Dongrui ALL-918 / Shadow JM05, latarka na ogniwo 26650 z XML
: środa 28 gru 2011, 21:28
Witam,
Dziś przyszła po 10 dniach od zakupu oczekiwana przeze mnie latareczka Dongrui ALL-918.
Geneza:
Dlaczego oczekiwana? Ano jako modelarz mam/miałem sporo do czynienia z ogniwami 26650 i degradacja do mniej przezemnie lubianych 18650 w latarkach nie do końca mi leżała. W męskiej dłoni latarki na 18650 nie do końca moim zdaniem "leżą" jak należy, właśnie 26650 jest akuratnia. Do tego wydajność prądowa ogniw 26650 jest nieporównywalnie większa niż 18650, te ostatnie zaliczają już niezłe spadki napięcia i pocą się przy prądach rzędu 3A-4A, gdzie 26650 liion 4000mAh mają to zupełnie gdzieś do dobrych 10-15A (wersje liion 3000mAh nawet do 30A ciągłego rozładowania, a lifepo4 2300mAh 60A ciągłego rozładowania). Generalnie latarkowe 26650 liion o pojemności 4000mAh są idealnym wypośrodkowaniem. Przy rozładowaniu ciągłym prądem 3.8A po oddaniu 500mAh wciąż są w okolicach 4v, po oddaniu 3500mAh dopiero spadają do 3.3V, co przy XML ma znaczenie
A dlaczego ta latarka? Przede wszystkim bo mi się podoba. Jest to kopia (?) dośc cenionej latarki Shadow JM05, którą nomen omen zamówiłem tydzień wcześniej. Porównam obie jak już będą obok siebie, jednak ta sygnowana Dongrui była tańsza o 12$, jednak bez pudełka i pakietu części zamiennych. Resztę ocenimy.
Latarka:
Latarka przyszła dobrze owinięta róznymi foliami w kopercie bąbelkowej. W zasobniku czekała przejściówka z 18650 na 26650 (dla tych co nie mają jeszcze ogniw 26650).
Z zewnątrz latarka na 4+, anodyzowana kolorem określanym przez niektórych jako tytanowy lub gunmetall, po polsku bliżej chyba jej do grafitowo-szarego. Powłoka nie jest szczególnie odporna na zarysowania i w przyszłości może to być problem, już po rozpakowaniu zobaczyłem kilka rysek i odprysków. Ale za to kształt latarki i jej dopracowanie mechaniczne jest bez zarzutu, świetnie leży w dłoni, nie za długa i nie za krótka, w kieszeni mimo dość dużej głowicy (47mm) jest bardziej odczuwalna niż C8 (44.6mm), ale mniej niż klon TK35 (51-49mm), nie przeszkadza w każdym razie. Oczywiście też leży w kieszeni znacznie lepiej, niż Trustfire T1, który ma głowicę 56mm,a do tego jest na 2 ogniwa szeregowo
Latarka bez problemu stoi jak świeczka, włącznik jest GITD, w kpl widoczna smycz i karabińczyk.
Waga:
Latarka jest solidna, duży radiator, głowica z grubego, pełnego aluminium tylko z otworem pod ref i pigułę z diodą/driverem. Czuć też cięższe ogniwo, waga pokazała:
Dongrui - 281g
C8 - 213g
Klon TK35 - 336g
T1 - 401g
Jak to wygląda z zewnątrz w porównaniu do C8:
Po rozkręceniu:
Przewody do diody i drivera nawet nawet, sam driver na wcisk w pierścień z mosiądzu a potem na wcisk w pigułę diody. Piguła jest wkręcana, aaale... nie ma czym kręcić! Niestety nie ma za co się zaprzeć i trza kręcić za sprężynkę ew w otworach mcpcb diody.
