www.swiatelka.pl

Kupiłem od kolegi skaktus światła dzienne, których sekcja lewa ( 3 diody ) nie działa. Diody sprawne



Wymieniłem dławiki.



I nic. Wychodzi na to, że padnięty jest scalaczek.



Drodzy koledzy co to jest i skąd go wziąć żeby ponownie uruchomić te światełka

jezjacek, a co my biedni na podstawie takiej fotki możemy powiedzieć?
Rozrysuj proszę schemat, choć pobieżnie, np. gdzie dochodzi nap. zasilające, gdzie masa, gdzie dioda shottkyego, gdzie cewka....rezystory pomiarowe (te 1R2)

Już się za to biorę.

Z tego co widzę to jest to model 705HP, zazwyczaj klepie je NSSC. Te scalaki to różne bywały, najczęściej to coś w rodzaju zespolonej przetwornicy, ich max prąd to 1A z tego co wiem i w lampach pracują na max wydajności przez co po prostu palą się. Nie wiem czy go tak łatwo dostaniesz, prędzej pomyśl o przetwornicy z diodówek na MR16.

Schemat chyba wygląda tak:

no to będzie szukania...
Spróbuj może na początek po katalogu Farnella znaleźć, wybierając z katalogu sterowników LED:
http://uk.farnell.com/led-drivers
zawęzić wyniki wyszukiwania do układów w takiej właśnie obudowie i z prądem LED takim, jaki idzie u Ciebie w sprawnej sekcji (>350mA?)
No i porównywać datasheety wyników z tym, co narysowałeś....

Prąd diod w tych lampach to ogólnie ciężka sprawa. Wiele diod ma czarodziejskie VF 280mA przy 3,6 V