NF-X8455
: poniedziałek 12 wrz 2011, 21:49
Witam
Przedstawiam kilka zdjęć oraz krótki opis latarki kupionej w DX. Jest to jedna z najtańszych latarek, dodatkowo posiada opcję zoom, sterowany za pomocą pierścienia. Latarka posiada plastikową soczewkę, bardzo mocny klips (nawet za mocny, próbowałem wsunąć za pasek i nie da się go tyle odgiąć za pomocą rąk), i standardowy wyłącznik. Z zewnątrz sprawia dobre wrażenie, powłoka nie ma nigdzie ubytków, ani większych rys. Pierścień ma delikatny wyczuwalny luz, kręci się lekko bez zacinania z wyraźnymi skokami. Rozkręcana jest w 3 miejscach, wszystkie gwinty są bardzo słabe, strach mocniej przykręcić bo prawdopodobnie można dosyć łatwo je zerwać. Przed pierwszym włączeniem postanowiłem ją rozkręcić i zobaczyć co siedzi w środku, na początku wyskoczyła kulka ze sprężynką która powoduje klik podczas kręcenia pierścieniem zoom. Wewnątrz krótkie cienkie przewody od sterownika do diody, które podczas używania zoomu pracują. Dioda suwa się w widełkach odprowadzenie ciepła mogło by być przyzwoite gdyby nie dziura bezpośrednio pod diodą, oraz ogromny luz pomiędzy pigułą a tuleją połączoną z pierścieniem. Latarka świeci słabo ma ogromne artefakty, kiepskie wykonanie zoom, włącznik na wcisk. W sumie to ciesze się że uruchomiła się od razu po włożeniu akumulatorka. Jako do oświetlania totalnie niepraktyczna. Nawet chińska R2 w d26 SMO ma taki sam zasięg, a przy okazji doświetla kawałek terenu, ta nie!
Nie rozpisując się, nie polecam!
Zdjęcia poglądowe robione w trybie auto.
Przedstawiam kilka zdjęć oraz krótki opis latarki kupionej w DX. Jest to jedna z najtańszych latarek, dodatkowo posiada opcję zoom, sterowany za pomocą pierścienia. Latarka posiada plastikową soczewkę, bardzo mocny klips (nawet za mocny, próbowałem wsunąć za pasek i nie da się go tyle odgiąć za pomocą rąk), i standardowy wyłącznik. Z zewnątrz sprawia dobre wrażenie, powłoka nie ma nigdzie ubytków, ani większych rys. Pierścień ma delikatny wyczuwalny luz, kręci się lekko bez zacinania z wyraźnymi skokami. Rozkręcana jest w 3 miejscach, wszystkie gwinty są bardzo słabe, strach mocniej przykręcić bo prawdopodobnie można dosyć łatwo je zerwać. Przed pierwszym włączeniem postanowiłem ją rozkręcić i zobaczyć co siedzi w środku, na początku wyskoczyła kulka ze sprężynką która powoduje klik podczas kręcenia pierścieniem zoom. Wewnątrz krótkie cienkie przewody od sterownika do diody, które podczas używania zoomu pracują. Dioda suwa się w widełkach odprowadzenie ciepła mogło by być przyzwoite gdyby nie dziura bezpośrednio pod diodą, oraz ogromny luz pomiędzy pigułą a tuleją połączoną z pierścieniem. Latarka świeci słabo ma ogromne artefakty, kiepskie wykonanie zoom, włącznik na wcisk. W sumie to ciesze się że uruchomiła się od razu po włożeniu akumulatorka. Jako do oświetlania totalnie niepraktyczna. Nawet chińska R2 w d26 SMO ma taki sam zasięg, a przy okazji doświetla kawałek terenu, ta nie!
Nie rozpisując się, nie polecam!
Zdjęcia poglądowe robione w trybie auto.