Lampa diodowa do terapi światłem
Lampa diodowa do terapi światłem
Witam Serdecznie po raz pierwszy.
Jak wynika z kalendarza mamy zima (za oknem nie widać ale wierzcie mi na słowo:) ). Zimą dzień jest krótki a większość z nas spędza dni w pomieszczeniach. Wychodząc z pracy, szkoły słońce już zachodzi. Brak promieni słonecznych ma wpływ na nasze samopoczucie. W najgorszych przypadkach może prowadzić do sezonowej depresji.
Dlatego zainteresowałem się urządzeniami do terapii światłem. Znalazłem coś takiego http://www.ceneo.pl/9604421 cena 859 zł. WYDAJE mi się (może zaraz mnie ktoś oświeci ) że za ramkę z diodami to trochę dużo.
Narodził się pomysł że można by coś takiego zrobić samemu taniej.
Teraz będzie tekst o tym co wyszukałem w internecie (żeby nie było że chce tylko czerpać z forum a nic nie dawać od siebie) Może się komuś przyda.
1)Produkuje się dłużę nie poręczne i mało oszczędne lampy mające naśladować światło naturalne emitujące 10.000 luksów światła.
2) W produkcji są też małe poręczne i oszczędne lampy z diodami. Według badań najlepiej spisuje się światło o długości fali od 470 nm (niebieskie) do 525 nm (zielone). Przy takiej długości fali wystarczy emitować 350 luksów światła
3) Podobno najlepsze rezultaty przynoszą lampy w kolorze niebieskim (informacja znaleziona na stronach sprzedających …. Chwila napięcia … niebieskie lampy)
4) Podobno lampy niebieskie mogą uszkadzać wzrok (informacja znaleziona na stronach sprzedających …. Chwila napięcia … zielone lampy) Według jakiś obliczeń jeżeli przez 72 zimy będzie się używało lamp o kolorze niebieskim przez 30 minut dziennie, może dojść do uszkodzenia wzroku.
5) Ostrzeżenie: nie dobór światła może prowadzić do złego samopoczucia ale jego nadmiar również (między innymi rozdrażnienie itp) Więc trzeba używać ostrożnie.
Teraz część w której ja chciałbym zapalić ogarek wiedzy od płomienia na forum.
1)Czy dobrze mi się wydaje że w tej cenie powinno dać radę zrobić coś sensownego?
2) Do zbudowania tego wystarczy dioda, (kilka diod), jakieś sterownik i źródło zasilania? Jeszcze coś?
3) Waszym zdaniem lepiej kilka mocnych diod czy kilkadziesiąt słabszych?
4) Jak jesteśmy przy diodach to macie może link do jakieś która świeci światłem o długości około plus minus 500 nm? (nie jestem zdecydowany czy dać niebieską i ryzyko osłabienia wzroku , czy mniejsza skuteczność zielonej więc ustawiam się pomiędzy) znalazłem 470 nm i 520 nm może są jakieś pomiędzy?
5) Potrzebne jest jakieś chłodzenie? Czy jeżeli w płytce np. aluminiowej wywiercę otwory i przykleję do niej diody to wystarczy?
6) Uświadomiłem sobie że nie interesowałem się na razie zasilaniem. Jakieś linki czy rady jak to zasilać (chciałbym z gniazdka:) )
Jeżeli temat identyczny był to przepraszam. Szukałem i nie znalazłem choć być może wpisywałem nie odpowiednie słowa.
Za wszystkie rady będę wdzięczny:)
Jak wynika z kalendarza mamy zima (za oknem nie widać ale wierzcie mi na słowo:) ). Zimą dzień jest krótki a większość z nas spędza dni w pomieszczeniach. Wychodząc z pracy, szkoły słońce już zachodzi. Brak promieni słonecznych ma wpływ na nasze samopoczucie. W najgorszych przypadkach może prowadzić do sezonowej depresji.
Dlatego zainteresowałem się urządzeniami do terapii światłem. Znalazłem coś takiego http://www.ceneo.pl/9604421 cena 859 zł. WYDAJE mi się (może zaraz mnie ktoś oświeci ) że za ramkę z diodami to trochę dużo.
