Strona 1 z 2
nagle zaczeła świecić bardzo słabo
: wtorek 12 sie 2008, 23:24
autor: Sebek
Witam
Moja latarka EastwardYJ YJ-XAQ5 nagle zaczęła świecić bardzo słabo, dużo słabiej od trybu słabszego (na trybie mocnym i słabym tak samo). To nie wina akusa, bo na naładowanym jest to samo.
Nawet nie wiem jak ja rozkręcić.
Błagam o pomoc.
: środa 13 sie 2008, 00:05
autor: Calineczka
A potrafisz lutować?
Na początek spróbuj wykręcić zakrętkę i zewrzec minus akkusa do obudowy drucikiem/przewodem. To wykluczy włącznik.
Potem wypadało by rozkręcić i skręcić ponownie, sprawdzić czy wszystko jest dobrze spasowane. Podejrzewam jednak elektronikę-driver.daj znac jak wyszło ...
: środa 13 sie 2008, 00:07
autor: Sebek
Włącznik jest OK. Umiem lutować.
Nie mam pojęcia jak rozkręcić latarkę.
Musi być gwint zaklejony, bo nikt jej nie może odkręcić.
Nie posiadam klucza do filtrów.
: środa 13 sie 2008, 00:46
autor: Calineczka
Poszukaj może na CPF-ie. Może byc klejona..ojj, będzie bieda.Zapytaj MAR3 jak on z czyms takim walczy...
: środa 13 sie 2008, 12:25
autor: Bocian
HeHe Mar3 strzeże swych magicznych technik i nie wiem czy się podzieli
Ja po wielu testach i próbach mam swoją technikę. 2szt. ściągaczy filtrów olejowych w autach (zmiejszony zakres zacisku poprzez skrócenie stalowych pasków i nawiercenie ich ponownie) oraz głowicę i korpus w miejscach zacisku okręcamy grubą warstwą taśmy izolacyjnej. Nie ma .... żeby nie puściła
: środa 13 sie 2008, 12:40
autor: Sebek
http://www.allegro.pl/item414006777_klu ... smann.html
tu chyba nie trzeba by wiercić, ale 34zł dać za 2 klucze...
: środa 13 sie 2008, 12:40
autor: pawelsz
ano racja- się odkręci ... lub ukręci
ale inaczej ciężko rozkręcić zaklejone coś
: środa 13 sie 2008, 12:45
autor: Calineczka
ja rozkręcałem zaklejone latarki ostrożnie podgrzewając je hot-airem, stopniowo zwiększając temperaturę i co jakiś czas próbując ukręcić łeb opornemu świecidłu... pewnie opalarki też mozna użyć
: poniedziałek 18 sie 2008, 12:00
autor: allonitium
Ja na klej mam inna technike - aceton
Wiekszosc chinskich latarek ma gwinty klejone czyms na bazie cyjanoakrylu ("superglue") ktory dobrze (co nie znaczy szybko) rozmiekcza sie a nawet rozpuszcza w acetonie. Rozkręciłem tak kilka latarek - doswiadczalnie sprawdzone ze zanurzony Luxeon Rebel sie nie uszkazda od acetonu - nie jestem pewien jak CREE po dluzszym wystawieniu ale z tego co sprawdzalem to na kilkanascie minut nic sie nie dzieje - soczewka jest chyba z poliweglanu wiec nic jej nie jest - ale kto wie co sie moze z zelem stac jak nie bedzie szczelna.
Ogolnie ja robilem tak ze w szczelnym pojemniku po nalaniu acetony kladlem latarke glowica w dol na jakis czas - czasem wystarczylo kilka minut, czasem kilkadziesiat - zalezy pewnie od spasowania gwintow/wielkosci naczynia (az sie ladnie wypelni parami) itp.
Uszczelek tez zadnych mi nie uszkodzilo (ani gumowych ani silikonowych) - ale to moze zalezec od skladu konkretnej "gumy".
Jedyne co w ten sposob udało mi się zepsuć to plastikowy reflektor, ktory sie troche nadtopil i pokrycie troche "spłyneło". Wedlug chinczykow mial byc oczywiscie aluminiowy
...
Z aluminiowymi reflektorami nic sie nie dzieje (poza odtluszczeniem oczywiscie
).
K.
: poniedziałek 18 sie 2008, 13:36
autor: Sebek
dzięki, ale niestety za późno o jakąś 1h przeczytałem tego posta
: poniedziałek 18 sie 2008, 15:03
autor: Bocian
allonitium pisze:Ja na klej mam inna technike - aceton
Wiekszosc chinskich latarek ma gwinty klejone czyms na bazie cyjanoakrylu ("superglue") ktory dobrze (co nie znaczy szybko) rozmiekcza sie a nawet rozpuszcza w acetonie. Rozkręciłem tak kilka latarek - doswiadczalnie sprawdzone ze zanurzony Luxeon Rebel sie nie uszkazda od acetonu - nie jestem pewien jak CREE po dluzszym wystawieniu ale z tego co sprawdzalem to na kilkanascie minut nic sie nie dzieje - soczewka jest chyba z poliweglanu wiec nic jej nie jest - ale kto wie co sie moze z zelem stac jak nie bedzie szczelna.
