Strona 1 z 22

Walka z depresją za pomocą światła

: wtorek 04 wrz 2012, 16:34
autor: amisiek
Podobny temat był już na lighting-gallery, ale aby to miało sens, musiałbym zebrać z 20-30 postów rozproszonych w różnych miejscach.
Zbliża się jesień i zima, warto pomyśleć o dość ciekawym sposobie walki z depresją jesienno-zimową nazywaną SAD. Problem polega na tym, że krótsze dni i mniejsza ilość słonecznego światła wpływa na nas dość negatywnie. Można znaleźć sporo materiałów na ten temat na przykład tu, tu, czy nawet u Philipsa, przy okazji reklamy lampy do światłoterapii. Philips wycofał tę stronę, bo oferowane przez nich diody LED nie spełniają jednego z warunków - za słaba jakość światła.
Wiem jedno, lampa która daje te powiedzmy 20-30 tys lm pełnego (to ważne!) i zimnego (jeszcze ważniejsze!) światła bardzo pomaga. Dlatego nie jakieś bylejakie żarówki czy ogniki ledowe, ale konkretna lampa wyładowcza. Sprawdziłem w praktyce na sobie i kilku rodzinach znajomych. Porozmawiałem ze znajomym lekarzem psychiatrą, który potwierdził moje spostrzeżenia w całej rozciągłości.
Light therapy uses a lightbox which emits far more lumens than a customary incandescent lamp. Bright white "full spectrum" light at 10,000 lux, blue light at a wavelength of 480 nm at 2,500 lux or green (actually cyan or blue-green) light at a wavelength of 500 nm at 350 lux are used, with the first-mentioned historically preferred.
Także na jesień i zimę akurat. :)
10 tys lx to jest odpowiednik MH 250W świecącego na powierzchnię nieco większego stołu. Daleko poza zasięgiem diodek, aby osiągnąć to ze świetlówek na takiej powierzchni, trzeba powiesić 10-15 rur po 36W każda.

cytat ze strony Philipsa:
Lecznicze światło to światło białe o pełnym widmie, bez ultrafioletu i podczerwieni, nie spolaryzowane, o natężeniu od 2,5 tysiąca do 10 tysięcy luksów, czyli 5-20 razy większym niż natężenie normalnego oświetlenia np. w pokoju
Do tego dodam jeszcze jeden warunek - musi być to ZIMNE światło, o temperaturze barwowej co najmniej 4200K.
Aby terapia była skuteczna, na obszar o powierzchni stołu (2 mkw) należałoby zapodać co najmniej 10 tys lm, a lepiej 20 tys lm. Jest to sporo światła. Moim zdaniem dobre efekty przyniesie bardzo silne oświetlenie pomieszczeń domowych, gdyż przebywa się tam znacznie dłużej.
Moja propozycja zakłada wykorzystanie lampy o strumieniu 20 tys lm świecącej na sufit. Mniejszy strumień światła byłby rekompensowany znacznie dłuższym czasem ekspozycji.
Bardzo ważną sprawą jest temperatura barwowa - co najmniej 5000K. Zatem najlepszym kandydatem byłaby lampa HQI-T 250W /D (Ra=91, 5000K, 20 tys lm). Ewentualnie podobna lampa HQI-BT 400W /D ale o mocy 400W.
Ewentualnie obsadzenie CDM-T 150W /942 w oprawie z reflektorem i bardzo silne oświetlenie powierzchni stołu.
Niestety świetlówki ani diody LED się do tego nie nadają.
Aby skorzystać z tak silnego światła, trzeba posiadać oprawę dostosowaną do lampy halogenkowej o wymaganej mocy - dla MH 250W i 400W nie ma sensownych opraw, które nadawałyby się od razu do domu, są naświetlacze, ale są cholernie brzydkie.
Pewnym wyjściem jest użycie dwóch lub trzech opraw po 150W każda i obsadzenie ich naprawdę dobrymi lampami - Philips CDM-T 150W /942 lub HCI-T 150W/NDL (942).
Co do kosztów, to wcale nie jest tak źle, lampa o mocy 400W świecąca się przez całą noc zużywa prądu za około 60zl miesięcznie. Nie jest tak źle zatem.