Narodził się pomysł że można by coś takiego zrobić samemu taniej.
Teraz będzie tekst o tym co wyszukałem w internecie (żeby nie było że chce tylko czerpać z forum a nic nie dawać od siebie) Może się komuś przyda.
1)Produkuje się dłużę nie poręczne i mało oszczędne lampy mające naśladować światło naturalne emitujące 10.000 luksów światła.
2) W produkcji są też małe poręczne i oszczędne lampy z diodami. Według badań najlepiej spisuje się światło o długości fali od 470 nm (niebieskie) do 525 nm (zielone). Przy takiej długości fali wystarczy emitować 350 luksów światła
3) Podobno najlepsze rezultaty przynoszą lampy w kolorze niebieskim (informacja znaleziona na stronach sprzedających …. Chwila napięcia … niebieskie lampy)
4) Podobno lampy niebieskie mogą uszkadzać wzrok (informacja znaleziona na stronach sprzedających …. Chwila napięcia … zielone lampy) Według jakiś obliczeń jeżeli przez 72 zimy będzie się używało lamp o kolorze niebieskim przez 30 minut dziennie, może dojść do uszkodzenia wzroku.
5) Ostrzeżenie: nie dobór światła może prowadzić do złego samopoczucia ale jego nadmiar również (między innymi rozdrażnienie itp) Więc trzeba używać ostrożnie.
Teraz część w której ja chciałbym zapalić ogarek wiedzy od płomienia na forum.
1)Czy dobrze mi się wydaje że w tej cenie powinno dać radę zrobić coś sensownego?
2) Do zbudowania tego wystarczy dioda, (kilka diod), jakieś sterownik i źródło zasilania? Jeszcze coś?
3) Waszym zdaniem lepiej kilka mocnych diod czy kilkadziesiąt słabszych?
4) Jak jesteśmy przy diodach to macie może link do jakieś która świeci światłem o długości około plus minus 500 nm? (nie jestem zdecydowany czy dać niebieską i ryzyko osłabienia wzroku , czy mniejsza skuteczność zielonej więc ustawiam się pomiędzy) znalazłem 470 nm i 520 nm może są jakieś pomiędzy?
5) Potrzebne jest jakieś chłodzenie? Czy jeżeli w płytce np. aluminiowej wywiercę otwory i przykleję do niej diody to wystarczy?
6) Uświadomiłem sobie że nie interesowałem się na razie zasilaniem. Jakieś linki czy rady jak to zasilać (chciałbym z gniazdka:) )
Jeżeli temat identyczny był to przepraszam. Szukałem i nie znalazłem choć być może wpisywałem nie odpowiednie słowa.
Za wszystkie rady będę wdzięczny:)
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Witam.
Temat bardzo ciekawy i jako że powiedzmy to z mojej branży, tym bardziej będę się przyglądać, kibicować i pomagać na tyle, na ile dam radę
Hmm jeśli faktycznie kolor niebieski ma osłabiać i uszkadzać wzrok i jak to napisałeś po 72 zimach
to wierz mi, że prędzej stracisz wzrok od zaćmy czy stracisz oko w wypadku niż przeżyjesz jeszcze 72 zimy
Co do chłodzenia. Zależy ile diod, jakiej mocy i jak bardzo będą one katowane.
W zależności od tego co zrobisz, wystarczy sam radiator w przy dużej ilości diod puszczonych na małym prądzie,
a przy mniejszej ilości diod katowanych np maksymalnym prądem to już wiatrak/wiatraki będą obowiązkowe.
Jeśli chodzi o zasilanie, to zapewne nie będzie to jedna dioda, a więc najlepiej łączyć diody szeregowo.
W takim razie trzeba najpierw określić ilość diod i wtedy dopiero martwić się zasilanie.
To jest akurat najmniejszy problem, zawsze się coś znajdzie
Co do długości fali, to najlepiej to zrobić na diodach RGB Tylko nie mam pomysłu jak w domowych warunkach sprawdzić długość fali.
Ja się jeszcze zastanawiam czy w takim świetle, nie musi być odpowiednia ilość różnych składowych światła,
żeby jak najlepsza skuteczność terapii była.
