Naświetlacz / oświetlacz / halogen LED, 10W, krótki test.
: czwartek 03 sty 2013, 16:31
Witam.
Dziś w moje ręce trafiło "coś" co każdy sprzedawca nazywa jak mu się podoba - halogen, naświetlacz, oświetlacz LED. Tak naprawdę jest to lampa zbudowana na bazie chińskiej diody no-name, typu COB czyli Chip On Board. Jest to typowy układ wielo chipowy, powszechnie występujący na rynku.
Według producenta, lampa jest odpowiednikiem halogenu o mocy 100W. Według parametrów z każdego W diody uzyskujemy 80 - 90 lumenów światła. Prosta kalkulacja pokazuje że do halogenu o mocy 100W jeszcze brakuje trochę lumenów
Co do samej konstrukcji - w małym kartonie otrzymujemy lampę + krótka instrukcja i nic więcej. Lampa wykonana jest z aluminium, malowana prawdopodobnie proszkowo na kolor szary. Powłoka jest dość twarda, jednak na lampie wydać zarysowania, powstałe poprzez ocieranie blachy mocującej. Lampa waży około 0,5 kg, posiada w każdym z wymaganych miejsc sylikonowe uszczelki. Przednia szyba chroniąca diodę ma grubość 4 mm.
Tylna część obudowy posiada użebrowania, wspomagające oddawanie ciepła. Nad żebrami zamontowana jest puszka z zasilaczem.
Niespodziankę sprawiło otworzenie puszki, bo wewnątrz siedzi typowy zasilacz przyklejony na...sylikon:
Głównym bohaterem konstrukcji, jest według ulotek i naklejek, dioda mocy, o barwie 3000 - 3200 K. Dioda składa się z 6 chipów, łączonych w dwie grupy. Każda grupa to 3 diody łączone szeregowo, a obie grupy połączone są równolegle.
Dioda do obudowy przykręcona jest 4 śrubami, pod diodą spora ilość pasty termo. Pierwsze podłączenie wykazało, że mimo 10 min. świecenia, obudowa nie nagrzewa się. Powodem nienagrzewania się jest sama powierzchnia styku lampy - pokryta farbą, chropowata i kompletnie nieprzygotowana:
Dodatkowo w paście można znaleźć sporą ilość kulek z cyny i innych twardych zanieczyszczeń. W celu poprawienia odbierania ciepła, powierzchnia została pozbawiona farby po czym wypolerowana:
W miejsce łączenia została nałożona nowa pasta termo. Efekt jest znakomity - obudowa po kilku min. jest ciepła, po godzinie mocno ciepła.
Pomiary:
Dioda pracuje przy napięciu 9,7V, które w miarę nagrzewania się obudowy, stabilizuje się na poziomie 9,57 V. Prąd który idzie w diodę to początkowo 650 mA, które powoli spadają do około 630 mA. Z tego mamy prosty wniosek - dioda to tak naprawdę wersja 6W a nie 10W. Pewne straty są również na zasilaczu, który również w znaczący sposób się nagrzewa. Pomiary z watomierzem sieciowym, wykazały pobór z sieci na poziomie 7 W przy napięciu 219V.
Barwa światła:
Barwa według moich odczuć oscyluje w granicy 3800K, dodatkowo światło ma minimalne różowe zabarwienie, na szczęście nie wpływa ono znacząco na odbiór barw a światło jest całkiem przyjemne.
Ilość światła:
W porównaniu do żarówki energooszczędnej Philipsa, o barwie 2700K i mocy 15W oraz deklarowanej ilości światła na poziomie 800 lumenów, moim zdaniem lampa "daje z siebie" około 500 lumenów światła.
Podsumowanie:
Kosz takiej lampy to około 45 zł. Ilość światła oraz jego barwa powodują, że tego typu lampy idealnie nadają się do oświetlenia podjazdu przed garażem i zewnętrznego korytarza. Należy też pamiętać że bez przeróbki w postaci polepszenia chłodzenia, na dłuższą metę się nie obejdzie.
