Kościół - temat dla ludzi otwartych
: czwartek 29 mar 2012, 10:32
Witam, na początku dodam że jest to temat drażliwy, wszystkich Katolików którzy maja zamiar kierować swoje wypowiedzi w sposób wywołujący złe emocje i nie posługujących się argumentami na potwierdzenie swoich słów ( podajemy fakty które są do sprawdzenia a nie coś w co musimy uwierzyć na słowo, w stylu legend i nie potwierdzonych opowieści ) proszę o nie pisanie w temacie gdyż oszczędzi im to sporo nerwów i złych emocji. Kto nie jest gotów do konkretnej dyskusji odpuszcza i pozostaje przy swoim nie głosząc tego w tym temacie.
Dyskusja nie ma za zadanie udowodnić że Boga nie ma , wnioski wyciągamy sami, swoje wypowiedzi argumentujemy tak by były jak najbardziej logiczne i najlepiej do zweryfikowania. To tyle na wstępie, kto czuje się na siłach zapraszam do dyskusji.
Jestem Ateistą , pod nazwą Boga widzę wszystko co nas otacza, Bogiem jest świat w którym żyjemy i doświadczamy, wszechświat, Bóg dla mnie nie jest istota z inteligencja na poziomie człowieka, nie jest to istota do której trzeba się modlić bo Ona nas nie słucha , za to otrzymaliśmy rozum, to dar który pozwala nam doświadczać życia w sposób świadomy swojego postępowania. To jest prawdziwy dar od Boga , myślenie, Bóg nie zajmuje się nami bo mamy rozum i korzystamy z niego świadomie, to jest coś co pozwala nam żyć w sposób jaki uznamy za słuszny. Ludzie maja pretensję do Boga że niesprawiedliwy bo nie dał im bogactwa , bo ciągle doświadcza ich nieszczęściem. Prawda jest taka że życie to suma akcji i reakcji, jest bardzo proste, jak uderzysz kogoś na ulicy to ten Ci odda, jak nie to pójdziesz i uderzysz następnego jak i on Ci nie odda zrobisz to ponownie ale kiedy trafisz na silniejszego to dostaniesz łomot i zastanowisz się nad tym , przy okazji możesz dostać też od tych co ci wcześniej nie oddali bo oni byli za słabi ale kiedy sobie zaplanowali jak ci oddać z pomocą innych masz szanse to dotkliwie odczuć. Rozumiecie teraz, nie ma żadnego diabła , jest tylko wolna wola, która pozwala na wszystko, jest też konsekwencja która jest skutkiem naszego postępowania. Zasłanianie się Bogiem lub diabłem jest strasznie perfidne, jeszcze bardziej perfidne jest reprezentowanie Boga lub diabła, żaden człowiek, na ziemi nie ma prawa do tego, żadne obrzędy kościelne gdzie zwykły chłop ( prawda że w kościele kobieta jest traktowana jako sługa i gorsza od mężczyzny i jest to akceptowane ) machający swoimi łapkami nie powoduje że Bóg zsyła na Was błogosławieństwo, żadne obrządki nie zmieniają wina w krew , chleba w ciało Chrystusa ( obrzędy zjadania swoich ofiar by przejąc ich moc wywodzą się od Azteków i podobnych kultur ) i żadne spożywanie ich nie zrobi z Was lepszych ludzi ( co najwyżej można czuć się kanibalem jeśli przyjmiecie że spożywacie ciało Chrystusa) . Czemu nikt nie pomyśli że wykonywanie takich rytuałów to coś dziwnego czemu nie przeanalizuje tego pod względem zdrowego rozsądku, czemu lepiej wierzyć niż wiedzieć, to mnie interesuje, i jak do tond nikt mi tego nie potrafi wytłumaczyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Dyskusja nie ma za zadanie udowodnić że Boga nie ma , wnioski wyciągamy sami, swoje wypowiedzi argumentujemy tak by były jak najbardziej logiczne i najlepiej do zweryfikowania. To tyle na wstępie, kto czuje się na siłach zapraszam do dyskusji.
Jestem Ateistą , pod nazwą Boga widzę wszystko co nas otacza, Bogiem jest świat w którym żyjemy i doświadczamy, wszechświat, Bóg dla mnie nie jest istota z inteligencja na poziomie człowieka, nie jest to istota do której trzeba się modlić bo Ona nas nie słucha , za to otrzymaliśmy rozum, to dar który pozwala nam doświadczać życia w sposób świadomy swojego postępowania. To jest prawdziwy dar od Boga , myślenie, Bóg nie zajmuje się nami bo mamy rozum i korzystamy z niego świadomie, to jest coś co pozwala nam żyć w sposób jaki uznamy za słuszny. Ludzie maja pretensję do Boga że niesprawiedliwy bo nie dał im bogactwa , bo ciągle doświadcza ich nieszczęściem. Prawda jest taka że życie to suma akcji i reakcji, jest bardzo proste, jak uderzysz kogoś na ulicy to ten Ci odda, jak nie to pójdziesz i uderzysz następnego jak i on Ci nie odda zrobisz to ponownie ale kiedy trafisz na silniejszego to dostaniesz łomot i zastanowisz się nad tym , przy okazji możesz dostać też od tych co ci wcześniej nie oddali bo oni byli za słabi ale kiedy sobie zaplanowali jak ci oddać z pomocą innych masz szanse to dotkliwie odczuć. Rozumiecie teraz, nie ma żadnego diabła , jest tylko wolna wola, która pozwala na wszystko, jest też konsekwencja która jest skutkiem naszego postępowania. Zasłanianie się Bogiem lub diabłem jest strasznie perfidne, jeszcze bardziej perfidne jest reprezentowanie Boga lub diabła, żaden człowiek, na ziemi nie ma prawa do tego, żadne obrzędy kościelne gdzie zwykły chłop ( prawda że w kościele kobieta jest traktowana jako sługa i gorsza od mężczyzny i jest to akceptowane ) machający swoimi łapkami nie powoduje że Bóg zsyła na Was błogosławieństwo, żadne obrządki nie zmieniają wina w krew , chleba w ciało Chrystusa ( obrzędy zjadania swoich ofiar by przejąc ich moc wywodzą się od Azteków i podobnych kultur ) i żadne spożywanie ich nie zrobi z Was lepszych ludzi ( co najwyżej można czuć się kanibalem jeśli przyjmiecie że spożywacie ciało Chrystusa) . Czemu nikt nie pomyśli że wykonywanie takich rytuałów to coś dziwnego czemu nie przeanalizuje tego pod względem zdrowego rozsądku, czemu lepiej wierzyć niż wiedzieć, to mnie interesuje, i jak do tond nikt mi tego nie potrafi wytłumaczyć.
Pozdrawiam serdecznie.