: wtorek 04 wrz 2012, 18:48
autor: DNF
Amisek, podobny temat gdzieś tu się przewijał na forum. Co prawda rozważania były na temat ledów oraz jakie składowe w jakiej ilości powinny się znaleźć jednak temat umarł:( teraz gdy kilka już osób jest w posiadaniu MH CDM-T 150/942 to mozemy prowadzic badania:) sam na sobie mam tez co testowac gdyz posiadam 5 takich lamp. Przed laptopem zapodam na siebie na statywie halopaki i moze jakos przetrwam zime:) Pozdrawiam

: wtorek 04 wrz 2012, 19:09
autor: amisiek
Nie na siebie, na białą ścianę lub na sufit nad stołem. Albo z góry na stół. Nie patrz w tak jaskrawe źródło, bo to niedobrze ;)
Tu coś na zachętę:
Obrazek
Obrazek
jest też podobna moc, 250W, ale w mniejszej paczce
Obrazek
Obrazek
Tak, to G12 :D
Obrazek

: wtorek 04 wrz 2012, 21:23
autor: bulwa11
Coś w tym jest. Tak jak nie dawno wspominałem światło z MH bardzo dobrze wpływa na moje samopoczucie. Nie chce się z pokoju wychodzić, a po zgaszeniu zwykła żarówka daje okropne i ciemne światło.
O depresji w zimie też słyszałem i bardzo mnie Amisiek zainteresowałeś tą kwestią. Będę ostro eksperymentował w zimie z MH :D. Co lepsze być może uda mi się namówić rodzinkę na podzielenie kosztów następnej lampy bo wszystkim się podoba dawane światło :)

Fajny temat ;)

: wtorek 04 wrz 2012, 21:59
autor: tty5150
W temacie, bo palnik wymieniony w wątku, przeznaczenie stricte antydepresyjne.

Na "znanym portalu aukcyjnym" znalazłem taką ofertę
http://allegro.pl/metalohalogen-philips ... 87856.html
PHILIPS MASTER COLOUR CDM-T 150W/942 za 15 PLN, co jest średnio 1/3 zwykłej ceny. Czy to może być jakaś podróbka?

Jaką do tego polecacie oprawę na G12?

: wtorek 04 wrz 2012, 23:29
autor: Tomeqp
W sumie też się zainteresowałem tematem. Kupię pewnie coś podobnego, ale chyba mniejszej mocy z racji tego, że pokój mam 12m^2 i 250W to by była przesada. Z oprawami G12 jest jakoś słabo, więc może kupię coś na cokół Rx7s. To chyba mało ważne. Powiedzcie mi tylko jak wygląda sprawa z emisją UV przy takiej lampie? Rozumiem, że poza szkło oprawy już się nie wydostaje, a z samego jarznika?

: środa 05 wrz 2012, 00:33
autor: amisiek
Zamiast oprawki G12 możesz użyć ceramicznej kostki zaciskowej, działa bez pudła, sprawdzone w praktyce.
Do pokoju 12mkw zainteresuj się lampą 150W, ewentualnie dołożysz drugą. Tylko koniecznie musisz zadbać o to, by światło było ładnie rozproszone i by nie zaglądać prosto w świecącą lampę, bo będzie olśnienie i powidoki. Jeśli masz biały sufit, najlepiej pomalowany farbą z tzw żargonowo wybielaczem optycznym (biel tytanowa itp), to wtedy walisz światłem na sufit, by mieć ładną plamę światła, tak z 1mkw. Tracisz trochę strumienia, ale za to masz ślicznie rozproszone po całym pokoju. Tak właśnie świeciła u mnie 400W (dla dokładności HQI-BT 400W/D) i było OK.
Jak to jest z naprawdę silnym światłem w małym pomieszczeniu?
Jeśli masz dobrze rozproszone światło, to 250W MH /942 lub /950 wcale nie jest za dużo, sprawdziłem w praktyce w pomieszczeniu 8mkw. Oko ma logarytmiczną czułość, więc zwiększanie strumienia powyżej pewnego poziomu nie przynosi bardzo radykalnych efektów. Gdy odpalałem w domu lampy o mocy kolejno 70, 150, 250, 400W obok siebie, to wg mnie największy skok był między 70 a 150, a następnie 150-250. 400W nie robiło tak wielkiego zamieszania w stosunku do 250W. Dopiero 1000W dawało poczucie potęgi światła, ale po kilku minutach czuło się, że nawet te 90 tys lm to nie jest za jasno, byle było dobrze rozproszone. A było. Ale za to jak grzało w kuchni :)
Mocniejszej lampy (chociaż miałem i 2kW, i 3,5kW) nie mogłem odpalić w domu, gdyż nie mam zasilania 3x400V, które jest niezbędne do pracy takiej potwory.
Dlatego w kuchniojadalni główne oświetlenie to 250W /942 w sprawnej oprawie Lival wycelowane prosto w sufit, do tego 70W /942 na elektronice kierowane wedle potrzeb i 35W /930 (czyli ciepłe) na późny wieczór.
Co do UV
Dzisiejsze lampy metalohalogenkowe małej mocy do typowych zastosowań oświetleniowych mają zewnętrzną bańkę ze szkła, które pochłania szkodliwy ultrafiolet. Niemniej producenci zalecają dla wszelkiego bezpieczeństwa szybę z przodu, by ochronić otoczenie w razie eksplozji jarznika. Zdarzenie takie jest bardzo, ale to bardzo rzadkie, niemniej możliwe, szczególnie w przypadku awarii osprzętu (np. częściowe zwarcie w stateczniku lub awaria elektroniki skutkująca rezonansem mechanicznym w jarzniku). Niemniej KONIECZNIE należy utylizować lampę z pękniętą zewnętrzną bańką, bo przy mocy rzędu 150W można się poparzyć UV w kilka - kilkanaście minut.

