Strona 1 z 2

Akumulatory w lampkach a mróz .

: wtorek 04 gru 2012, 10:22
autor: Pykacz .
No właśnie jak to jest . Lepiej chować przed mrozem czy się nie przejmować (znaczy mróz nie szkodzi aku pomijając spadek pojemności ) ? Chodzi mi o trwałość ogniwa .
Temat do tej pory mi nie znany bo po raz pierwszy postanowiłem przeciągnąć sezon rowerowy również na okres mroźny (do tej pory odstawiałem rower na zimę na kołku a aku do domu zabierałem ) .

: wtorek 04 gru 2012, 10:48
autor: ElSor
Określ jakie akumulatory (Pb, NI-xx,Li-xxx), bo każde inaczej reaguje na mróz (li-ion i pochodne oraz eneloopy i podobne są najbardziej odporne, Pb najmniej).

Chyba na tym forum ktoś testował li-iony (2 włożyl do zamrazalki na 2 lata a 2 zostawił obok zamrażalki) - chłodzone utrzymały więcej ładunku.

: wtorek 04 gru 2012, 10:53
autor: woytazo
Według mojej wiedzy w ujemnej temperaturze ogniowa LiIon i LiPo najlepiej jest przechowywać. Co innego praca ogniw w takich warunkach, jest wtedy zdecydowanie krótsza.

: wtorek 04 gru 2012, 11:16
autor: Pykacz .
W lampkach mam cylindryczne 18650 Li-ion . W tylnej mam Ni-MH Eneloop AAA . A do napędu roweru elektrycznego Li-ion na zmianę z Li-pol .
Może warto podzielić pytanie na dwie części czyli .
1. Trwałość aku w niskich temperaturach przy przechowywaniu (również ujemnych ) .
2. Trwałość aku w tych samych warunkach ale przy założeniu że są rozładowywane w czasie pracy .

: wtorek 04 gru 2012, 11:58
autor: skaktus
ElSor pisze:Określ jakie akumulatory (Pb, NI-xx,Li-xxx), bo każde inaczej reaguje na mróz (li-ion i pochodne oraz eneloopy i podobne są najbardziej odporne, Pb najmniej).
Tylko teraz rodzi się pytanie, dlaczego w autach używa się akumulatory Pb ?

: wtorek 04 gru 2012, 12:09
autor: greg
Cena w przeliczeniu na 1Ah.

: wtorek 04 gru 2012, 12:27
autor: ElSor
skaktus pisze:Tylko teraz rodzi się pytanie, dlaczego w autach używa się akumulatory Pb ?
Można też na to pytanie odpowiedzieć innym pytaniem:
Jakieś 20 lat temu jakie typy akumulatorków (technologie) były dostępne na rynku mogące oddać duże prądy niezbędne do rozruchu a jednocześnie odporne na doładowywanie, nie potrzebujące skomplikowanych układów ładującym i mające żywotność kilku lat ?

PS skaktus masz od wczoraj PW ode mnie

: wtorek 04 gru 2012, 13:53
autor: Pyra
Witam
skaktus pisze:Tylko teraz rodzi się pytanie, dlaczego w autach używa się akumulatory Pb ?
Dodał bym to co chyba najważniejsze: niski koszt produkcji, odporność na chwilowe głębokie rozładowanie, względnie bezpieczne.

Pozdrawiam

: wtorek 04 gru 2012, 14:16
autor: Pykacz .
Koledzy temat zaczął niebezpiecznie schodzić z kursu :mrgreen: . Trzymajmy się bliższych nam aku Li-ion Li-pol .
Taki oziębiony powiedzmy do -10-20 stopni C akumulator Li-ion lub Li-pol nie dostanie w kość przy próbie pociągnięcia z niego prądu takiego jak zwykle ma miejsce w temp powiedzmy 20 stopni C ? Wiadomo że aku traci pojemność wraz ze spadkiem temperatury . Wiadomo też że przykładowo w miarę bezpieczny dla trwałości prąd rozładowania dla ogniwa np Li-ion o pojemności 3Ah to właśnie 1C (czasami 2C) czyli odpowiednio 3A i 6A . Jak się te prądy mają do ogniw "zamarźniętych" ? Bo wiadomo że pojemność ich spada . Ale o ile ? I czy w takim przypadku próba pociągnięcia z takiego ogniwa takich samych prądów czyli 3A i 6A nie będzie sznurem na szyję takiego ogniwa ?

: wtorek 04 gru 2012, 14:27
autor: greg
Po 1-2 minutach poboru prądu 1C akumulator będzie ciepły. Więc pojemność wróci do normy.

: wtorek 04 gru 2012, 14:43
autor: Pykacz .
greg pisze:Po 1-2 minutach poboru prądu 1C akumulator będzie ciepły. Więc pojemność wróci do normy.

