Strona 1 z 1
Ładowanie mocno rozładowanego akumulatorka 18650
: wtorek 17 lip 2012, 08:38
autor: tnt_gt
Mam pytanie do praktyków
: co się stanie jeżeli zacznę ładować akumulatorki, które są rozładowane do 2V? Czy można je ładować? Czy jest to niebezpieczne? Czy ktoś z Was to robił? Jakie są konsekwencje?
Pytam, bo wczoraj rozprułem baterię od Lenovo i 4 sztuki akumulatorów są w porządku, a pozostałe dwa mają napięcie 2V.
: wtorek 17 lip 2012, 10:02
autor: Perszing1800
Jeżeli ładowarka nie wykrywa to połącz na chwile równolegle z naładowanym ogniwem aż napięcie się podniesie.Później do ładowarki,naładować,rozładować z pomiarem pojemności i będzie wiadomo czy są użyteczne czy nie.Jedni twierdzą że mogą wybuchnąć ja takiego przypadku nie miałem a ładowałem 6 ogniw z napięciem po wyjęciu z baterii 0,02V hihi.Na razie leżą,jak znajdę czas to posprawdzam ile mają rzeczywistej pojemności.Ale oczywiście trzeba podchodzić do tego z pewnym dystansem,najlepiej kontrolować temp.itp.Co z tego że się uratuje kilka ogniw jak się będzie ślepym itp.
Pozdrawiam
Patryk
: wtorek 17 lip 2012, 10:52
autor: wkliw
Kurczę z tym ładowaniem to torszkę przesadzacie bo :
1. Po co ratować ogniwo warte ze 2 zł i ryzykować?
2. Czy Wy stoicie i patrzycie jak to ogniwo się ładuje przez te kilka godzin? Stoicie z wlepionymi oczami na niego w odległości 30 cm? Przecież jak włączam ładowarkę to od razu nie wybuchną a w trakcie ładowania leżą sobie w jakimś pojemniku (u mnie metalowy zamykany, i jak ładowarka zasygnalizuje koniec ładowania to ide je odpiąc ale też nie biegnę że 5s po zakończeniu już je macam. Moja eco6 piszczy jak skończy ładować i idę je odpiąć jak mi się chce tyłek ruszyć. Cóż więc może się stać?
: wtorek 17 lip 2012, 11:15
autor: greg
tnt_gt, takie ogniwa mają mizerną pojemność i dużą rezystancję wewnętrzną. Do latarek nie nadadzą się za bardzo.
: wtorek 17 lip 2012, 15:19
autor: tnt_gt
greg A jak zmierzyć pojemność takiego akumulatorka? Mam tylko miernik, który mierzy prąd i napięcie.
: wtorek 17 lip 2012, 15:27
autor: greg
Zwykłym multimetrem nie zmierzysz pojemności, natomiast możesz skorzystać z
mojej propozycji.
: wtorek 17 lip 2012, 22:30
autor: tnt_gt
greg Z tego co widzę, to testujesz akumulatory przy pomocy Junsi iCharger 208B.
Czy jest jakaś alternatywna metoda pomiaru pojemności akumulatora? Mam dostęp do laboratorium z dobrym sprzętem (Agilent, Fluke, Yokogawa, itp.).
: wtorek 17 lip 2012, 22:41
autor: m-blue
ja padnięte ogniwa podłączałem do normalnego zasilacza, na np 3-4 v i 1A prąd. Trochę się podniosły, ładowarka zobaczyła i albo coś było z nich albo nie. nie ma co tragizować ,że koszuje 2-5-10zł. jest to można sprawdzić co i jak. albo żyje albo nie.
: wtorek 17 lip 2012, 22:57
autor: greg
tnt_gt pisze:Czy jest jakaś alternatywna metoda pomiaru pojemności akumulatora?
Rozładowywanie stałym prądem i pomiar czasu.
Ręcznie? Liniowe źródło prądowe jako obciążenie i stoper
: wtorek 17 lip 2012, 23:01
autor: tnt_gt
Nie ręcznie. Myślę o rejestratorze Agilenta. Zobaczę co się da zrobić.
: wtorek 17 lip 2012, 23:04
autor: greg
Podstawą jest stały prąd rozładowania i pomiar czasu oraz napięcia (ograniczenie minimalnego). Inaczej nie ogarniesz tematu.
Poza tym, bez stałej rejestracji napięcia w czasie (przy stałym prądzie) nie uzyskasz pomiaru energii zgromadzonej w akumulatorze.
: środa 18 lip 2012, 07:55
autor: woytazo
m-blue pisze:ja padnięte ogniwa podłączałem do normalnego zasilacza, na np 3-4 v i 1A prąd. Trochę się podniosły, ładowarka zobaczyła i albo coś było z nich albo nie. nie ma co tragizować ,że koszuje 2-5-10zł. jest to można sprawdzić co i jak. albo żyje albo nie.
Dla mnie też nieważne ile kosztuje, liczy się przyjemność ze sprawdzania, kontrolowania czy analizowania.