Strona 1 z 1

Sterowanie jasnością diody napięcięm

: sobota 08 paź 2011, 12:07
autor: ledmocy
Witam.

Swego czasu bawiłem się diodą XM-L, zauważyłem że można wykorzystać zmienne Vf diody do sterowania jej jasnością. Podpinając diodę pod zasilacz regulowany i oscylując napięciem w okolicach 2.9V do 3.5V regulowałem jasnością jej świecenia - prąd stabilizował się samoczynnie. W przypadku tej diody i innych o napięciu Vf w okolicy 3V i mniej trzeba by być bardzo precyzyjnym i na dłuższą metę może to nie działać prawidłowo - choćby zależność parametrów elementów układu od temp. otoczenia. Natomiast dla diody CXA2011 której różnica Vf to 8V sądzę, że można spokojnie pokusić się o takie rozwiązanie np. gdy dioda miała by pracować z ok 50% mocą czyli Vf 41V.

Idea : transformator 30V 0,6A po wyprostowaniu da ok 41V na wyjściu, dioda nie powinna pracować z prądem większym niż 0,4A.

Re: Sterowanie jasnością diody napięcięm

: sobota 08 paź 2011, 13:40
autor: Tomeqp
ledmocy pisze:W przypadku tej diody i innych o napięciu Vf w okolicy 3V i mniej trzeba by być bardzo precyzyjnym i na dłuższą metę może to nie działać prawidłowo
I właśnie dlatego diody zasila się prądowo, a nie napięciowo. Jest po prostu wygodniej i nie trzeba się martwić o to, że każda sztuka ma inne Vf. Nie za bardzo rozumiem Twoją ideę. Po co na siłę zasilać diody napięciem, skoro od początku ich istnienia robi się to prądem i chyba wszystkim to pasuje? Oczywiście że można je zasilać zarówno prądem jak i napięciem, bo to wynika z prawa Ohma. Tylko po co?

: sobota 08 paź 2011, 13:55
autor: fxxx
dla początkujących w elektronice prościej jest zrobić źródło napięciowe niż prądowe.

BTW macie jakiś ciekawy schemat zasilacza do 1xCXA?

: sobota 08 paź 2011, 14:22
autor: barney
A nie łatwiej kupić sobie zasilacz z np. Maritexu ?

: sobota 08 paź 2011, 17:08
autor: ledmocy
Nie wiem czy koledzy nie widzą różnicy:

zasilanie napięciem : Transformator + mostek

zasialnie prądem : Transformator + driver

Różnica w cenie przy podanej CXA jest kolosalna trnasformator to koszt 20 - 40zł driver kolejne 40zł.

Zatem moje pytanie wydaje mi się w pełni zasadne tutaj raczej oczekuję konstruktywnej krytyki takiego rozwiązania np. wahania napięć na uzwojeniu pierwotnym i i wpływ na wyjście np. ok 5% zmiana 230 - 240V spowoduje 5% zmianę na wyjściu czyli wzrost napięcia z 41 na 43V i wzrost już spory prądu na diodzie - jak tego uniknąć.

Pozdrawiam.

: sobota 08 paź 2011, 18:17
autor: Calineczka
ledmocy, jak chcesz tanio to i owszem, można, ale transformator+mostek+kondensator+rezystor+rozwaga

: sobota 08 paź 2011, 20:19
autor: mkorbel
Użyj LINK koszt < 25 zł parametry całkiem OK dla jednej CXA2011 powinno działać.
BTW.Czy ktoś wie jaka jest sprawność zwykłego transformatora ?

: niedziela 09 paź 2011, 12:17
autor: kodi
ledmocy pisze:Nie wiem czy koledzy nie widzą różnicy:

zasilanie napięciem : Transformator + mostek

zasialnie prądem : Transformator + driver

Różnica w cenie przy podanej CXA jest kolosalna trnasformator to koszt 20 - 40zł driver kolejne 40zł.

Zatem moje pytanie wydaje mi się w pełni zasadne tutaj raczej oczekuję konstruktywnej krytyki takiego rozwiązania np. wahania napięć na uzwojeniu pierwotnym i i wpływ na wyjście np. ok 5% zmiana 230 - 240V spowoduje 5% zmianę na wyjściu czyli wzrost napięcia z 41 na 43V i wzrost już spory prądu na diodzie - jak tego uniknąć.

