Tank 007 e09
: piątek 01 lut 2013, 13:38
Witam.
Kolejna latarka do kolekcji przyszła dziś rano. Oczywiście dziękuje koledze Dariusz70 za pomoc przy zakupie.
Pierwsze wrażenie: "Jakie to maleństwo", latarka wielkości mojego małego palca.
Za namową Darka, do zasilania zakupione liony. Zapakowany do środka, kręcimy, i kręcimy. Sporo obrotów do styku z oringiem, a potem jeszcze 2 do włączenia. I kolejne WOW, światła aż za dużo z takiego maleństwa. Lekko rozjechana plamka na środku, dosyć szeroko oświetlone boki. Niestety beamshotów na razie brak bo nie wiem co zrobić.
Wrzucę parę zdjęć i sami zrozumiecie.
I powód zmartwień
Napaćkane jakiejś silikonowej pasty i DZIURA.
Driver wklejony na coś twardego i czarnego, raczej nierozbieralne.
Dotoczenie zaślepki może być problemem, nie ma jak przytrzymać od dołu, a później jakoś obrobić wierzch trzeba. Przewody zalane jakąś żywicą.
I pytanie do Was. Zerwać anodyzacje, dać paste i zostawić? Czy kombinować, toczyć, wciskać? A może zalać jakąś żywicą, pastą czy czymś tam.
Tak jak podpowiedział Dariusz, spolerowana anodyzacja, pasta AG Silver. Zrobiłem krążek na diodę ze sztywnej folii bo docisk tylko przed reflektor a nic tam nie było. W tybie Hi latarka momentalnie robi się ciepła.
Morda sieje się od ucha do ucha. Takie maleństwo tyle radości.
I jeszcze małe porównanie.
I mniej więcej jak świeci
Podczas zdjęć wyszło coś czego nie zauważyłem bo nie machałem latarka przed oczami.
Bardzo wolny PWM. Przy 1/30s widać już błyskanie. Przy 1/25 lekko pulsuje. Ale jak na takie maleństwo to nie najgorzej, tym bardziej, że ma świecić przy kluczach. Za jakiś czas pokarze jak wygląda powłoka. Bo raczej nie jest zbyt mocna, zakładanie kółeczka lekko ją naruszyło.
Kolejna latarka do kolekcji przyszła dziś rano. Oczywiście dziękuje koledze Dariusz70 za pomoc przy zakupie.
Pierwsze wrażenie: "Jakie to maleństwo", latarka wielkości mojego małego palca.
Za namową Darka, do zasilania zakupione liony. Zapakowany do środka, kręcimy, i kręcimy. Sporo obrotów do styku z oringiem, a potem jeszcze 2 do włączenia. I kolejne WOW, światła aż za dużo z takiego maleństwa. Lekko rozjechana plamka na środku, dosyć szeroko oświetlone boki. Niestety beamshotów na razie brak bo nie wiem co zrobić.
Wrzucę parę zdjęć i sami zrozumiecie.
I powód zmartwień
Napaćkane jakiejś silikonowej pasty i DZIURA.
Driver wklejony na coś twardego i czarnego, raczej nierozbieralne.
Dotoczenie zaślepki może być problemem, nie ma jak przytrzymać od dołu, a później jakoś obrobić wierzch trzeba. Przewody zalane jakąś żywicą.
I pytanie do Was. Zerwać anodyzacje, dać paste i zostawić? Czy kombinować, toczyć, wciskać? A może zalać jakąś żywicą, pastą czy czymś tam.
Tak jak podpowiedział Dariusz, spolerowana anodyzacja, pasta AG Silver. Zrobiłem krążek na diodę ze sztywnej folii bo docisk tylko przed reflektor a nic tam nie było. W tybie Hi latarka momentalnie robi się ciepła.
Morda sieje się od ucha do ucha. Takie maleństwo tyle radości.
I jeszcze małe porównanie.
I mniej więcej jak świeci
Podczas zdjęć wyszło coś czego nie zauważyłem bo nie machałem latarka przed oczami.
Bardzo wolny PWM. Przy 1/30s widać już błyskanie. Przy 1/25 lekko pulsuje. Ale jak na takie maleństwo to nie najgorzej, tym bardziej, że ma świecić przy kluczach. Za jakiś czas pokarze jak wygląda powłoka. Bo raczej nie jest zbyt mocna, zakładanie kółeczka lekko ją naruszyło.