Blackshadow Darth 3x XM-L neutral white
: niedziela 07 paź 2012, 18:53
Witajcie
Trzeba i tu troszkę napisać od czasu do czasu
Kilka dni temu, moim oczom ukazało się taka oto zawiniątko:
Pod folią ładne, czerwone pudełeczko:
W oczach iskierki, ręce drżą, więc szybko otwieram i..
Piękne cacuszko rozkręcamy:
Teraz idąc za ciosem, środeczek:
Fotek na razie tyle, teraz trochę czytania.
Lampka szła do mnie ok 12dni, Ric szybko się uwinął z wysyłką Otrzymujemy ją ładnie zapakowaną,
w zestawie smyczka znana ze SkyRay Kinga oraz zapasowy oring. Dostajemy również karteczkę z instrukcją obsługi i kartą gwarancyjną.
Chwytamy w łapkę i pierwsze wrażenie świetne. Latarka dość ciężka, czuć ja w ręce, w końcu 400g aluminium
Jednak nie jest za ciężka, dobrze leży w łapce, dobrze wyważona, jest fajna.
Pakujemy akusy do środka, 18650 sztuk 3, połączone są równolegle. Znamy to również z Kinga.
Gwinty i oring nasmarowane, skręcanie chodzi gładko, nic nie piszczy, nic nie skwierczy.
Ręce mi drżały z przejęcia, przekręcam pierścień i.. klops. Lampka migocze, przerywa...
Winne temu są zbyt krótkie sprężynki po stronie minusowej, w środku body.
Biegnę po lutownicę, biorę szeroką sprężynkę od D26, na szybko lutuję do trzech plusów akumulatorków i można bawić się dalej,
choć niesmak po pierwszym włączeniu pozostał. Sprężynka po stronie + akusów jest oczywiście tymczasowym rozwiązaniem.
Jeszcze nie udało mi się dojść jak dostać się do minusowej płytki stykowej.
Przejdźmy do czegoś przyjemniejszego. Powłoka prawdziwie HA III, w kolorze ciemno szarym.
Bardzo fajna w dotyku, lekko chropowata powierzchnia. Miło trzyma się w ręce. Wykończenie również na plus. Od strony szybki płaska "koronka" z nierdzewki, tak samo jak pierścień zmiany trybów, wykonany jest z polerowanej nierdzewki.
Sam pierścień chodzi bardzo płynnie, bez znaczących oporów, co nie oznacza, że przypadkowo może nam przeskoczyć.
Na każdym trybie zapadka działa pewnie, mocno zaskakując we właściwe miejsce.
Za zmianę trybów odpowiedzialny jest magnes w pierścieniu i hallotrony w sterowniku.
Przejdźmy do samego sterownika. Główne scalaczki oczywiście obdrapane z nazwy.
Na zagranicznym forum znalazłem wykres, który pokazuje jakby ten sterownik posiadał stabilizację prądu..
U mnie nic takiego nie zauważyłem. Ze świeżych akumulatorków w diody leci ok 5.4A i powoli spada.
Pomiar w diody, a nie pobieranego prądu z akusów Trochę się nagimnastykowałem przy tym.
Oczywiście prąd ten dzielimy przez 3 jeśli chcemy poznać prąd w jedną diodę. Diody łączone równolegle.
Jak na razie nie mam pomysłu na inny sterownik. Jedynie coś na zamówienie u naszych magików od elektroniki Wszystko w swoim czasie.
Same diody mają dobre odprowadzenie ciepła. Spora piguła wkręcona w body. Latarka dość szybko nagrzewa się do konkretnej temperatury.
Aż boję sobie pomyśleć jak szybko i jak mocno może się nagrzać to body przy 3A w diodę..
Skręcamy lampkę w całość i jeszcze rzut oka na czołową część lampki czyli szybka i diody.
Diody osadzone prawidłowo, wycentrowane w reflektorze, ładnie się skupiają choć thrower to nie jest.
Wg opisu ze strony, na pokładzie są XMLki T6 3C. Baaardzo przyjemna barwa
Sama szybka wg opisu posiada powłoki AR. Być może są to niewidzialne powłoki
Podsumowując.
Mimo zgrzytu ze słabym kontaktem i brakiem powłok na szybce, jest to świetna latarka i mogę ją polecić każdemu.