edit:
Co do ceny - zdarzają się na aledrogo podobne oferty, zazwyczaj jednak około 30-45zł za typowe CDMy. Niekiedy sprzedają pozostałości z jakiś dużych inwestycji itp. Zdarzyły mi się lampki, które tylko z nazwy były nowe, a naprawdę miały wyświecone ze 2 tys h - niby nic, bo wytrzymują do 4x tyle, ale chodzi o tzw uczciwość.
Znanym sprzedawcą jest pablosso* (nie pamiętam cyferek), razem z kolegami z wiadomego Forum kupowaliśmy od niego sporo lampek w dość dobrych cenach, wszystko to były nówki i dobrej jakości. Tego sprzedawcę z czystym sumieniem polecam.

Co do oprawy to ja korzystam z czegoś podobnego do tej
http://allegro.pl/lampa-lival-fighter-e ... 44817.html
ale ta powyższa jest do lamp o mocy 35W. Moja ma 70W a druga (sam reflektorek) ma wyjętą szybę i wsadzone 250W, całość zasilona z osobnego układu zapłonowego 250W.

Do lamp 150W na trzonku Rx7s-24 (on jest nieco dłuższy niż Rx7s przy lampach 70W) przez pewien czas miałem taką oprawę
http://allegro.pl/lampa-metalohalogen-o ... 54402.html
a zaczynałem od takiego naświetlacza
http://allegro.pl/oprawa-lampa-metaloha ... 63270.html

Ogólnie to sporo opraw jest i da się coś wybrać. W praktyce oprawy na źródła dwustronnie trzonkowane (Rx7s - Rx7s-24) dają szerszy strumień od tych pod G12. Niestety większość z tych opraw ma stateczniki elektromagnetyczne. Elektronika do 150W jest dość droga jeszcze.

: środa 05 wrz 2012, 11:26
autor: bulwa11
Te po 15 zł dziwna sprawa. Może mają kiepski współczynnik oddawania barw? Możliwe to? sprzedawca o tym nie wspomina.

: środa 05 wrz 2012, 11:38
autor: tty5150
No raczej nie powinno tak być - to typ 942, wiec RA = 96. Wszystko wygląda zewnętrznie OK.

: środa 05 wrz 2012, 12:11
autor: wkliw
chętnie kupił bym i porownał z tymi które mam od DNFa ale tu nasówa się pytanie o pochodzenie tych forumowych?

: środa 05 wrz 2012, 16:53
autor: Tomeqp
A jak myślicie: Czy stosowany układ zasilający (elektromagnetyczny lub elektroniczny) ma jakiś wpływ na samopoczucie? Chodzi mi konkretnie o migotanie. Portfel woli elektromagnetyczny...

: środa 05 wrz 2012, 18:12
autor: greg
Wszelkie widoczne migotanie wpływa fatalne na moje samopoczucie. Statecznik elektroniczny pozbawiony jest tej wady.

: środa 05 wrz 2012, 18:51
autor: amisiek
A widzisz migotanie CDMów 150W /942 na elektromagnetyku? Nie wszyscy to widzą, nie wszystkim przeszkadza. Niestety elektronika do 150W jest droga, niektórzy życzą sobie ponad 250zł za taki elektroniczny statecznik.

: środa 05 wrz 2012, 18:58
autor: greg
No niestety lekkie widzę, a lustrzanka widzi to już wyraźnie. Zjawisko wymusza używanie dłuższych czasów ekspozycji. Przy czasie 1/60s i krótszym jest totalna loteria. Każde zdjęcie ma inną jasność przy tych samych ustawieniach manualnych - z powodu pulsowania w takt 100Hz.

Aktualnie problem mnie nie dotyczy, używam stateczników elektronicznych Osrama.

: środa 05 wrz 2012, 19:08
autor: Tomeqp
Panowie, to może inaczej. W gniazdku mamy prąd przemienny o częstotliwości 50Hz. Lampa zasilana z układu elektromagnetycznego miga z częstotliwością 100Hz. W internecie widziałem do kupienia układ elektroniczny o częstotliwości 140Hz. To oznacza, że lampa migocze z taką częstotliwością, czy z częstotliwością 280Hz? Tak czy inaczej to niezbyt wiele wg. mnie jak na cenę takiego układu...