Ogolnie ja robilem tak ze w szczelnym pojemniku po nalaniu acetony kladlem latarke glowica w dol na jakis czas - czasem wystarczylo kilka minut, czasem kilkadziesiat - zalezy pewnie od spasowania gwintow/wielkosci naczynia (az sie ladnie wypelni parami) itp.
Uszczelek tez zadnych mi nie uszkodzilo (ani gumowych ani silikonowych) - ale to moze zalezec od skladu konkretnej "gumy".
Jedyne co w ten sposob udało mi się zepsuć to plastikowy reflektor, ktory sie troche nadtopil i pokrycie troche "spłyneło". Wedlug chinczykow mial byc oczywiscie aluminiowy
...
Z aluminiowymi reflektorami nic sie nie dzieje (poza odtluszczeniem oczywiscie
).
K.
]
Aceton to dyskusyjny temat. Nie dość że u nas nie jest w czystej postaci zbyt łatwo dostępny (niegdyś dosyć popularny w zmywaczach do paznokci, teraz chyba tylko techniczny idzie zdobyć) to na dodatek jest stosunkowo toksyczny dla organizmu. Łatwo wchłania się do układu oddechowego. Trzeba pamiętać że jest to keton, który zwłaszcza w letniej temperaturze wydziela się intensywnie w postaci oparów, które poprzez nasze płucka powędrują sobie swobodnie przez cały krwiobieg czyniąc spustoszenie. Długotrwałe wdychanie grozi nawet utratą przytomności i śpiączką. Nie twierdzę że jako rozpuszczalnik nie jest skuteczny bo jest i to bardzo (większość tworzyw sztucznych, tłuszcze pięknie schodzą, lakiery te sprawy) ale tak jak napisałeś reflektora nie oszczędził
Apeluję tylko o ostrożność w obchodzeniu się z nim (zwłaszcza wentylację pomieszczenia w jakim go używamy i rękawice ochronne). Z tego co pamiętam w swoim czasie były też jakieś badania nad jego rakotwórczością poprzez uszkadzanie łańcuchów DNA w komórkach mających z nim styczność. Pewnie dlatego zniknął z większości cywilnych, domowych zastosowań
: poniedziałek 18 sie 2008, 15:44
autor: allonitium
O rakotworczosci acetonu nie slyszalem i nic nie znalazlem.
Wdychac go oczywiscie nie wolno
Ale tez nie jest tak ze jak powachasz odkrecona butelke to cos Ci grozi. Aceton jest w niewielkich ilosciach produkowany w organizmie, jest tez metabolizowany, znajduje sie tez w mniejszych lub wiekszych ilosciach np w winie (wskutek fermentacji powstaje tez metanol).
Jest na pewno znacznie bezpieczniejszy niz np terpentyna, benzyna czy jakiekolwiek inne rozpuszczalniki farb itp., takze dlatego ze nie skaza srodowiska - jest rozkladany przez drobnoustroje oraz promieniowanie UV w atmosferze.
Wszystko w odpowiedniej dawce jest trucizną - nawet woda, czym czystsza tym gorzej...
Cytat z wikipedii: "Relatively speaking, acetone is not a very toxic compound; it can, however, damage the mucosa of the mouth and can irritate and damage skin. Accidental intake of large amounts of acetone may lead to unconsciousness and death"
A co do wycofania z rynku to jakos nie odnotowalem. Wycofano tylko ze zmywaczy do paznokci bo odtluszcza skore w takim stopniu ze jest sucha jak papier. Kolejnym powodem moze byc dosc latwa i bardzo niebezpieczna synteza zwiazku o nazwie TCAP
http://pl.wikipedia.org/wiki/TCAP przy pomocy acetonu. Warto poczytać.
K.
: piątek 22 sie 2008, 22:54
autor: Calineczka
Panowie, driver wydłubany.
Zamieszczam info na forum dla potomnych.
Próbowałem odkręcić głowicę od tulei body metodą Bociana, latara w imadle przez dętkę...klucz do filtru oleju, skrócony, przez dętkę, zaparłem się i....drgnęło kilkanaście stopni, zaskrzypiało i...stanęło
Dałem sobie spokój bo...driver da się wykręcić po odkręceniu korony, od przodu. Driverek caaaały zalany silikonem, poza tym składa się z fantoma driverka-gołej płytki i drugiej, prostego step-upa, zaglutowanego i przyklejonego maksymalnie.Wydłubywałem z użyciem hot aira...
Czekam na decyzję właściciela co wstawić do środka...a tak wygląda to cuś:
po wyciągnięciu pierwszej płytki
i wydłubany driver z glutem inside:
: piątek 22 sie 2008, 23:10
autor: lennin
W mordę ale pojechali po kosztach
Kolejna fajna latarka która spaprali od strony elektrycznej
: sobota 13 wrz 2008, 13:44
autor: Sebek
problem zażegnany
!