Ale w tym czasie dostanie porządnie po "dupsku" czy jest to pomijalne ?
Czyli co? Zostawiać na mrozie czy zabierać do domu ? Mróz szkodzi ogniwom (Li-ion Li-pol) czy wręcz przeciwnie (robi im dobrze :mrgreen: a w zasadzie robi im lepiej niż przechowywanie i praca w temperaturze np +20 stopni C) ? :mrgreen: W moim przypadku pytania są zasadne bo w rowerku mam sporo aku (średnio około 100szt) i zależy mi na tym by utrzymać ich sprawność jak najdłużej na jak najwyższym poziomie . A trzymanie roweru w domu nie wchodzi w grę (w zasadzie to w pokoiku na piętrze i to o powierzchni tylko 10m2 ).

: wtorek 04 gru 2012, 14:54
autor: greg
A co to znaczy wg Ciebie "Ale w tym czasie dostanie porządnie po "dupsku" ?"

Po prostu nagrzeje się szybko z racji podwyższonej rezystancji wewnętrznej.

: wtorek 04 gru 2012, 15:24
autor: skaktus
To ja zadam nieco inne pytanie - prąd pobierany z ogniwa na poziomie 500 mA, ogniwo 18650. Czy siedzenie w niskich temperaturach dla takiego ogniwa ma jakieś znaczenie (prócz częściowej utraty pojemności) ? Czy takie ogniwo ulega zużyciu / degradacji ?

: wtorek 04 gru 2012, 15:32
autor: Defcio
Generalnie wszystkie akumulatory wolą zimno gdy nie pracują , znacznie podwyższa to ich planowaną żywotność. Gdy jest goręcej rośnie ich prąd maksymalny i spada czas życia, oczywiście do pewnej granicy gdy elektrolity zaczynają parować i jest już tylko gorzej.

PB ma dwie "ultra" zalety - najwyższą odporność na doładowania i w zasadzie największy prąd udarowy poza ogniwami specjalizowanymi kosztującymi wielokrotnie drożej ale nie znoszą znowu ciągłego doładowywania.

Pobieranie z li-ion 1C czy 2C nie szkodzi ogniwu, w zasadzie nic się złego nie dzieje poza szybkim wzrostem temperatury(moc strat rośnie), ponieważ ogniwo nie traci może tak pojemności co rośnie rezystancja wewnętrzna i przy dużym prądzie napięcie szybciej spada co w praktyce przekłada się na mniej możliwej energii do wykorzystania bo urządzenie zasilane ma stały punkt minimalnego prawidłowego napięcia pracy.

Jednak dla li-ion jest pewna granica i przy około -15 st.C (zależy od marki,modelu) następuje gwałtowna utrata pojemności gdy ogniwo było naładowane w 100%, utrata ta jest nieodwracalna bez względu na np. rosnącą później temperaturę.

Utrata w skutek niskiej temperatury powoduje spadek do pewnej niższej pojemności , więc czym bardziej naładowany akumulator tym większa utrata nastąpi aby w sumie ogniwo naładowane do 100% i do 60% miało w efekcie np. tylko 35% zgromadzonej energii.

Dlatego generalnie układy zasilane z li-ion są pewne do -10 st.C, dla ni-cd do -15 st.C , zwykły ni-mh 0 a -5 st.C. (ni-cd i ni-mh muszą być specjalnego typu)

Dolną granice pracy PB wyznacza punkt zamarznięcia płynnego elektrolitu, w zależności od naładowania może to być -10st/C do nawet trochę ponad -25 st.C . Akku w aucie non stop jest naładowany prawie w 100% więc i trudno zamarza.

Żaden akumulator nie popsuje się od trzymania w -20 st.C ale parametry prądowe będzie mieć bardzo słabe. W USA są chłodnie na wypadek godziny "W" gdzie temperatura jest prawie 0 st.C i trzymają tam nowe ni-cd i li-ion akumulatory do radiostacji noszonych.
20 st.C gdy nie używany akumulatora nie potrzebnie go szybciej postarza.
W PB producenci dziś specjalnie dodają "patenty" przyśpieszające starzenie, najważniejsze to mała wielkość komory na masą opadową i "specjalne" separatory rozpadające się aby po danym ustalonym czasie aby dochodziło do małych zwarć między-elektrodowych.
Niestety nowoczesne auta mają dwie ogromne zalety - czas rozruchu silnika jest bardzo krótki a sam rozrusznik ma przekładnie i pobiera prawie dwa razy niższy prąd niż przy sławnym maluchu oraz innych pożeraczach +100 A więcej niż nowe auto.
Dlatego nowe akku musi być "złe" aby ludzie nie trzymali ich po 12-15 lat (15 lat miał stary socjalistyczny "centrowski" akku w nowoczesnym w stosunku do maluszka fordzie fiesta) i działał ok. gdy auto szło na złom.
Akumulator li-ion głownie niszczy temperatura T>20st.C i napięcia poniżej 3,0V oraz powyżej 3,92V, przekraczanie górnego napięcia nie powoduje zagrożenie wybuchem ale "robi dobrze" czasowi pracy i sprzedającym nam akumulatory producentom.
4,2V + 0,05V to górna granica przed fajerwerkami szczelnego ogniwa li-ion.

: wtorek 04 gru 2012, 16:01
autor: Nightmare
Czyli jak sobie pójdę na polowanie przy minus 30 i zasiadce np 2godziny to po włączeniu latarki nic się nie powinno stać ? czy raczej mam chować latarkę pod pazuchę ? :P