Bocialarka XT-E 440l

czyli nasze opinie, odczucia i wnioski o światełkach
Mithrandir159
Posty: 31
Rejestracja: niedziela 25 maja 2008, 20:17
Lokalizacja: Tarnów

Bocialarka XT-E 440l

Post autor: Mithrandir159 »

Witam szanownych kolegów!
Już na początek zaznaczę, że kilka zdjęć, pro forma, dodam jutro a teraz piszę za świeżej pamięci.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kilka dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Bocialarki XT-E jednakże dopiero dziś mogłem wyruszyć w teren. Ale zacznijmy od spraw technicznych. Okiem szarego użytkownika:
*Tryby są bardzo fajnie ustawione i moim zdaniem zupełnie wystarczają do większości zadań. Podoba mi się również sposób w jaki się je zmienia - lekkie kliknięcie podczas gdy jest uruchomiona.
*Gwinty, za każdym razem jak dokręcam włącznik, dają mi poczucie, że do środka na pewno nie dostanie się woda a o innym 'syfie' już nie wspominając. Są dobrze nasmarowane a ten przedni ładnie napchany pastą termoprzewodzącą
*Jest wyjątkowo poręczna, mieści się wszędzie, waży niewiele. Jej kształt z pewnością nie zapewnia stabilności na pochyłym podłożu - stacza się.
*Kwestia odprowadzania ciepła - cóż, za krótko jej używałem aby móc to jakoś ocenić. Nie omieszkam edytować postu gdy już to sprawdzę
*Na powłoce kilka malutkich odprysków na starcie, kilka też już nabytych. Nic co by mi szczególnie przeszkadzało
*Sam rozkład światła jest jak dla mnie dobry. Na akumulatorkach Samsunga, w pełni naładowanych zasięg skuteczny określiłbym na jakieś 15-25 m w zależności od terenu. Dla mnie, osoby przyzwyczajonej i zakochanej w VB-16, jest to kwestia do której zdecydowanie muszę się przyzwyczaić. Oświetla po prostu mocniej większy obszar, inna kategoria, co tu dużo mówić. Barwa jest moim zdaniem cieplejsza niż w VB ale jak najbardziej mieści się w 'moich' granicach :D (jestem zwolennikiem ciepłego światła).

W sumie trudno mi napisać coś więcej jak na tę chwilę. Polecam dla osób, które podobnie jak ja nie chcą się bawić w domowe majsterkowanie w elektronice, przynajmniej na tę chwilę. Zdecydowanie przekonuje dwuletnia gwarancja oraz pewne bebechy. Gdy ktoś lubi podczas nocnego użytkowania rozglądać się na boki i obserwować z dużym wyprzedzeniem co go czeka gdy tam pójdzie poleciłbym raczej coś innego. Natomiast do domu, na rower, w las (im gęstszy tym lepiej :D) będzie to świetny wybór... tak myślę :). Ja jestem po prostu zadowolony, (jeszcze) nie zauroczony. Tak czy owak, dobra robota, Bocianie!


Edit (02.08.2013):
Tak jak obiecałem, sprawdziłem odprowadzanie ciepła w różnych sytuacjach. Raz tylko było nieciekawie:
Po kilkunastu minutach świecenia w maksymalnym trybie, w gorącą chorwacką noc rozgrzała się do temperatury, która uniemożliwiała trzymanie jej w dłoniach. To były nietypowe warunki po prostu - tak myślę.
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony piątek 02 sie 2013, 00:26 przez Mithrandir159, łącznie zmieniany 1 raz.
PawelPe
Posty: 71
Rejestracja: niedziela 04 lis 2012, 10:54
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PawelPe »

Dzień dobry. Jestem nowym użytkownikiem forum.

Również kupiłem tę latarkę. Chciałbym podzielić się własnymi wrażeniami z użytkowania.

Latarkę kupiłem przed dwoma miesiącami. W 95% użytkuję ją na rowerze.
W połowie jako sygnalizacja swojej obecności na drodze i w połowie do oświetlenia drogi przed rowerem (około 100km nocnych jazd).
Sama latarka bardzo fajna. Solidna, poręczna, praktyczna. Zalet ma tysiące, ja skupię się na tym, co mi w niej przeszkadza:
1. Podczas dziennej jazdy po mieście, brakuje mi stroboskopu. Bez niego, pomimo silnego strumienia światła, często kierowcy zajeżdżają mi drogę (choć to może kwestia kultury osobistej kierowców, nie ilości światła).
2. Gdzieś wyczytałem, że światła daje aż nadto. Rzeczywiście światła dużo, ale z pewnością nie za dużo. Ja, przez las, znaną sobie ścieżką, w nocy, muszę jechać jednak wolniej, niż kiedy jadę tamtędy w dzień, zwłaszcza na krętych odcinkach. Brak oświetlenia po bokach najbardziej mi doskwiera. W zasadzie skręcam "na czuja" i nie zwalniam jedynie dlatego, że znam drogę. Z drugiej strony, rozumiem, że szerszy snop, przy tej ilości światła byłby niewskazany.
3. Podczas nocnej jazdy w mieście, przydałaby się osłona ograniczająca oślepianie pieszych (to niespecjalnie miły widok, kiedy mijani piesi mrużą oczy lub zasłaniają je ręką), coś na wzór osłony przeciwsłonecznej w obiektywach fotograficznych.