Dziś w moje ręce trafiło "coś" co każdy sprzedawca nazywa jak mu się podoba - halogen, naświetlacz, oświetlacz LED. Tak naprawdę jest to lampa zbudowana na bazie chińskiej diody no-name, typu COB czyli Chip On Board. Jest to typowy układ wielo chipowy, powszechnie występujący na rynku.
Według producenta, lampa jest odpowiednikiem halogenu o mocy 100W. Według parametrów z każdego W diody uzyskujemy 80 - 90 lumenów światła. Prosta kalkulacja pokazuje że do halogenu o mocy 100W jeszcze brakuje trochę lumenów
Co do samej konstrukcji - w małym kartonie otrzymujemy lampę + krótka instrukcja i nic więcej. Lampa wykonana jest z aluminium, malowana prawdopodobnie proszkowo na kolor szary. Powłoka jest dość twarda, jednak na lampie wydać zarysowania, powstałe poprzez ocieranie blachy mocującej. Lampa waży około 0,5 kg, posiada w każdym z wymaganych miejsc sylikonowe uszczelki. Przednia szyba chroniąca diodę ma grubość 4 mm.
Tylna część obudowy posiada użebrowania, wspomagające oddawanie ciepła. Nad żebrami zamontowana jest puszka z zasilaczem.
Niespodziankę sprawiło otworzenie puszki, bo wewnątrz siedzi typowy zasilacz przyklejony na...sylikon:
Głównym bohaterem konstrukcji, jest według ulotek i naklejek, dioda mocy, o barwie 3000 - 3200 K. Dioda składa się z 6 chipów, łączonych w dwie grupy. Każda grupa to 3 diody łączone szeregowo, a obie grupy połączone są równolegle.
Dioda do obudowy przykręcona jest 4 śrubami, pod diodą spora ilość pasty termo. Pierwsze podłączenie wykazało, że mimo 10 min. świecenia, obudowa nie nagrzewa się. Powodem nienagrzewania się jest sama powierzchnia styku lampy - pokryta farbą, chropowata i kompletnie nieprzygotowana:
Dodatkowo w paście można znaleźć sporą ilość kulek z cyny i innych twardych zanieczyszczeń. W celu poprawienia odbierania ciepła, powierzchnia została pozbawiona farby po czym wypolerowana:
W miejsce łączenia została nałożona nowa pasta termo. Efekt jest znakomity - obudowa po kilku min. jest ciepła, po godzinie mocno ciepła.
Pomiary:
Dioda pracuje przy napięciu 9,7V, które w miarę nagrzewania się obudowy, stabilizuje się na poziomie 9,57 V. Prąd który idzie w diodę to początkowo 650 mA, które powoli spadają do około 630 mA. Z tego mamy prosty wniosek - dioda to tak naprawdę wersja 6W a nie 10W. Pewne straty są również na zasilaczu, który również w znaczący sposób się nagrzewa. Pomiary z watomierzem sieciowym, wykazały pobór z sieci na poziomie 7 W przy napięciu 219V.
Barwa światła:
Barwa według moich odczuć oscyluje w granicy 3800K, dodatkowo światło ma minimalne różowe zabarwienie, na szczęście nie wpływa ono znacząco na odbiór barw a światło jest całkiem przyjemne.
Ilość światła:
W porównaniu do żarówki energooszczędnej Philipsa, o barwie 2700K i mocy 15W oraz deklarowanej ilości światła na poziomie 800 lumenów, moim zdaniem lampa "daje z siebie" około 500 lumenów światła.
Podsumowanie:
Kosz takiej lampy to około 45 zł. Ilość światła oraz jego barwa powodują, że tego typu lampy idealnie nadają się do oświetlenia podjazdu przed garażem i zewnętrznego korytarza. Należy też pamiętać że bez przeróbki w postaci polepszenia chłodzenia, na dłuższą metę się nie obejdzie.