Mini Maglite 2AA, Mod: krypton -> LED 2AA
: czwartek 08 mar 2012, 08:04
Cześć
Pierwszy poważny (dla mnie ma się rozumieć) i całkiem sensowny mod już za mną
Dziękuję wszystkim którzy pomogli mi w wątku Mini Maglite 2AA -> Led Mod (z działu ...mam problem z...) dojść do tego, co zrobiłem, szczególne podziękowania dla mihasa i grega
W powyższym wątku również dokładne wyjaśnienia, źródła i pomoce naukowe z tej dziedziny.
W skrócie, co z tego wyszło w praktyce:
- przetoczenie głowicy, aby wgłąb na 19-20 mm miała średnicę 18,5mm (następną pewno sobie mini szlifierką po prostu podpiłuję...)
- użycie mosiężnego wkłady z gotowej piguły, przeszlifowanie jej by weszła w te 18,5mm, i ścięcie kołnierza przy diodzie - akurat miałem diodę na star 20mm, jak bym miał na czymś wchodzącym to bym kołnierza nie obcinał oczywiście. (stara i tak przeslifowywałem, ale czym mniej tym lepiej)
- dioda SSC P4 wyjęta z Myo RXP, docelowo bym chciał cree XP-G 3C, choć XP-E chyba też starczy, o czym później.
- sterownik był DX SKU: 25505 $2,19 , był, bo w końcu go spaliłem odwrotnym włożeniem baterii - nie wiem jak ja to zrobiłem, byłem już zmęczony po dniu pracy, i kilkugodzinnym dłubaniu, i przed 22 wziąłem psa na spacer, aku w latarce i chciałem jeszcze na baterie alkaiczne wymienić, by sprawdzić czy jest różnica, i obydwie włożyłem odwrotnie!!! szkok normalnie
- sterownik dawał ok. 600mA w diodę.
- kolimator też z Myo RXP
- obcięcie kołnierza na korpusie latarki - tak, że latarki da sie teraz wkłądać i od przodu i od tyłu jak wcześniej. Miejsce cięcia robi za włącznik, po dokręceniu styka się ze sterownikiem i latarka się załącza.
- piguła włożona na Fujika dioda porządnie dociśnięta.
Kilka zdjęć, a niżej przemyślenia
I w porównaniu z oryginalną z żarówką kryptonową:
1. Brak zabezpieczenia przed odwrotną polaryzacją! Trzeba zrobić! Przylutuję do przedniej sprężynki małą blaszkę i na niej "podkładkę" plastikową (kawałek koszulki temokurczliwej może pomoc) aby był dystans gdy się włoży baterię płaską stroną do przodu.
2. Jeden tryb 0.6A to trochę dużo ciepła, nagrzewa się, korpus też, termometr pokojowy przyłożony do nagrzanej latarki pokazywał tylko, ale w ręce wrażenie było, ze jest cieplejsza. Na dworze przy 0st nie ma problemu oczywiście, no ale też nie zawsze chcemy tak szybko rozładowywać baterie. Inne sterowniki - z trybami - już zamówione. Jeden nawet zamawiałem z tym spalonym, ale go nie mieli i wysłali paczkę bez niego, a dzień później niby sam ten z trybami... Co do temperatury, to pojęcia nie mam czy się dioda nie przegrzewa... Na + jest to, że przy domowych 21st (chyba) temperatura głowicy/obudowy zdawała się stabilizować, nie parzyła, na pewno nie tak jak kiedyś mi się zwara zrobiła w Bocialarce (wynik złego modowania czyjegoś), ta to zaczęła szybko parzyć (nikomu nic się nie stało, ogniwo zostało wyciągnięta, a Bocia poprawiona). Nie zrobiła mi się też ani razu cała gorąca, ciepło na korpus przechodziło - przód był ciepły, do końca się nie zdążyła nagrzać - widocznie nie zdążyła rozgrzać baterii, bo to aluminium korpusu dobrze przewodzi ciepło, widać to było jak mi się cała nagrzewała prawie równomiernie przy szlifowaniu.
3. Jak to świeciło? Trudno opisać, dla mnie bardzo satysfakcjonująco, nie mam w domu teraz niczego do czego by to można porównać. No ale 0,6A i P4 U bin można sobie wyobrazić
Czyli na przyszłość - jakiś słabszy tryb do wyboru, zabezpieczenie polaryzacji i latarka pełnosprawna.
