Ilość ładowarki w "ładowarce energizera"
: poniedziałek 27 lut 2012, 20:32
Witam wszystkich.
Zaciekawiony ładowarkami na cele Ni-MH na prockach, rozebrałem swoją w poszukiwaniu tychże dziwadeł w jej wnętrznościach.
Ładowarka jest standardową, jaka dodawana jest do kompletu 4 akkusów Energizer AA/AAA.
Spodziewałem się małego trafa w środku, a także małej płytki elektronicznej. Wszystko się zgadza. Trafo jest, płytka (dwustronna) także.
Na owym PCB znajdują się dwa tranzystory, kilka oporników, kilka zenerków itp.
Z drugiej strony natomiast znajduje się tajemniczy scalak - cel moich obserwacji. Jest nim układ HCF4060 (datasheet). Nie wszystkie nóżki ma wykorzystane z 16 dostępnych, ale na pewno używane jest 12 wyprowadzeń. Tylko niektóre potrafię określić, które są faktycznie mają wyjście do całego układu. Na tej samej stronie znajduje się sporo oporniczków SMD, jak i dwie diody nieświecące, kondensatorki oraz jakiś tranzystor.
Teraz rodzi się pytanie. Czy to jest prawdziwa ładowarka? Szczerze powiedziawszy, podchodzę dosyć sceptycznie co do jej sposobu ładowania ogniw, gdyż ma z góry ustalone prądy ładowania, a co do czasu nie mam żadnych danych.
Na obudowie widnieje kilka napisów:
Ni-MH & Ni-Cd Battery Charger
bla bla...
SEC:
AA-2 x 1.568VA (2.8V (znaczek prądu stałego) 240-280mA)
AAA-2 x 0.728VA (2.8V (znaczek prądu stałego) 120-130mA)
I kilka nieistotnych uwag dotyczących użytkowania w domu itp.
Czy ktoś z bardziej obeznanych pomógłby mi w tym temacie? Czy to "coś" potrafi faktycznie naładować akku. Nie chciałbym zniszczyć dobrych akumulatorków.
Pozdrawiam wszystkich.
PS. Skłaniam się do zakupu BC700 +8x Eneloop, a na chwilę obecną mam tylko tę ładowarkę. Można by nią ładować obecne akku (GP 2.7Ah), czy poczekać na prawdziwą ładowarkę?
Zaciekawiony ładowarkami na cele Ni-MH na prockach, rozebrałem swoją w poszukiwaniu tychże dziwadeł w jej wnętrznościach.
Ładowarka jest standardową, jaka dodawana jest do kompletu 4 akkusów Energizer AA/AAA.
Spodziewałem się małego trafa w środku, a także małej płytki elektronicznej. Wszystko się zgadza. Trafo jest, płytka (dwustronna) także.
Na owym PCB znajdują się dwa tranzystory, kilka oporników, kilka zenerków itp.
Z drugiej strony natomiast znajduje się tajemniczy scalak - cel moich obserwacji. Jest nim układ HCF4060 (datasheet). Nie wszystkie nóżki ma wykorzystane z 16 dostępnych, ale na pewno używane jest 12 wyprowadzeń. Tylko niektóre potrafię określić, które są faktycznie mają wyjście do całego układu. Na tej samej stronie znajduje się sporo oporniczków SMD, jak i dwie diody nieświecące, kondensatorki oraz jakiś tranzystor.
Teraz rodzi się pytanie. Czy to jest prawdziwa ładowarka? Szczerze powiedziawszy, podchodzę dosyć sceptycznie co do jej sposobu ładowania ogniw, gdyż ma z góry ustalone prądy ładowania, a co do czasu nie mam żadnych danych.
Na obudowie widnieje kilka napisów:
Ni-MH & Ni-Cd Battery Charger
bla bla...
SEC:
AA-2 x 1.568VA (2.8V (znaczek prądu stałego) 240-280mA)
AAA-2 x 0.728VA (2.8V (znaczek prądu stałego) 120-130mA)
I kilka nieistotnych uwag dotyczących użytkowania w domu itp.
Czy ktoś z bardziej obeznanych pomógłby mi w tym temacie? Czy to "coś" potrafi faktycznie naładować akku. Nie chciałbym zniszczyć dobrych akumulatorków.
Pozdrawiam wszystkich.
PS. Skłaniam się do zakupu BC700 +8x Eneloop, a na chwilę obecną mam tylko tę ładowarkę. Można by nią ładować obecne akku (GP 2.7Ah), czy poczekać na prawdziwą ładowarkę?