowania podczerwonego.
Oczywiście lampka podczas transportu musi mieć wyjęte aku lub być zabezpieczona w inny sposób przed przypadkowym włączeniem ( wie o tym i Oskar ) .
Jeśli masz dzieci i lampka może znaleźć się w ich rękach proponuję bym obniżył próg zabezpieczenia termicznego na te 45* i być może prąd max w diodę na 2,9-3A, wtedy nie dojdzie do wysokiego nagrzewania się latarki jednak ilość emitowanego światła nadal może i zapewne będzie powodowała topienie się niektórych materiałów gdy zbliżymy do nich ref latarki.
Zmierz temp. na uchwycie latarki, zmierz na głowicy, wtedy ustalimy czy kontrola działa, jest zawsze możliwość że doszło do jakiegoś uszkodzenia drivera lub oderwania się termistora od diody , tego nigdy nie wykluczam i być może faktycznie temp. przekracza normę. Jak to sprawdzimy wtedy będzie wiadomo czy wszystko jest ok czy jednak nie, dotychczas nie maiłem problemów z kontrolą temp. diod i nigdy nie miałem takiego uszkodzenia. Gdyby wszystko było ok, proponuję zmniejszyć próg zabezpieczenia na niższy, problem przestanie istnieć, przynajmniej z nagrzewaniem się body.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Cześć Artur.
Zrobiłeś latarkę idealnie taką o jaką prosiłem .
Latarka w praktyce wypadła bardzo dobrze ( jedynie co bym zmienił to przydałby się kolejny switch zmiejszający tryb , aby nie robić pętli )
Jest bardzo mocna i nic w niej nie chcę zmienić .
Dzieci nie będą lataki dotykać .
Nie wiedziałem ,że włączona latarkaw trybie max,postawiona na głowicy spowoduje pożar.
Pierwszy raz w domu włączyłem w tryb max i zostawiłem na 5 min, głowicy nie można było dotknąć .
Postaram się w pracy o weryfikację miernikiem temperatury.
Przy okazji - czy można do tel latarki zainstalować diody XM-L2 ?Jeśli będzie 20% więcej światła to bym chciał prosić o taka wymianę
Zrobiłeś latarkę idealnie taką o jaką prosiłem .
Latarka w praktyce wypadła bardzo dobrze ( jedynie co bym zmienił to przydałby się kolejny switch zmiejszający tryb , aby nie robić pętli )
Jest bardzo mocna i nic w niej nie chcę zmienić .
Dzieci nie będą lataki dotykać .
Nie wiedziałem ,że włączona latarkaw trybie max,postawiona na głowicy spowoduje pożar.
Pierwszy raz w domu włączyłem w tryb max i zostawiłem na 5 min, głowicy nie można było dotknąć .
Postaram się w pracy o weryfikację miernikiem temperatury.
Przy okazji - czy można do tel latarki zainstalować diody XM-L2 ?Jeśli będzie 20% więcej światła to bym chciał prosić o taka wymianę
Największa latarka świata( fotka)
4metry wysokości
Idę w stronę światła
4metry wysokości
Idę w stronę światła
Dziekuje za tą informację.greg pisze:ologda, XM-L i XM-L2 przy tym samym binie (np. U2) różnią się jasnością o 14% czyli o 2 biny. Co oznacza, że XM-L2 U2 odpowiada jasnością XM-L U4.
Czyli o 20% jaśniej nie będzie.
14% wow to i tak dużo ,jeśli tylko Artur napisze ,że może wymienić te diody to z chęcią wymienie .Bo to aż 14%
Ok, czyli teraz wszystko jasne, latarka stała na głowicy , czyli kontrola temp. nie da rady tego opanować bo mierzy temp. PCB diody a ciepło ze światła zostało uwięzione też w głowicy co spowoduje nagły przyrost temp, doszło do skumulowania temp. diod i światła z nich emitowanego. Jeśli to dobrze zrozumiałem to z takiej sytuacji nie bardzo da się wybrnąć, zanim dojdzie do przekroczenia temp. na diodach to temperatura w miejscu dotykania szybki o materiał wzrośnie bardzo i faktycznie może dojść do topienia-dymienia materiału znajdującego się pod głowicą. dziwne że nie doszło do pęknięcia szybki.
Dla spokoju zmierz temp. na głowicy i na uchwycie, jednak postaw latarkę na dupce, tak by świeciła w sufit, zobaczymy czy wszystko jest jak trzeba. Ja klecę sobie teraz 6xXM-L w wersji super-duper-moc czyli też wszystko do granic możliwości, tak że piekło w głowicy będzie na całego.
Pozdrawiam serdecznie.
ps. diody zawsze można wymienić, jeśli masz takie życzenie to się zrobi
Dla spokoju zmierz temp. na głowicy i na uchwycie, jednak postaw latarkę na dupce, tak by świeciła w sufit, zobaczymy czy wszystko jest jak trzeba. Ja klecę sobie teraz 6xXM-L w wersji super-duper-moc czyli też wszystko do granic możliwości, tak że piekło w głowicy będzie na całego.
Pozdrawiam serdecznie.
ps. diody zawsze można wymienić, jeśli masz takie życzenie to się zrobi
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Hej, 14% Ci nie potwierdzę bo nie miałem tych diod w reku, jak tak pisze Greg to wie co pisze więc jest to pewna informacja, wszystko da się obliczyć. Na tą chwilę poczekał bym na wyższe biny XM-L L2 , na początku przeważnie nie są dostępne, te 14% na oko przy tej jasności co teraz masz trudno będzie zauważyć, luxomierz wychwyci jednak patrzymy oczami więc trzeba to przemyśleć, przyrost rzędu 30-40% był by już dość obserwowalny i może warto poczekać na taką okazję bo jak zmienimy na te L2 U2 to okaże się ze za miesiąc będą dostępne jakieś wyższe biny i będzie kolejna wymiana .
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.