Romisen Rc-g2 na Xp-g
: środa 11 kwie 2012, 20:58
Witam
Opiszę tutaj modyfikację latarki wykonaną przeze mnie dla kolegi tomeksz68.
Na początek parę zdjęć jak się prezentuje na gotowo.
W skrócie co zostało zrobione:
- ponieważ Xp-g w takiej małej latarce może mieć dosyć ciepło, na dodatek driver ma średnicę 17 mm zdecydowaliśmy się całkowicie przerobić pigułę, stara została wybebeszona, lekko roztoczona, skrócona itd. do nowej trafił wytoczony odpowiednio walec z miedzi, wypełniający całą przestrzeń. Dioda siedzi tutaj bezpośrednio na miedzi.
I z drugiej strony, widoczne już przylutowane 3 druty 0,4mm do podłączenia drivera
I już zainstalowany driver od Grega z trybami 2-10-35-100 %
Piguła przekazuje ciepło w oryginale tylko poprzez gwint, natomiast całej średnicy trochę brakuje, żeby stykała się z obudową - zostało to poprawione poprzez kawałek folii miedzianej i pastę termo, która również znalazła się na gwincie.
Na pokład trafiła Xp-g R5 2A z Maritexu (na podłożu 14mm z pomarańczową soldermaską)
Ostatnią sprawą było odpowiednie dopasowanie reflektora, tak aby Xp-g dysponował odpowiednim rozkładem światła. Zostało to zrealizowane poprzez odpowiednie podtoczenie reflektora, a także lekkie wypuszczenie do przodu padu na którym siedzi dioda. Starałem się uzyskać rozkład światła przydatny w latareczce edc - wyszło coś bardzo podobnego jak Grega Solarforce z reflektorem teksturowanym.
Teraz zdjęcia z "terenu". Od razu przepraszam, ale teren to mój ogródek oświetlony lampami ulicznymi... Chciałem tylko umieścić latarkę gdzieś w szeregu i porównać do innych. Aparat był nieruchomy, natomiast latarki skierowane "mniej więcej" w tym samym kierunku - mogą być lekkie różnice, chodziło mi bardziej o pokazanie ogólne.
Zdjęcia f 4,5 t 3,2s ISO200 balans na 5800 K - przyciemnione programowo rawy o 1,5 EV żeby ładniej było widać różnicę.
Referencyjnie:
Mój romisen rc-g2 na xr-e q5 + 7880 0,7A w diodę
Grega Solarforce L2P Xm-l ciepła tryb max
Omawiany tutaj Romisen tryb max
Teraz parę słów komentarza ode mnie jak na razie z jednodniowego testowania
Latarka jest... jasna jak na takie małe coś to jest wręcz niewiarygodnie jasna
Rozkład światła jest fajny - zasięg jest daleki, natomiast boki są także ładnie doświetlone, a przejście jest płynne - osobiście bardzo lubię taki rozkład światła. Latarka pasuje mi również jako np. zapas na rower.
Latarka ze względu na znaczną ilość miedzi na pokładzie robi się wolno ciepła, a jak się rozgrzeje to jest ciepła przez dłuższą chwilę po wyłączeniu Oczywiście nie można zostawić jej w bezruchu na max bo się ugotuje, przy normalnym używaniu i ruchu powietrza można śmiało używać na max, nie obawiając się przegrzania diody.
Czasy działania: pomierzone prądy w trybie max to 1,37 A w diodę i 0,5 A w trybie 35%.
Do dyspozycji miałem ogniste Trustfire 14500. W trybie max do ostrzeżenia (ustawionego w tym przypadku na 3,0V) mijają ok. 32 minuty co potwierdza, że są to dosyć fajne ogniwa. W zupełnie jasnym i użytecznym trybie 35% mamy ok. półtorej godziny świecenia co jak na takie maleństwo jest super.
Koledze oddaję w pełni przerobioną latareczkę i mam nadzieję, że jak dotrze do niego napisze swoje wrażenia. (właściwie to dwie bo powstały dwie takie).
