ładowarka trustFire TR-001 all in one
: wtorek 09 wrz 2008, 13:08
Zanabyłem ciekawie się prezentująca ładowarkę do li-ionków Trustfire :
http://www.dealextreme.com/details.dx/sku.4151
Na oko ładniutka, sprężyny pracują jak by z Chin przyjechały, trzeba je naciągać trzymajac uchwyt/docisk minusa bo szorują po laminacie i sprawiają wrażenie, jak by zaraz miały się wykrzywić.
Do prądu...
Mierzymy....
na zaciskach do ładowania ZERO napięcia, ale diodki się świecą, ciekawe.
Wsadzamy akkusa, jednego, drugiego...mierzymy prąd ładowania-kibelek.Znaczy się nie płynie, nie łąduje...ale co ciekawe ledy zmieniają kolor.Ha.
próba rozkręcenia-oho, śrubka pod naklejką...no to piszemy do supportu.
Odpowiedzieli szybko że wysyłaja następna....no to rozkręcamy.
W środku znalazłem dwa zimne luty, ejden na diodzie Shottkyego, drugi na rezystorku sterującym bazę tranzystora, który to tranzystor kluczował napięcie ładujące akkusa. Niech ich....
Na oko lutowanie chińskie, cyna byle jaka...gdzieniegdzie odłażąca miedź(ściezki)...
Po usunięciu owych zimnych lutów zaczęła dziaałć...uff. Myślę, że wstawię tam z jakiegos sampla jakiś firmowy scalaczek potrafiący podnosić mocno rozładowane ogniwka, bo zasilanie w środku to 5,2V produkwoane przez VIPER12A
http://pdf1.alldatasheet.com/datasheet- ... er12A.html
Jest tez i MC34063 i można zasilać to to z 12V-nie testowałem....
Wnioski-jak ładowarka z Chin to chyba tylko akkusy protected, bo nigdy nie wiadomo w jaki sposób nasza nowiuteńka łajzowarka potraktuje akkusy i jak się to może skończyć....
No to fotki z bebechami dla ciekawskich...
zimny lut na diodzie
technologia NASA-nazwa układu-kontrolera ładowania ściśle tajna
a ten zamienia 230V z gniazdka na 5,2V nap. stałego
step-down z 12V
zimny lut po lewej stronie R11
właśnie ładuję pierwsze dwa akkusy, mam nadzieję, że przeżyję...unprotected
thats all folks ...
[youtube]http://youtube.com/watch?v=qaGMMW1kfiA&NR=1[/youtube]
http://www.dealextreme.com/details.dx/sku.4151
Na oko ładniutka, sprężyny pracują jak by z Chin przyjechały, trzeba je naciągać trzymajac uchwyt/docisk minusa bo szorują po laminacie i sprawiają wrażenie, jak by zaraz miały się wykrzywić.
Do prądu...
Mierzymy....
na zaciskach do ładowania ZERO napięcia, ale diodki się świecą, ciekawe.
Wsadzamy akkusa, jednego, drugiego...mierzymy prąd ładowania-kibelek.Znaczy się nie płynie, nie łąduje...ale co ciekawe ledy zmieniają kolor.Ha.
próba rozkręcenia-oho, śrubka pod naklejką...no to piszemy do supportu.
Odpowiedzieli szybko że wysyłaja następna....no to rozkręcamy.
W środku znalazłem dwa zimne luty, ejden na diodzie Shottkyego, drugi na rezystorku sterującym bazę tranzystora, który to tranzystor kluczował napięcie ładujące akkusa. Niech ich....
Na oko lutowanie chińskie, cyna byle jaka...gdzieniegdzie odłażąca miedź(ściezki)...
Po usunięciu owych zimnych lutów zaczęła dziaałć...uff. Myślę, że wstawię tam z jakiegos sampla jakiś firmowy scalaczek potrafiący podnosić mocno rozładowane ogniwka, bo zasilanie w środku to 5,2V produkwoane przez VIPER12A
http://pdf1.alldatasheet.com/datasheet- ... er12A.html
Jest tez i MC34063 i można zasilać to to z 12V-nie testowałem....
Wnioski-jak ładowarka z Chin to chyba tylko akkusy protected, bo nigdy nie wiadomo w jaki sposób nasza nowiuteńka łajzowarka potraktuje akkusy i jak się to może skończyć....
No to fotki z bebechami dla ciekawskich...
zimny lut na diodzie
technologia NASA-nazwa układu-kontrolera ładowania ściśle tajna
a ten zamienia 230V z gniazdka na 5,2V nap. stałego
step-down z 12V
zimny lut po lewej stronie R11
właśnie ładuję pierwsze dwa akkusy, mam nadzieję, że przeżyję...unprotected
thats all folks ...
[youtube]http://youtube.com/watch?v=qaGMMW1kfiA&NR=1[/youtube]