Pozdrawiam
DNF
Temat bardzo ciekawy i jako że powiedzmy to z mojej branży, tym bardziej będę się przyglądać, kibicować i pomagać na tyle, na ile dam radę
Hmm jeśli faktycznie kolor niebieski ma osłabiać i uszkadzać wzrok i jak to napisałeś po 72 zimach
to wierz mi, że prędzej stracisz wzrok od zaćmy czy stracisz oko w wypadku niż przeżyjesz jeszcze 72 zimy
Co do chłodzenia. Zależy ile diod, jakiej mocy i jak bardzo będą one katowane.
W zależności od tego co zrobisz, wystarczy sam radiator w przy dużej ilości diod puszczonych na małym prądzie,
a przy mniejszej ilości diod katowanych np maksymalnym prądem to już wiatrak/wiatraki będą obowiązkowe.
Jeśli chodzi o zasilanie, to zapewne nie będzie to jedna dioda, a więc najlepiej łączyć diody szeregowo.
W takim razie trzeba najpierw określić ilość diod i wtedy dopiero martwić się zasilanie.
To jest akurat najmniejszy problem, zawsze się coś znajdzie
Co do długości fali, to najlepiej to zrobić na diodach RGB Tylko nie mam pomysłu jak w domowych warunkach sprawdzić długość fali.
Ja się jeszcze zastanawiam czy w takim świetle, nie musi być odpowiednia ilość różnych składowych światła,
żeby jak najlepsza skuteczność terapii była.
Pozdrawiam
DNF
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
no właśnie, skoro ta lampa ma pomagać, to najważniejsze jest pytanie CO, jakie widmo działa na nas najlepiej. LukasW, masz jakieś wiarygodne źródło które o tym mówi? Musimy "odbudować" za pomocą LED-ów owo dobroczynne widmo a nie wyemitować średnią długości fali-to nie to samo.DNF pisze:Ja się jeszcze zastanawiam czy w takim świetle, nie musi być odpowiednia ilość różnych składowych światła,
żeby jak najlepsza skuteczność terapii była.
Wygenerować jedną długość fali to można, nawet monochromatyczną
Ale co po tym jak więcej szkód to zrobi niż pomoże.
Chętnie się podowiaduje coś na ten temat. Może na uczelni u mnie będą coś wiedzieć
Ale to za tydzień dopiero.
A ma ktoś jakieś dane nt domowego pomiaru długości fali?
Bo w sumie składowe to w przybliżeniu na płycie CD można zerknąć, a najlepiej to siatkę dyfrakcyjną mieć.
Pozdrawiam
DNF
Ale co po tym jak więcej szkód to zrobi niż pomoże.
Chętnie się podowiaduje coś na ten temat. Może na uczelni u mnie będą coś wiedzieć
Ale to za tydzień dopiero.
A ma ktoś jakieś dane nt domowego pomiaru długości fali?
Bo w sumie składowe to w przybliżeniu na płycie CD można zerknąć, a najlepiej to siatkę dyfrakcyjną mieć.
Pozdrawiam
DNF
Witam cieszę się że pomysł wywołał pozytywny odzew.
hagrid: „A czy takiego efektu (chociażby w mniejszym stopniu) nie można osiągnąć instalując w pomieszczeniach w których się będzie najwięcej przebywać odpowiednio jasne oświetlenie barwy "dziennej"?”
Szczerze mówiąc nie wiem. Wiem że używa się specjalnych lamp o odpowiednim natężeniu światła. Doczytałem też że nadmiar jest również nie korzystny dla samo poczucia.
Calineczka: „Temat bardzo ciekawy. Nie mam wcale pewności, że te 500nm to to samo co 475+525.”
Jeżeli dobrze zrozumiałem wpis na angielskiej wikipedi http://en.wikipedia.org/wiki/Light_therapy
Pozytywne efekty przynosi światło OD 470 nm DO 525 nm. Niestety nie mogę powiedzieć że bardzo dobrze znam angielski więc może coś przekręciłem.
„Light therapy either uses a lightbox which emits up to 10,000 lux of light, much brighter than a customary incandescent lamp, or a lower intensity of specific wavelengths of light from the blue (470 nm) to the green (525 nm) areas of the visible spectrum.[„
Wartość 500 wynika bardziej z niezdecydowania:).