Pierwszy poważny (dla mnie ma się rozumieć) i całkiem sensowny mod już za mną
Dziękuję wszystkim którzy pomogli mi w wątku Mini Maglite 2AA -> Led Mod (z działu ...mam problem z...) dojść do tego, co zrobiłem, szczególne podziękowania dla mihasa i grega
W powyższym wątku również dokładne wyjaśnienia, źródła i pomoce naukowe z tej dziedziny.
W skrócie, co z tego wyszło w praktyce:
- przetoczenie głowicy, aby wgłąb na 19-20 mm miała średnicę 18,5mm (następną pewno sobie mini szlifierką po prostu podpiłuję...)
- użycie mosiężnego wkłady z gotowej piguły, przeszlifowanie jej by weszła w te 18,5mm, i ścięcie kołnierza przy diodzie - akurat miałem diodę na star 20mm, jak bym miał na czymś wchodzącym to bym kołnierza nie obcinał oczywiście. (stara i tak przeslifowywałem, ale czym mniej tym lepiej)
- dioda SSC P4 wyjęta z Myo RXP, docelowo bym chciał cree XP-G 3C, choć XP-E chyba też starczy, o czym później.
- sterownik był DX SKU: 25505 $2,19 , był, bo w końcu go spaliłem odwrotnym włożeniem baterii - nie wiem jak ja to zrobiłem, byłem już zmęczony po dniu pracy, i kilkugodzinnym dłubaniu, i przed 22 wziąłem psa na spacer, aku w latarce i chciałem jeszcze na baterie alkaiczne wymienić, by sprawdzić czy jest różnica, i obydwie włożyłem odwrotnie!!! szkok normalnie
- sterownik dawał ok. 600mA w diodę.
- kolimator też z Myo RXP
- obcięcie kołnierza na korpusie latarki - tak, że latarki da sie teraz wkłądać i od przodu i od tyłu jak wcześniej. Miejsce cięcia robi za włącznik, po dokręceniu styka się ze sterownikiem i latarka się załącza.
- piguła włożona na Fujika dioda porządnie dociśnięta.
Kilka zdjęć, a niżej przemyślenia
I w porównaniu z oryginalną z żarówką kryptonową:
1. Brak zabezpieczenia przed odwrotną polaryzacją! Trzeba zrobić! Przylutuję do przedniej sprężynki małą blaszkę i na niej "podkładkę" plastikową (kawałek koszulki temokurczliwej może pomoc) aby był dystans gdy się włoży baterię płaską stroną do przodu.
2. Jeden tryb 0.6A to trochę dużo ciepła, nagrzewa się, korpus też, termometr pokojowy przyłożony do nagrzanej latarki pokazywał tylko, ale w ręce wrażenie było, ze jest cieplejsza. Na dworze przy 0st nie ma problemu oczywiście, no ale też nie zawsze chcemy tak szybko rozładowywać baterie. Inne sterowniki - z trybami - już zamówione. Jeden nawet zamawiałem z tym spalonym, ale go nie mieli i wysłali paczkę bez niego, a dzień później niby sam ten z trybami... Co do temperatury, to pojęcia nie mam czy się dioda nie przegrzewa... Na + jest to, że przy domowych 21st (chyba) temperatura głowicy/obudowy zdawała się stabilizować, nie parzyła, na pewno nie tak jak kiedyś mi się zwara zrobiła w Bocialarce (wynik złego modowania czyjegoś), ta to zaczęła szybko parzyć (nikomu nic się nie stało, ogniwo zostało wyciągnięta, a Bocia poprawiona). Nie zrobiła mi się też ani razu cała gorąca, ciepło na korpus przechodziło - przód był ciepły, do końca się nie zdążyła nagrzać - widocznie nie zdążyła rozgrzać baterii, bo to aluminium korpusu dobrze przewodzi ciepło, widać to było jak mi się cała nagrzewała prawie równomiernie przy szlifowaniu.
3. Jak to świeciło? Trudno opisać, dla mnie bardzo satysfakcjonująco, nie mam w domu teraz niczego do czego by to można porównać. No ale 0,6A i P4 U bin można sobie wyobrazić
Czyli na przyszłość - jakiś słabszy tryb do wyboru, zabezpieczenie polaryzacji i latarka pełnosprawna.