Kolega Harryn jest wielki wielbiciele latarek typu ZOOM, więc to druga lampka, która trafiła do mnie na przeróbkę
A właściwie to pierwsza, bo trustfire Z3 była drugą
Jest to Tank007 TK-737 na diodzie XML:
Tutaj zdjęć będzie mniej. Jakoś w ferworze lutowania i składania zdjęcia wyleciały mi z głowy.
Rozebranie tej latarki było prawdziwym koszmarem! Była tak okrutnie poklejona, że czegoś takiego to ja w życiu nie widziałem.
Od pierścieni trzymających soczewkę na pigule kończąc. Dodatkowym psikusem była sama piguła,
która oprócz tego, że była wklejona, to dodatkowo wkręcona od strony dupki, więc patrząc od góry,
gwint był w drugą stronę.. Po obfitym grzaniu latarki, w końcu wszystko puściło, niestety powłoka na głowicy trochę zmieniła kolor.
Oryginalny driver był wsadzony w pigułę i dociśnięty mosiężnym pierścieniem.
Po driverze pozostał jedynie ślad w postaci popalonego gluta, którym był zalany.
Nic dziwnego po takim wygrzewaniu. Aha, żeby była jasność, latarka była wygrzewana po uprzednim wyciągnięciu LEDa
Na zdjęciu ww. pierścień:
Tutaj ten sam pierścień napunktowany cyną:
Tak wygląda osadzony driver. Driver to 8*AMC7135 z zabezpieczeniem termicznym od Grega.
Drajwerek od drugiej strony, z zaizolowanymi nóżkami termistora:
Tak zmasakrowana jest piguła:
A tak wygląda po szlifowaniu:
Driver chwile przed włożeniem do piguły:
Piguła z osadzonym driverem, wierzch przesmarowany pastą, chwilę przed zalutowaniem LEDa:
No i tutaj foto-story się kończy Dalej musi wystarczyć sam mój opis.
Tutaj tak samo jak w przypadku Trustfire Z3, również piguła trzymała się na kilku zwojach gwintu i dalej wisiała w powietrzu,
więc i tu wpasowałem blaszki miedziane posmarowane pastą termo.
Test ogniowy przeszła pomyślnie, po kilku minutach osiągała 53-55* i zabezpieczenie termiczne zbijało prąd do ok 2A.
Po studzeniu latarki na balkonie prąd wzrastał do 2,8A
W tej konstrukcji pomimo skopanego chłodzenia i drivera, włącznik okazał się być całkiem zacny, więc pozostał na swoim miejscu.
Kolega Harryn cieszy się teraz dwoma przerobionymi zoomami
Pozdrawiam
DNF
Tank007 TK-737 XM-L
Fotek niestety nie zrobiłem, ale w grę wchodzi tutaj duży emiter XM-L oraz mała soczewką,
także thrower to to nie będzie. "Tryb" flood szeroko, jasno, blisko, a "tryb" throw z ok 30m bok kwadratu miał ok 4-5m.
Nie chcę teraz skłamać z dokładną długością boku, więc może ktoś kto ma podobne zoomy na XML by się wypowiedział
Pozdrawiam
także thrower to to nie będzie. "Tryb" flood szeroko, jasno, blisko, a "tryb" throw z ok 30m bok kwadratu miał ok 4-5m.
Nie chcę teraz skłamać z dokładną długością boku, więc może ktoś kto ma podobne zoomy na XML by się wypowiedział
Pozdrawiam
Witam kolegów,
jako właściciel wyjaśniam - latarka miała służyć i znakomicie służy jako światła "krótkie" do roweru; wraz z gregforce L2P zapewniają bezbłędne jak dla mnie oświetlenie od osi przedniego koła wprzód.
Potwierdzam flooda jako szeroko i jasno; co do blisko to byłbym skłonny się ... nie zgodzić , ale to już zależy od oczekiwań właściciela.
Nazwanie mnie wielkim wielbicielem latarek typu zoom jest oczywiście dowcipną przesadą, choć jak się zorientowałem jestem jednym z nielicznych którzy używając ich nie zmienili z czasem zdania na ich temat.
Druga latarka Z3 służy jako EDC do wszystkiego. Przy 40% flood pozwoli znaleźć na dywanie tak upuszczoną śrubkę jak i dużo mniejszy przedmiot; na urlopie z wnuczką 2% flood służyła jako całonocne "podświetlenie" pomieszczenia noclegowego (pokoju, namiotu).
Na rybach to już po prostu "wypas", nawet lampę stołową można zaimprowizować - 10% flood, na stoliku stoi na "dupce", na niej stoi korek z półprzezroczystego tworzywa od wina musującego i na tym abażurek np. z większego liścia. Przy 40% jasność korka już mocno razi wzrok.
Podobnie inne opakowania po isostarach, multiwitaminach itp ze zczyszczonym nadrukiem świetnie udają świetlówki w namiocie podświetlane od strony otworu właśnie zoomem; ~ 2x jaśniej niż "nie zoomy".
Na przejażdżkę z psem w nocy po lesie też daje radę od biedy (kiedyś rozładował się aku w L2P wtedy jedynej na kierownicy).
Sorki, ale to jakby nie ten wątek ...
PS. Jakbyś chciał coś bardziej precyzyjnie, to służę.
jako właściciel wyjaśniam - latarka miała służyć i znakomicie służy jako światła "krótkie" do roweru; wraz z gregforce L2P zapewniają bezbłędne jak dla mnie oświetlenie od osi przedniego koła wprzód.
Potwierdzam flooda jako szeroko i jasno; co do blisko to byłbym skłonny się ... nie zgodzić , ale to już zależy od oczekiwań właściciela.
Nazwanie mnie wielkim wielbicielem latarek typu zoom jest oczywiście dowcipną przesadą, choć jak się zorientowałem jestem jednym z nielicznych którzy używając ich nie zmienili z czasem zdania na ich temat.
Druga latarka Z3 służy jako EDC do wszystkiego. Przy 40% flood pozwoli znaleźć na dywanie tak upuszczoną śrubkę jak i dużo mniejszy przedmiot; na urlopie z wnuczką 2% flood służyła jako całonocne "podświetlenie" pomieszczenia noclegowego (pokoju, namiotu).
Na rybach to już po prostu "wypas", nawet lampę stołową można zaimprowizować - 10% flood, na stoliku stoi na "dupce", na niej stoi korek z półprzezroczystego tworzywa od wina musującego i na tym abażurek np. z większego liścia. Przy 40% jasność korka już mocno razi wzrok.
Podobnie inne opakowania po isostarach, multiwitaminach itp ze zczyszczonym nadrukiem świetnie udają świetlówki w namiocie podświetlane od strony otworu właśnie zoomem; ~ 2x jaśniej niż "nie zoomy".
Na przejażdżkę z psem w nocy po lesie też daje radę od biedy (kiedyś rozładował się aku w L2P wtedy jedynej na kierownicy).
Sorki, ale to jakby nie ten wątek ...
PS. Jakbyś chciał coś bardziej precyzyjnie, to służę.