Strona 1 z 1

Modyfikacja markerów LED do BMW E39, E53, E60, E61, E63, E64

: niedziela 27 sty 2013, 15:13
autor: skaktus
Witam.

W tygodniu, mając niewiele czasu, wziąłem się za modyfikację markerów LED do aut marki BMW modele E39, E53, E60, E61, E63, E64, E65, E66, E87. Recenzję markerów w stanie fabrycznym można zobaczyć pod tym linkiem:

http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=9619

Zgodnie z życzeniem osoby zainteresowanej kupnem markerów, zastosowałem w markerach diody Osram Dragon Plus o barwie około 6000K. Wybrałem diody o możliwie najniższym Vf oraz najbardziej jednolitej barwie.

Jak wspominałem w recenzji, głównym problemem tych markerów to słabe chłodzenie leda. Po oczyszczeniu głównego radiatora, widać dokładnie w czym leży problem - pozostałości po frezowaniu skutecznie zniekształcają powierzchnię zmniejszając kontakt pomiędzy MCPCB a radiatorem:

Obrazek

W tym wypadku w grę wchodzi jedynie wyrównanie powierzchni oraz polerka. W tym celu użyłem papieru ściernego, wodnego. Zaczynając od gramatury 800 do minimalnego wyrównania frezu. Następnie gramatura 1000 do dalszego wyrównywania powierzchni. Proces zakończyłem na papierze o gramaturze 2000.

W dalszej "obróbce" powierzchni, skorzystałem z mini szlifierki wraz z filcową nakładką, oraz pastą polerską, niskościerną. Po tych zabiegach, efekt jest bdb - lustrzana powierzchnia radiatora:

Obrazek

Co ważne powierzchnia jest równa i nie ma zagłębień, jednak aby do tego dojść trzeba całość polerować znacznie dłużej niż w typowy szybki sposób. Proces polerki przeszło również samo MCPCB.

Do montażu diody użyłem fabrycznego MCPCB które idealnie pasuje pod diody no-name, Osramy jak również Samsunga. Powierzchnia przed lutowaniem została oczyszczona a pomiędzy diodę a MCPCB trafiła pasta MX-2.

Obrazek

MCPCB z diodą zostało przyklejone do wypolerowanego radiatora za pomocą Fujika. Diodę centrowałem za pomocą śrubokręta, którego szerokość idealnie pasowała do tego, aby ustalić nim maksymalny odstęp pomiędzy MCPCB a rantem radiatora. Po lekkim wycentrowaniu, całość ścisnąłem ściskiem, po czym sprawdziłem wycentrowanie i docisnąłem już z maksymalną siłą. Nadmiar Fujika wypłynął bokami. Całość w takim stanie była skręcona około 28 godzin.

Efekt końcowy jest bdb - całość trzyma się bardzo dobrze a również ciepło jest oddawane znacznie szybciej niż przy fabrycznym zestawie. Po około 3 min, czuć że radiator nagrzewa się.

Obrazek

Do podłączenia diody z sterownikiem użyłem przewodów fabrycznych, w silikonowej izolacji.

Po założeniu głównego dekielka, całość prezentuje się tak:

Obrazek

Aby wspomóc oddawanie ciepła, należało w skuteczny sposób połączyć główny radiator z aluminiową rurką, która ma za zadanie oddawanie ciepła na zewnątrz (tylko ona wystaje z reflektora). W celu połączenie obu elementów, zaopatrzyłem się w miedzianą taśmę, którą dociąłem na wymiar. Dzięki zastosowanej taśmie, oba elementy wchodzą w siebie z oporem, co gwarantuje kontakt. Testy wykazały że obie obudowy nagrzewają się podobnie. Aby wspomóc oddawanie ciepła i zabezpieczyć całość przed dostępem wilgoci, elementy styku przesmarowałem fujikiem, po czym ścisnąłem razem i pozostawiłem na dwie doby do wyschnięcia.

Obrazek

Efekt końcowy jest dla mnie bdb. Całość świeci tak jak powinno, światło jest barwy białej, nie ma niebieskich naleciałości. W ramach testów podłączyłem ring do rozebranego akumulatora laptopowego. Napięcie zasilania to 14,89 V.

Obrazek

Po pół godziny pracy, cały marker jest już mocno ciepły, nie widać spadku jasności diody ani zmiany barwy. Zainteresowany ma do wyboru 3 różne prądy zasilające diodę:

-320mA Vf 3V (0,96W)
-580 mA Vf 3,2V (1,85W)
-720 mA Vf 3,3V (2,37W)

-fabrycznie 620 mA Vf 6,72V (4,16W)

Prąd 320 mA jest najbardziej optymalny - marker jest jedynie ciepły, światła jest sporo.
Prąd 580 mA - światła jest znacznie więcej (jakieś 60-70% - "na oko"), jednak temperatura już znacznie wzrasta i całość jest gorąca, jednak można utrzymać radiator w ręce przez około 20 - 30 sekund.
Prąd 720 mA - wzrost jasności nie jest bardzo znaczny, jednak przy tym prądzie i pasywnym chłodzeniu, radiator jest już bardzo gorący, praktycznie parzy. Dla porównania, fabrycznie przy braku połączenie obu elementów radiatora, prąd w leda wynosił 620 mA przy 6,72V...Podejrzewam że wówczas całość osiągała jakieś 80 - 90 st spokojnie...

PS-Wykonałem też test na diodzie XM-L przylutowanej do MCPCB 14 mm oraz markerze w wersji 25W (tiaaaa :mrgreen: )

http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=9698

Test pokazało że bezpieczny prąd przy pasywnym chłodzeniu to 1A. Fabrycznie w diody idzie 4A ....