Pomiary oryginału 5 mode wykazały że przy 3.6V na dupce jest 1.5A Przy 4.2V było 2.7A. Światełko świeciło nieźle, ale to nie dla mnie, od razu wsadziłem tam kanapkowego Nanjg 105C o poborze zmierzonym 3.8A. Oto oryginalny driverek:
Po włożeniu modowanego drivera uśmiech na mej twarzy ściągano chirurgicznie Głęboki na prawie 37mm reflektor o średnicy prawie 5cm ładnie skupia! Od razu okazało się, że C8 z SST50 nie ma w ogóle polotu do tego świecidła, więc na porównanie wziąłem latarki teoretycznie mocniejsze, na 2 ogniwa, modowanego klona TK35 (2.8A) oraz seryjna Trustfire T1 z XML T60. Wszystki z naładowanymi akmulatorami dobrej klasy poszły ze mną na spacerek.
Co ciekawe, zdjęcia pokazują co innego niż moje odczucia Nie patrzcie na klory, z balansem bieli nie wstrzeliłem się, najbardziej niebieski jest kTK35 i Dongrui, T1 ma raczej ciepły odcień.
Oto zdjęcie wzorcowe, ciemno jak w d...:
Następnie T1:
Klon TK35 moded:
Oraz na koniec Dongrui:
Moim zdaniem dongrui wali tak samo daleko jak T1, jednak ma ciut większą koronę i dzięki temu blisko też coś widać. TK wali szeroko i znacznie bliżej,ale za to bliżej jak ładnie, faktycznie wydawała się znacznie jaśniejsza na małym dystansie i ciemniejsza na dalszym niż dongrui.
Teraz bliższy dystans, niestety jedno nie wyostrzyłem
T1:
Dongrui:
kTK35:
Od razu widać, dlaczego na spacerek z rodziną kTK35 jest najlepsze Ale tylko z bliska, dalej króluje 26650
I dla odmiany ostatnie zdjęcia, ściana budynku z odległości ok. 30m.:
Wzorzec
Po lewej Dongrui, po prawej kTK35:
Po lewej Dongrui, po prawej T1:
Tu ładnie wyszły faktyczne kolory i moc świecenia, tak to faktycznie wyglądało. Moim zdaniem jest baardzo porównywalna z T1, choć różnica kolorów zawsze dezorientowała mnie trochę przy porównaniach. Generalnie z zakupu jestem baaardzo zadowolony, czekam na kolejne stwory do kolekcji 26650
Dziś przyszła po 10 dniach od zakupu oczekiwana przeze mnie latareczka Dongrui ALL-918.
Geneza:
Dlaczego oczekiwana? Ano jako modelarz mam/miałem sporo do czynienia z ogniwami 26650 i degradacja do mniej przezemnie lubianych 18650 w latarkach nie do końca mi leżała. W męskiej dłoni latarki na 18650 nie do końca moim zdaniem "leżą" jak należy, właśnie 26650 jest akuratnia. Do tego wydajność prądowa ogniw 26650 jest nieporównywalnie większa niż 18650, te ostatnie zaliczają już niezłe spadki napięcia i pocą się przy prądach rzędu 3A-4A, gdzie 26650 liion 4000mAh mają to zupełnie gdzieś do dobrych 10-15A (wersje liion 3000mAh nawet do 30A ciągłego rozładowania, a lifepo4 2300mAh 60A ciągłego rozładowania). Generalnie latarkowe 26650 liion o pojemności 4000mAh są idealnym wypośrodkowaniem. Przy rozładowaniu ciągłym prądem 3.8A po oddaniu 500mAh wciąż są w okolicach 4v, po oddaniu 3500mAh dopiero spadają do 3.3V, co przy XML ma znaczenie
A dlaczego ta latarka? Przede wszystkim bo mi się podoba. Jest to kopia (?) dośc cenionej latarki Shadow JM05, którą nomen omen zamówiłem tydzień wcześniej. Porównam obie jak już będą obok siebie, jednak ta sygnowana Dongrui była tańsza o 12$, jednak bez pudełka i pakietu części zamiennych. Resztę ocenimy.
Latarka:
Latarka przyszła dobrze owinięta róznymi foliami w kopercie bąbelkowej. W zasobniku czekała przejściówka z 18650 na 26650 (dla tych co nie mają jeszcze ogniw 26650).