DNF, Calineczka: Na oko można by sprawdzić kolor światła zależy od długości fali. Choć nie wiem z jaka dokładnością.
Nie chodzi o to żeby odwzorować całe widmo światła słonecznego. Tylko wycinek widma który najlepiej działa dzięki czemu można zmniejszyć natężenie emitowanego światła.
Może podzielę się paroma linkami.
Oprócz wpisu na wikipedi
http://en.wikipedia.org/wiki/Light_therapy
przeglądałem też
http://www.psycheducation.org/depression/BlueLight.htm
http://www.sunnexbiotech.com/noframes/400vs6000m.html
http://www.psycheducation.org/depressio ... herapy.htm
Będę informował o postępach. Na razie wyskoczyła mi rozmowa kwalifikacyjna więc ten projekt musi poczekać.
hagrid: „A czy takiego efektu (chociażby w mniejszym stopniu) nie można osiągnąć instalując w pomieszczeniach w których się będzie najwięcej przebywać odpowiednio jasne oświetlenie barwy "dziennej"?”
Szczerze mówiąc nie wiem. Wiem że używa się specjalnych lamp o odpowiednim natężeniu światła. Doczytałem też że nadmiar jest również nie korzystny dla samo poczucia.
Calineczka: „Temat bardzo ciekawy. Nie mam wcale pewności, że te 500nm to to samo co 475+525.”
Jeżeli dobrze zrozumiałem wpis na angielskiej wikipedi http://en.wikipedia.org/wiki/Light_therapy
Pozytywne efekty przynosi światło OD 470 nm DO 525 nm. Niestety nie mogę powiedzieć że bardzo dobrze znam angielski więc może coś przekręciłem.
„Light therapy either uses a lightbox which emits up to 10,000 lux of light, much brighter than a customary incandescent lamp, or a lower intensity of specific wavelengths of light from the blue (470 nm) to the green (525 nm) areas of the visible spectrum.[„
Wartość 500 wynika bardziej z niezdecydowania:).
DNF, Calineczka: Na oko można by sprawdzić kolor światła zależy od długości fali. Choć nie wiem z jaka dokładnością.
Nie chodzi o to żeby odwzorować całe widmo światła słonecznego. Tylko wycinek widma który najlepiej działa dzięki czemu można zmniejszyć natężenie emitowanego światła.
Może podzielę się paroma linkami.
Oprócz wpisu na wikipedi
http://en.wikipedia.org/wiki/Light_therapy
przeglądałem też
http://www.psycheducation.org/depression/BlueLight.htm
http://www.sunnexbiotech.com/noframes/400vs6000m.html
http://www.psycheducation.org/depressio ... herapy.htm
Będę informował o postępach. Na razie wyskoczyła mi rozmowa kwalifikacyjna więc ten projekt musi poczekać.
Jeśli mogę się wypowiedzieć
Jak zrozumiałem z Twojego postu wynika, że nie chodzi Ci ogólnie o terapię światłem (której to odmian jest multum - choćby słynne żółte światełko spolaryzowane Zeptera), a chodzi Ci o zminimalizowanie efektu SAD. Akurat mieszkam w kraju, gdzie ponad 9% populacji cierpi na to w mniejszym lub większym stopniu (brak światła słonecznego jest jednym z dużych minusów tego kraju niestety).
Akurat ten temat przerabiałem dosyć dogłębnie kilka lat temu. Bajki o niebieskich światełkach należy sobie schować głęboko do kosza. Generalnie najlepsze skutki długofalowe daje tzw. symulacja światła dziennego czyli po prostu wydłużenie cyklu dziennego dnia przy pomocy źródeł światła o widmie jak najbardziej zbliżonym do słonecznego dnia.