Od razu mam pytanie do Kolegów, mam ochotę zrobić parę takich latareczek, znaleźliby się może jacyś chętni na taką przeróbkę?
pozdrawiam i zachęcam do komentarzy
Opiszę tutaj modyfikację latarki wykonaną przeze mnie dla kolegi tomeksz68.
Na początek parę zdjęć jak się prezentuje na gotowo.
W skrócie co zostało zrobione:
- ponieważ Xp-g w takiej małej latarce może mieć dosyć ciepło, na dodatek driver ma średnicę 17 mm zdecydowaliśmy się całkowicie przerobić pigułę, stara została wybebeszona, lekko roztoczona, skrócona itd. do nowej trafił wytoczony odpowiednio walec z miedzi, wypełniający całą przestrzeń. Dioda siedzi tutaj bezpośrednio na miedzi.
I z drugiej strony, widoczne już przylutowane 3 druty 0,4mm do podłączenia drivera
I już zainstalowany driver od Grega z trybami 2-10-35-100 %
Piguła przekazuje ciepło w oryginale tylko poprzez gwint, natomiast całej średnicy trochę brakuje, żeby stykała się z obudową - zostało to poprawione poprzez kawałek folii miedzianej i pastę termo, która również znalazła się na gwincie.
Na pokład trafiła Xp-g R5 2A z Maritexu (na podłożu 14mm z pomarańczową soldermaską)
Ostatnią sprawą było odpowiednie dopasowanie reflektora, tak aby Xp-g dysponował odpowiednim rozkładem światła. Zostało to zrealizowane poprzez odpowiednie podtoczenie reflektora, a także lekkie wypuszczenie do przodu padu na którym siedzi dioda. Starałem się uzyskać rozkład światła przydatny w latareczce edc - wyszło coś bardzo podobnego jak Grega Solarforce z reflektorem teksturowanym.
Teraz zdjęcia z "terenu". Od razu przepraszam, ale teren to mój ogródek oświetlony lampami ulicznymi... Chciałem tylko umieścić latarkę gdzieś w szeregu i porównać do innych. Aparat był nieruchomy, natomiast latarki skierowane "mniej więcej" w tym samym kierunku - mogą być lekkie różnice, chodziło mi bardziej o pokazanie ogólne.
Zdjęcia f 4,5 t 3,2s ISO200 balans na 5800 K - przyciemnione programowo rawy o 1,5 EV żeby ładniej było widać różnicę.
Referencyjnie:
Mój romisen rc-g2 na xr-e q5 + 7880 0,7A w diodę
Grega Solarforce L2P Xm-l ciepła tryb max
Omawiany tutaj Romisen tryb max
Teraz parę słów komentarza ode mnie jak na razie z jednodniowego testowania
Latarka jest... jasna jak na takie małe coś to jest wręcz niewiarygodnie jasna
Rozkład światła jest fajny - zasięg jest daleki, natomiast boki są także ładnie doświetlone, a przejście jest płynne - osobiście bardzo lubię taki rozkład światła. Latarka pasuje mi również jako np. zapas na rower.
Latarka ze względu na znaczną ilość miedzi na pokładzie robi się wolno ciepła, a jak się rozgrzeje to jest ciepła przez dłuższą chwilę po wyłączeniu Oczywiście nie można zostawić jej w bezruchu na max bo się ugotuje, przy normalnym używaniu i ruchu powietrza można śmiało używać na max, nie obawiając się przegrzania diody.
Czasy działania: pomierzone prądy w trybie max to 1,37 A w diodę i 0,5 A w trybie 35%.
Do dyspozycji miałem ogniste Trustfire 14500. W trybie max do ostrzeżenia (ustawionego w tym przypadku na 3,0V) mijają ok. 32 minuty co potwierdza, że są to dosyć fajne ogniwa. W zupełnie jasnym i użytecznym trybie 35% mamy ok. półtorej godziny świecenia co jak na takie maleństwo jest super.
Koledze oddaję w pełni przerobioną latareczkę i mam nadzieję, że jak dotrze do niego napisze swoje wrażenia. (właściwie to dwie bo powstały dwie takie).
Od razu mam pytanie do Kolegów, mam ochotę zrobić parę takich latareczek, znaleźliby się może jacyś chętni na taką przeróbkę?
pozdrawiam i zachęcam do komentarzy