Petzl Core jako zasilanie lampek nocnych
: niedziela 13 sty 2013, 08:37
Cześć
Gdy dystrybutorzy zaczęli wyprzedawać akumulatory Petzl Core za 20zł, kilka sztuk takich sobie kupiłem (niestety o jedną za mało - trudno).
Co tu dużo pisać. 2 lampki:
1. Z czujnikiem ruchu, standardowo na 3 AAA, bardzo przydatna w ubikacji - dla syna, który jeszcze nie dosięga do włącznika światła. Na bateriach/aku AAA świeciła pierwszy tydzień bardzo mocno, kolejne coraz słabiej. I tak z 2 miesiące trochę za słabo Teraz jest tam Core ustawiony prawie na minimum (przez komputer za pomocą aplikacji Petzl OS - straszna kobyła na Adobe Air...) Na Core mam przez ok 3 miesiące tę samą ilość światła.
Jedyna wada, to, że po włączeniu Core zawsze włącza moc maksymalną na ok 3-5 sek. później dopiero "schodzi" z mocą do tej ustawionej. Tak, że w nocy najpierw oślepia, później dopiero zmniejsza.
Co do lampki: za 10zł z Biedronki, standardowo na 6 diod 5mm o kącie ok 15stopni. Diody wymieniłem na 2 sztuki Nichia 570GS kąt 120st. - dużo ładniejsze światło i lepiej (nie)ukierunkowane.
Montaż Core: Obszlifowany Core do prostokąta, wciśnięty na miejsce po 3 AAA, dodatkowo kawałek przewodnika przy styku minusowym. z obudowy latarki wyjęte "mostki". Nawet się to trzymało dopóki latarka nie spadała na ziemię, aby aku nie wypadało też przy upadku dołożyłem kleju i taśmy teraz prędzej obudowa pęknie niż aku wypadnie
Core ok 1mm wystaje z obudowy latarki - nie jest to dla mnie żadnym problemem.
Druga lampka
Podparapetowa. Standardowo 3 AAA były umieszczone w niej w trójkąt, tak, że nie dało się tam włożyć Core, ale całość jest pod parapetem (przy łóżku) tak, że widać tylko od dołu, że Core jest osobno na kablu. Lampka z 4 diod 5mm -> 2 diody Nichia 570GS. Core ustawione na minimum, prąd idący z niego to chyba z 20-30mA.
Sprawdza się bardzo dobrze. Ładowanie co 2-3mc, a lampka używana dość dużo. Minus: znowu ten sam - Core najpierw na 3-5sek odpala na max, potem schodzi na ustawionego poziomu.
Tym razem Core nie zniszczone, tylko dolutowane do niego przewody i przyklejony rzep samoprzylepny. Rzep i złączka, aby ze źródłem ładowania nie musieć przychodzić do Core, tylko Core zabrać do ładowania
Ogólnie Core sprawdzają się świetnie. Zapewniają stabilizację prądu, której nie ma w takich badziewnych lampkach. Tak, że mamy przed kwartał tę samą ilość światłą i spokój.
Niestety nie ma już Core po 20zł (120 za niego nie dam) i będę chciał odzyskać ten akumulator, żeby założyć do nowej żoniowej Petzl XP 2. no ale o tym w innym wątku.
Gdy dystrybutorzy zaczęli wyprzedawać akumulatory Petzl Core za 20zł, kilka sztuk takich sobie kupiłem (niestety o jedną za mało - trudno).
Co tu dużo pisać. 2 lampki:
1. Z czujnikiem ruchu, standardowo na 3 AAA, bardzo przydatna w ubikacji - dla syna, który jeszcze nie dosięga do włącznika światła. Na bateriach/aku AAA świeciła pierwszy tydzień bardzo mocno, kolejne coraz słabiej. I tak z 2 miesiące trochę za słabo Teraz jest tam Core ustawiony prawie na minimum (przez komputer za pomocą aplikacji Petzl OS - straszna kobyła na Adobe Air...) Na Core mam przez ok 3 miesiące tę samą ilość światła.
Jedyna wada, to, że po włączeniu Core zawsze włącza moc maksymalną na ok 3-5 sek. później dopiero "schodzi" z mocą do tej ustawionej. Tak, że w nocy najpierw oślepia, później dopiero zmniejsza.
Co do lampki: za 10zł z Biedronki, standardowo na 6 diod 5mm o kącie ok 15stopni. Diody wymieniłem na 2 sztuki Nichia 570GS kąt 120st. - dużo ładniejsze światło i lepiej (nie)ukierunkowane.
Montaż Core: Obszlifowany Core do prostokąta, wciśnięty na miejsce po 3 AAA, dodatkowo kawałek przewodnika przy styku minusowym. z obudowy latarki wyjęte "mostki". Nawet się to trzymało dopóki latarka nie spadała na ziemię, aby aku nie wypadało też przy upadku dołożyłem kleju i taśmy teraz prędzej obudowa pęknie niż aku wypadnie
Core ok 1mm wystaje z obudowy latarki - nie jest to dla mnie żadnym problemem.
Druga lampka
Podparapetowa. Standardowo 3 AAA były umieszczone w niej w trójkąt, tak, że nie dało się tam włożyć Core, ale całość jest pod parapetem (przy łóżku) tak, że widać tylko od dołu, że Core jest osobno na kablu. Lampka z 4 diod 5mm -> 2 diody Nichia 570GS. Core ustawione na minimum, prąd idący z niego to chyba z 20-30mA.
Sprawdza się bardzo dobrze. Ładowanie co 2-3mc, a lampka używana dość dużo. Minus: znowu ten sam - Core najpierw na 3-5sek odpala na max, potem schodzi na ustawionego poziomu.
Tym razem Core nie zniszczone, tylko dolutowane do niego przewody i przyklejony rzep samoprzylepny. Rzep i złączka, aby ze źródłem ładowania nie musieć przychodzić do Core, tylko Core zabrać do ładowania
Ogólnie Core sprawdzają się świetnie. Zapewniają stabilizację prądu, której nie ma w takich badziewnych lampkach. Tak, że mamy przed kwartał tę samą ilość światłą i spokój.
Niestety nie ma już Core po 20zł (120 za niego nie dam) i będę chciał odzyskać ten akumulator, żeby założyć do nowej żoniowej Petzl XP 2. no ale o tym w innym wątku.