Każda osoba która spojrzała na tą lampkę była oczarowana, dobrze pasowała im do ręki,
a kręcenie pierścieniem u każdej osoby wywołuje uśmiech na twarzy od ucha do ucha
Pozdrawiam
DNF
Trzeba i tu troszkę napisać od czasu do czasu
Kilka dni temu, moim oczom ukazało się taka oto zawiniątko:
Pod folią ładne, czerwone pudełeczko:
W oczach iskierki, ręce drżą, więc szybko otwieram i..
Piękne cacuszko rozkręcamy:
Teraz idąc za ciosem, środeczek:
Fotek na razie tyle, teraz trochę czytania.
Lampka szła do mnie ok 12dni, Ric szybko się uwinął z wysyłką Otrzymujemy ją ładnie zapakowaną,
w zestawie smyczka znana ze SkyRay Kinga oraz zapasowy oring. Dostajemy również karteczkę z instrukcją obsługi i kartą gwarancyjną.
Chwytamy w łapkę i pierwsze wrażenie świetne. Latarka dość ciężka, czuć ja w ręce, w końcu 400g aluminium
Jednak nie jest za ciężka, dobrze leży w łapce, dobrze wyważona, jest fajna.
Pakujemy akusy do środka, 18650 sztuk 3, połączone są równolegle. Znamy to również z Kinga.
Gwinty i oring nasmarowane, skręcanie chodzi gładko, nic nie piszczy, nic nie skwierczy.
Ręce mi drżały z przejęcia, przekręcam pierścień i.. klops. Lampka migocze, przerywa...
Winne temu są zbyt krótkie sprężynki po stronie minusowej, w środku body.
Biegnę po lutownicę, biorę szeroką sprężynkę od D26, na szybko lutuję do trzech plusów akumulatorków i można bawić się dalej,
choć niesmak po pierwszym włączeniu pozostał. Sprężynka po stronie + akusów jest oczywiście tymczasowym rozwiązaniem.
Jeszcze nie udało mi się dojść jak dostać się do minusowej płytki stykowej.
Przejdźmy do czegoś przyjemniejszego. Powłoka prawdziwie HA III, w kolorze ciemno szarym.
Bardzo fajna w dotyku, lekko chropowata powierzchnia. Miło trzyma się w ręce. Wykończenie również na plus. Od strony szybki płaska "koronka" z nierdzewki, tak samo jak pierścień zmiany trybów, wykonany jest z polerowanej nierdzewki.
Sam pierścień chodzi bardzo płynnie, bez znaczących oporów, co nie oznacza, że przypadkowo może nam przeskoczyć.
Na każdym trybie zapadka działa pewnie, mocno zaskakując we właściwe miejsce.
Za zmianę trybów odpowiedzialny jest magnes w pierścieniu i hallotrony w sterowniku.
Przejdźmy do samego sterownika. Główne scalaczki oczywiście obdrapane z nazwy.
Na zagranicznym forum znalazłem wykres, który pokazuje jakby ten sterownik posiadał stabilizację prądu..
U mnie nic takiego nie zauważyłem. Ze świeżych akumulatorków w diody leci ok 5.4A i powoli spada.
Pomiar w diody, a nie pobieranego prądu z akusów Trochę się nagimnastykowałem przy tym.
Oczywiście prąd ten dzielimy przez 3 jeśli chcemy poznać prąd w jedną diodę. Diody łączone równolegle.
Jak na razie nie mam pomysłu na inny sterownik. Jedynie coś na zamówienie u naszych magików od elektroniki Wszystko w swoim czasie.
Same diody mają dobre odprowadzenie ciepła. Spora piguła wkręcona w body. Latarka dość szybko nagrzewa się do konkretnej temperatury.
Aż boję sobie pomyśleć jak szybko i jak mocno może się nagrzać to body przy 3A w diodę..
Skręcamy lampkę w całość i jeszcze rzut oka na czołową część lampki czyli szybka i diody.
Diody osadzone prawidłowo, wycentrowane w reflektorze, ładnie się skupiają choć thrower to nie jest.
Wg opisu ze strony, na pokładzie są XMLki T6 3C. Baaardzo przyjemna barwa
Sama szybka wg opisu posiada powłoki AR. Być może są to niewidzialne powłoki
Podsumowując.
Mimo zgrzytu ze słabym kontaktem i brakiem powłok na szybce, jest to świetna latarka i mogę ją polecić każdemu.
Każda osoba która spojrzała na tą lampkę była oczarowana, dobrze pasowała im do ręki,
a kręcenie pierścieniem u każdej osoby wywołuje uśmiech na twarzy od ucha do ucha
Pozdrawiam
DNF