Reasumując. Lampka... bardzo dobra. Jestem z niej bardzo zadowolony. Ma doskonały rozkład światła, bardzo uniwersalna. Jako lampka na rower, dochodzę do wniosku, jej 440 lumentów to minimalna wartość zapewniająca wygodną jazdę w nocy. Już wygodną, ale jeszcze nie komfortową.

Mając z nią to doświadczenie, jakie mam, poważnie zastanowiłbym się nad kupnem mocniejszej wersji Bocialarki (niestety +100zł do i tak niemałej kwoty). Prawdopodobnie przy nadmiarze gotówki (na co nie zanosi się), dokupię wersję XM-L (na szczęście teraz wystarczy mi już "goła" latarka), a wersję XT-E będę używał jako uniwersalną latarkę domową.

Ps.
Teraz jeszcze zakup Wallego, kilku ciepłych ciuchów i będę gotowy na zimę.
Awatar użytkownika
Kazik
Posty: 664
Rejestracja: czwartek 07 sie 2008, 19:02
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kazik »

Witam :)

Bardzo fajnie jest poczytać opinie uzytkowników, którzy są nowi w temacie lampek - widać nieco inne podejście, niż starych wyjadaczy. ;)
PawelPe pisze: 1. Podczas dziennej jazdy po mieście, brakuje mi stroboskopu. Bez niego, pomimo silnego strumienia światła, często kierowcy zajeżdżają mi drogę (choć to może kwestia kultury osobistej kierowców, nie ilości światła).
To niestety brak kultury - ja na motorze mogę wyglądać jak choinka na święta i być widocznym z kosmosu, ale na niektórych i to nie pomoże... :|
Polek
Posty: 104
Rejestracja: poniedziałek 30 kwie 2012, 18:21
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: Polek »

Bo jeździcie za blisko prawej krawędzi, po to się zmieniły przepisy żebyś mógł jechać środkiem pasa, co powoduje że:
a) masz więcej miejsca na ewentualna ucieczkę
b) nikt Ci się nie wciśnie na żyletki jak jedzie coś z naprzeciwka

Co do zakrętów polecam coś na kask (tym bardziej że bocia serio, świeci wąsko) ;)
max4max
Posty: 1398
Rejestracja: wtorek 14 sie 2012, 07:56
Lokalizacja: że znowu

Post autor: max4max »

Polek pisze:Bo jeździcie za blisko prawej krawędzi, po to się zmieniły przepisy żebyś mógł jechać środkiem pasa, co powoduje że:
Generalnie przepisy w tej materii się nie zmieniły - była i jest nakazane "jazda możliwie blisko prawej krawędzi jezdni".
To "możliwie blisko" może oznaczać 0,5 metra ale również i 1 metr lub więcej od krawędzi jezdni.
Przepisy zmieniły się tylko - dopuszczono jazdę środkiem pasa na rondach i na skrzyżowaniach, gdy z pasa da się pojechać co najmniej w 2 kierunkach.
PawelPe pisze:3. Podczas nocnej jazdy w mieście, przydałaby się osłona ograniczająca oślepianie pieszych (to niespecjalnie miły widok, kiedy mijani piesi mrużą oczy lub zasłaniają je ręką), coś na wzór osłony przeciwsłonecznej w obiektywach fotograficznych.
Polecam zapoznanie się z tym tematem - http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t ... rzes%B3ona :)
Ijon
Posty: 37
Rejestracja: niedziela 12 cze 2011, 09:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Ijon »

Pozwolę sobie odświeżyć temat, zamiast zakładać nowy.

Czy do Bocialarki można założyć jakąś nakładkę rozpraszającą, podobną do takiej: http://www.ebay.com/itm/Fenix-White-Dif ... 4ac51dff36
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Zapewne można, tylko trzeba dopasować taką o odpowiadającej średnicy, albo najbliższej, gdyby trochę nie pasowała można zawsze naciąć, gdyby po nacięciu słabo się trzymała można obwiązać taśmą :)

Ja na Bocialarce (gdy jeszcze jakąś miałem) zakładałem pudełko po tablektach musujących (ala Plussssz), etykieta była naklejana, łatwo odchodziła. i z latarki Ledowej robiła mi się krótka świetlówka :D
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
ODPOWIEDZ