10000 lux to dosyć dużo - daje się tyle, żeby zasymulować przyjemne wrażenie oświetlania pełnym słońcem (światło kierunkowe). Dobre to jest do np popołudniowej drzemki. Niestety po zakończeniu takiego naświetlania po dłuższej chwili dociera do nas, że znowu jest szaro buro i ponuro. Wtedy przydaje się rozproszone światło o niższym natężeniu (na poziomie 500-700lux) o czyściutkiej słonecznej barwie. To powoduje, że organizm działa jak w ciągu słonecznego dnia. Im bliżej do wieczora, tym bardziej to natężenie powinno się zmniejszać, jednocześnie przesuwając widmo bardziej w stronę czerwonego. To da organizmowi sygnał do przygotowania się do fazy nocnej i odpoczynku. Nie powinno się używać jasnych źródeł światła o temp. barwowej 5500-6000K i widmie zbliżonym do słonecznego (albo z dużą ilością składowej niebieskiej) wieczorem. Może to spowodować bezsenność.
A co do szkodliwości - część producentów próbowało w pełni zasymulować światło słoneczne, nawet dając źródła UV do kompletu. Robiło to więcej szkody niż pożytku.
Jak zrozumiałem z Twojego postu wynika, że nie chodzi Ci ogólnie o terapię światłem (której to odmian jest multum - choćby słynne żółte światełko spolaryzowane Zeptera), a chodzi Ci o zminimalizowanie efektu SAD. Akurat mieszkam w kraju, gdzie ponad 9% populacji cierpi na to w mniejszym lub większym stopniu (brak światła słonecznego jest jednym z dużych minusów tego kraju niestety).
Akurat ten temat przerabiałem dosyć dogłębnie kilka lat temu. Bajki o niebieskich światełkach należy sobie schować głęboko do kosza. Generalnie najlepsze skutki długofalowe daje tzw. symulacja światła dziennego czyli po prostu wydłużenie cyklu dziennego dnia przy pomocy źródeł światła o widmie jak najbardziej zbliżonym do słonecznego dnia.
10000 lux to dosyć dużo - daje się tyle, żeby zasymulować przyjemne wrażenie oświetlania pełnym słońcem (światło kierunkowe). Dobre to jest do np popołudniowej drzemki. Niestety po zakończeniu takiego naświetlania po dłuższej chwili dociera do nas, że znowu jest szaro buro i ponuro. Wtedy przydaje się rozproszone światło o niższym natężeniu (na poziomie 500-700lux) o czyściutkiej słonecznej barwie. To powoduje, że organizm działa jak w ciągu słonecznego dnia. Im bliżej do wieczora, tym bardziej to natężenie powinno się zmniejszać, jednocześnie przesuwając widmo bardziej w stronę czerwonego. To da organizmowi sygnał do przygotowania się do fazy nocnej i odpoczynku. Nie powinno się używać jasnych źródeł światła o temp. barwowej 5500-6000K i widmie zbliżonym do słonecznego (albo z dużą ilością składowej niebieskiej) wieczorem. Może to spowodować bezsenność.
A co do szkodliwości - część producentów próbowało w pełni zasymulować światło słoneczne, nawet dając źródła UV do kompletu. Robiło to więcej szkody niż pożytku.
Witam
Kodi : Dzięki za komentarz. Mam pytanie co do informacji w nim zawartych.
„chodzi Ci o zminimalizowanie efektu SAD” zgadza się:)
Na początku piszesz
„Bajki o niebieskich światełkach należy sobie schować głęboko do kosza.”
Następnie:
„Generalnie najlepsze skutki długofalowe daje tzw. symulacja światła dziennego czyli po prostu wydłużenie cyklu dziennego dnia przy pomocy źródeł światła o widmie jak najbardziej zbliżonym do słonecznego dnia.”
A na końcu:
„Nie powinno się używać jasnych źródeł światła o temp. barwowej 5500-6000K i widmie zbliżonym do słonecznego (albo z dużą ilością składowej niebieskiej) wieczorem. Może to spowodować bezsenność.”
W końcu niebieskie światło wpływa na organizm i odczytuje on fale krótkie jako słoneczną pogodę. Tym samym wydłużając cykl dzienny. Czy wkładamy tą teorie między bajki? Moim zdaniem jest tu pewna nie logiczność.
Patrząc na komentarze podobnego urządzenia można by wywnioskować że jednak działa.
211 klientów oceniło to urządzenie 5 (154 ocen) i 4 (57 ocen) gwiazdek.