Z zewnątrz latarka na 4+, anodyzowana kolorem określanym przez niektórych jako tytanowy lub gunmetall, po polsku bliżej chyba jej do grafitowo-szarego. Powłoka nie jest szczególnie odporna na zarysowania i w przyszłości może to być problem, już po rozpakowaniu zobaczyłem kilka rysek i odprysków. Ale za to kształt latarki i jej dopracowanie mechaniczne jest bez zarzutu, świetnie leży w dłoni, nie za długa i nie za krótka, w kieszeni mimo dość dużej głowicy (47mm) jest bardziej odczuwalna niż C8 (44.6mm), ale mniej niż klon TK35 (51-49mm), nie przeszkadza w każdym razie. Oczywiście też leży w kieszeni znacznie lepiej, niż Trustfire T1, który ma głowicę 56mm,a do tego jest na 2 ogniwa szeregowo
Latarka bez problemu stoi jak świeczka, włącznik jest GITD, w kpl widoczna smycz i karabińczyk.
Waga:
Latarka jest solidna, duży radiator, głowica z grubego, pełnego aluminium tylko z otworem pod ref i pigułę z diodą/driverem. Czuć też cięższe ogniwo, waga pokazała:
Dongrui - 281g
C8 - 213g
Klon TK35 - 336g
T1 - 401g
Jak to wygląda z zewnątrz w porównaniu do C8:
Po rozkręceniu:
Przewody do diody i drivera nawet nawet, sam driver na wcisk w pierścień z mosiądzu a potem na wcisk w pigułę diody. Piguła jest wkręcana, aaale... nie ma czym kręcić! Niestety nie ma za co się zaprzeć i trza kręcić za sprężynkę ew w otworach mcpcb diody.
Pomiary oryginału 5 mode wykazały że przy 3.6V na dupce jest 1.5A Przy 4.2V było 2.7A. Światełko świeciło nieźle, ale to nie dla mnie, od razu wsadziłem tam kanapkowego Nanjg 105C o poborze zmierzonym 3.8A. Oto oryginalny driverek:
Po włożeniu modowanego drivera uśmiech na mej twarzy ściągano chirurgicznie Głęboki na prawie 37mm reflektor o średnicy prawie 5cm ładnie skupia! Od razu okazało się, że C8 z SST50 nie ma w ogóle polotu do tego świecidła, więc na porównanie wziąłem latarki teoretycznie mocniejsze, na 2 ogniwa, modowanego klona TK35 (2.8A) oraz seryjna Trustfire T1 z XML T60. Wszystki z naładowanymi akmulatorami dobrej klasy poszły ze mną na spacerek.
Co ciekawe, zdjęcia pokazują co innego niż moje odczucia Nie patrzcie na klory, z balansem bieli nie wstrzeliłem się, najbardziej niebieski jest kTK35 i Dongrui, T1 ma raczej ciepły odcień.
Oto zdjęcie wzorcowe, ciemno jak w d...:
Następnie T1:
Klon TK35 moded:
Oraz na koniec Dongrui:
Moim zdaniem dongrui wali tak samo daleko jak T1, jednak ma ciut większą koronę i dzięki temu blisko też coś widać. TK wali szeroko i znacznie bliżej,ale za to bliżej jak ładnie, faktycznie wydawała się znacznie jaśniejsza na małym dystansie i ciemniejsza na dalszym niż dongrui.
Teraz bliższy dystans, niestety jedno nie wyostrzyłem
T1:
Dongrui:
kTK35:
Od razu widać, dlaczego na spacerek z rodziną kTK35 jest najlepsze Ale tylko z bliska, dalej króluje 26650
I dla odmiany ostatnie zdjęcia, ściana budynku z odległości ok. 30m.:
Wzorzec
Po lewej Dongrui, po prawej kTK35:
Po lewej Dongrui, po prawej T1:
Tu ładnie wyszły faktyczne kolory i moc świecenia, tak to faktycznie wyglądało. Moim zdaniem jest baardzo porównywalna z T1, choć różnica kolorów zawsze dezorientowała mnie trochę przy porównaniach. Generalnie z zakupu jestem baaardzo zadowolony, czekam na kolejne stwory do kolekcji 26650