Pozdrawiam.
Dobra - masz konstruktywną krytykę:

Z tego co pamiętam w Polsce napięcie się wahało między 222 a 235V. Weźmy teraz twoje rozwiązanie trafo+mostek (pominę bezsens jakim jest mruganie diody przy takim rozwiązaniu). Musisz pamiętać, że wzrost napięcia na diodzie, to nieliniowy wzrost prądu -> nieliniowy wzrost mocy. Również mocy traconej. Wzrost mocy traconej powoduje wzrost temperatury i OBNIŻENIE Vf, co powoduje dalszy wzrost prądu, dalszy wzrost mocy i dalszy wzrost temperatury. Widzisz, gdzie to idzie? Tak, po prostu dioda ci się spali.

Dalej. Załóżmy, że kupisz szajsowaty transformator i zapłacisz za niego 25zł. Do niego dokupisz mostek za 5zł. Potem mruganie diody Cię wkurzy i dokupisz kondensator na 63V, za który zapłacisz 2zł. Po tygodniu dojdziesz do wniosku, że może jednak warto ograniczyć prąd diody i pójdziesz po najmniejszej linii oporu - kupisz rezystor. Fuksem kupiłeś go za złotówkę, ale jest dobrze bo ma max moc traconą 5W. Czujesz się bezpieczny. Twoje rozwiązanie kosztuje 33zł i ma sprawność jakieś 80% (sorki, nie chce mi się dokładnie liczyć). Moje gratulacje, już wiesz jak się NIE robi zasilania do diody o tak wysokim Vf.

Następnie idziesz sobie na stronę Focalprice, gdzie za $7,50 (z wysyłką) masz wypas zasilacz pradowy podłączany bezpośrednio do napięcia przemiennego w gniazdku, który ma w nosie, czy na wejściu ma 180 czy 250V, a przy sprawności 85-91% bije Twoje rozwiązanie na głowę. Nie wspominając o tym, że jest zamknięty w ładnej, hermetycznej, metalowej puszce, a Twoim zadaniem jest podłączyć 4 przewody i wykombinować ładną obudowę.

: niedziela 09 paź 2011, 13:32
autor: hagrid
A może by tak wykorzystać LM317? Trafo, mostek, kondensator i LM317 w aplikacji źródła prądowego? Tylko wtedy trzeba mieć te 3,5V więcej na lm i rezystor. Zaletą może być to, że wszystkie części można mieć z "szuflady", a nie ze sklepu z drugiej części świata :wink:

: niedziela 09 paź 2011, 14:45
autor: kodi
Nie, no jasne - jeśli masz wszystko pod ręką, to czemu nie.

: niedziela 09 paź 2011, 15:32
autor: greg
Popieram Kodiego w powyższej kwestii. Zasilane LED mocy wymaga źródła prądowego, a zasilacze z Focalprice mają bardzo dobry stosunet jakość/cena. Mam zabudowaną lampę kuchenną na CXA2011 i zasilaczu z Focala. Realny prąd 580mA przy Vf 43V, daje to 25W mocy. Jest bardzo jasno, jakieś 2000lm.

Transformatorem, mostkiem i rezystorem taniej się tego nie ogarnie, nie ma się co łudzić :) Nie wspominając o niechybnej zawodności tego rozwiązania.

Aktualnie Farnell ma promocję, CXA2011 są w dobrej cenie. Wieczorem idzie zamówienie, jeśli ktoś jeszcze chciałby się dołączyć.

: niedziela 06 lis 2011, 19:46
autor: jmisiek
Witam, jestem nowy na tym forum i trafiłem tu przypadkiem.
Czytam te posty o zasilaniu led i zastanawiam się czy przypadkiem nie popełniłem jakiejś gafy a to dlatego że po remoncie pokoju zachciało mi się wymyślnego oświetlenia, które działa już od trzech lat. Zasilane jest z zasilacza komputerowego i jest OK. Po co cudować jak takie zasilacze można dostać w starociach elektronicznych. Jako źródło światła są dwie oprawy zastępujące żarówki halogenowe w każdej trzy ledy oraz 2mb listwy led białych i do tego 6x3diody RGB SMD, to wszystko.
Pozdrawiam
Janusz

: niedziela 06 lis 2011, 19:54
autor: Pyra
Witam
Dlaczego gafy... w końcu te przedstawione przez Ciebie, są przystosowane do zasilania 12V.

: niedziela 06 lis 2011, 23:11
autor: cudny
jmisiek, tutaj rozmowa dotyczy diod mocy zasilanych prądowo, a Ty zastosowałeś zwykłe LEDy, dla których zasilacz komputerowy jest okej :)