Wszytskich ocen 253.
http://www.amazon.com/Philips-goLITE-BL ... B001I45XL8
Czytając wnioski z tej pracy (nie mam dostępu niestety do całego artykułu, opieram się tylko na tym krótkim streszczeniu), możemy się dowiedzieć że światło niebieskie jest skuteczniejsze od placebo (światła czerwonego)
http://www.sciencedirect.com/science/ar ... 2305008577
+ Podany wyżej wpis na wikipedi.
Powyższy tekst NIE ma na celu cię przekonać do czego kolwiek. Chce pokazać jedynie punkt wyjścia mojego rozumowania.
A teraz pytanie bardziej praktyczne żeby nie utknąć w teoretycznych rozważaniach.
Zdecydowałem się na diody niebieskie długości fali 470 nm.
A propo samych diod znalazłem coś takiego:
Nr 1 http://www.maritex.com.pl/pl/shop/produ ... /1/backurl
Moduł 1x LED Cree XR-E, niebieski , jasność K - 30.6 lm/350 mA , niebieski - barwa B4 (ok.470-475nm), czarna soldermaska, MCPCB star, RoHS
Nr 2 http://www.maritex.com.pl/pl/shop/produ ... /1/backurl
Dioda LED High Power, niebieska 470nm, 13 lm, 1W/350mA, Lambertian-Star, h=5.7mm, RoHS
Nr 3 http://www.maritex.com.pl/pl/shop/produ ... /1/backurl
Dioda LED High Power, niebieska 450-470nm, 12 lm, 1W/350mA, soczewka owalna 100/50° -Star, RoHS
Dla mnie nie za bardzo się one różnią. (przy założeniach projektu )
Czy jeżeli wezmę 5 diod nr 3 to dadzą one tyle samo światła co 2 diody Cree? Może tak się tego nie przelicza?
XR-E ma oznaczenia że maksymalnie można podać 1000mA. W innych nie znalazłem takiej informacji czy to oznacza że to 350 mA to maksymalny?
Ewentualnie która z nich? (albo jakaś inna?)
Przy założeniach:
-Główny współczynnik ilość światła do ceny
-wielkość lampki nie ma znaczenia (to nie latarka ale znowu bez przesady:) )
-pobór prądy też nie jest jakiś bardzo istotny zasilanie z sieci
Jeżeli część o wyborze diody jest poniżej poziomu forum można ostentacyjnie ją pominąć (podejrzewam że postów co kupić jest sporo i mogły się już znudzić)
Kodi : Dzięki za komentarz. Mam pytanie co do informacji w nim zawartych.
„chodzi Ci o zminimalizowanie efektu SAD” zgadza się:)
Na początku piszesz
„Bajki o niebieskich światełkach należy sobie schować głęboko do kosza.”
Następnie:
„Generalnie najlepsze skutki długofalowe daje tzw. symulacja światła dziennego czyli po prostu wydłużenie cyklu dziennego dnia przy pomocy źródeł światła o widmie jak najbardziej zbliżonym do słonecznego dnia.”
A na końcu:
„Nie powinno się używać jasnych źródeł światła o temp. barwowej 5500-6000K i widmie zbliżonym do słonecznego (albo z dużą ilością składowej niebieskiej) wieczorem. Może to spowodować bezsenność.”
W końcu niebieskie światło wpływa na organizm i odczytuje on fale krótkie jako słoneczną pogodę. Tym samym wydłużając cykl dzienny. Czy wkładamy tą teorie między bajki? Moim zdaniem jest tu pewna nie logiczność.
Patrząc na komentarze podobnego urządzenia można by wywnioskować że jednak działa.
211 klientów oceniło to urządzenie 5 (154 ocen) i 4 (57 ocen) gwiazdek.
Wszytskich ocen 253.
http://www.amazon.com/Philips-goLITE-BL ... B001I45XL8
Czytając wnioski z tej pracy (nie mam dostępu niestety do całego artykułu, opieram się tylko na tym krótkim streszczeniu), możemy się dowiedzieć że światło niebieskie jest skuteczniejsze od placebo (światła czerwonego)
http://www.sciencedirect.com/science/ar ... 2305008577
+ Podany wyżej wpis na wikipedi.
Powyższy tekst NIE ma na celu cię przekonać do czego kolwiek. Chce pokazać jedynie punkt wyjścia mojego rozumowania.
A teraz pytanie bardziej praktyczne żeby nie utknąć w teoretycznych rozważaniach.
Zdecydowałem się na diody niebieskie długości fali 470 nm.
A propo samych diod znalazłem coś takiego:
Nr 1 http://www.maritex.com.pl/pl/shop/produ ... /1/backurl
Moduł 1x LED Cree XR-E, niebieski , jasność K - 30.6 lm/350 mA , niebieski - barwa B4 (ok.470-475nm), czarna soldermaska, MCPCB star, RoHS
Nr 2 http://www.maritex.com.pl/pl/shop/produ ... /1/backurl
Dioda LED High Power, niebieska 470nm, 13 lm, 1W/350mA, Lambertian-Star, h=5.7mm, RoHS
Nr 3 http://www.maritex.com.pl/pl/shop/produ ... /1/backurl
Dioda LED High Power, niebieska 450-470nm, 12 lm, 1W/350mA, soczewka owalna 100/50° -Star, RoHS
Dla mnie nie za bardzo się one różnią. (przy założeniach projektu )
Czy jeżeli wezmę 5 diod nr 3 to dadzą one tyle samo światła co 2 diody Cree? Może tak się tego nie przelicza?
XR-E ma oznaczenia że maksymalnie można podać 1000mA. W innych nie znalazłem takiej informacji czy to oznacza że to 350 mA to maksymalny?
Ewentualnie która z nich? (albo jakaś inna?)
Przy założeniach:
-Główny współczynnik ilość światła do ceny
-wielkość lampki nie ma znaczenia (to nie latarka ale znowu bez przesady:) )
-pobór prądy też nie jest jakiś bardzo istotny zasilanie z sieci
Jeżeli część o wyborze diody jest poniżej poziomu forum można ostentacyjnie ją pominąć (podejrzewam że postów co kupić jest sporo i mogły się już znudzić)
Jak dokładnie przeczytasz to co napisałem to nie ma sprzeczności. Światło o barwie niebieskiej może powodować bezsennność, ale nie zawsze jest to połączone z poprawą nastroju. Z autopsji wiem, że jak budowaliśmy pierwsze diodowe lampy anty-SAD to właśnie mieliśmy problem z zasypianiem jak te lampy były włączone do późna wieczorem. Artykuł który przytoczyłeś dotyczy badań 8 lat temu i dotyczy tylko melanopsyny (która jest czuła na światło o dł. fali 479nm). Owszem, ma ona wpływ na okołodobowy cykl organizmu, ale organizm ludzki nie reaguje tylko na konkretną barwę światła - to jest jednak ciut bardziej skomplikowane. Generalnie - tak jak pisałem - najskuteczniejsze jest po prostu zasymulowanie całego cyklu dnia z odpowiednią domieszką źródła światła o dł. fali 479nm, a nie tylko źródło światła o tej długości fali.
Jak do tej pory słyszałem w przypadku SAD jedynie o naświetlaniu bardzo jasnym białym światłem przez określony czas dziennie i o produktach polskiej firmy Ultraviol:
http://www.ultraviol.pl/index.php?optio ... Itemid=579
Jeśli w wyszukiwarkę na stronie philipsa wpiszemy Energylight
http://www.isearch.philips.com/search/s ... o=consumer
też uzyskamy sporo informacji o ich produktach.
Ale, ale właściwie, to nie o tym chciałem pisać
Kodi, jestem pod wrażeniem pomysłu symulowania letniego dnia za pomocą lamp!!!
http://www.ultraviol.pl/index.php?optio ... Itemid=579
Jeśli w wyszukiwarkę na stronie philipsa wpiszemy Energylight
http://www.isearch.philips.com/search/s ... o=consumer
też uzyskamy sporo informacji o ich produktach.
Ale, ale właściwie, to nie o tym chciałem pisać
Kodi, jestem pod wrażeniem pomysłu symulowania letniego dnia za pomocą lamp!!!
Dubito ergo sum!
- pegasus_sis
- Posty: 963
- Rejestracja: środa 25 sie 2010, 13:03
- Lokalizacja: Łódź