Jednopunktowe, wzdłużne oświetlenie drogi z konieczności
: niedziela 11 wrz 2011, 15:41
Witam wszystkich odwiedzających wątek.
Problem jest z typu - co zrobić, kiedy władze gminy nie maja funduszy na wypełnienie swoich statutowych obowiązków pt "oświetlenie drogi publicznej".
Swojego czasu, w oparciu o pomocne info kolegów z tego forum, w charakterze półśrodka, zakupiłem dość silną latarkę, którą żona posiłkuje się w drodze do i z pracy.
Od tej chwili problem zmniejszył się i poranno-wieczorny spacer w zupełnych ciemnościach nie jest już dla niej traumą, choć do poziomu pełnej akceptacji jeszcze nieco brakuje.
Pomyślałem więc, że bardziej "dopracowanym" rozwiązaniem będzie oświetlenie drogi przez stacjonarne źródło światła odpowiedniej mocy.
Prosty odcinek drogi, którą chciałbym oświetlić ma ok. 400m.
Lampę mogę zawiesić na dość znacznej wysokości (np. przydrożny słup energetyczny na granicy posesji, wolnostojący maszt lub drzewo), w zależności od potrzeb.
Domyślam się, że snop światła powinien być odpowiednio ukierunkowany/skupiony.
Zastanawiałem się nad problemem potencjalnego oślepiania kierowców, jadących w kierunku silnego źródła światła, ale to można obejść przez chwilowe, zdalne wyłączanie lampy, realizowane za pomocą pilota radiowego, w przypadku pojawienia się pojazdu w tym sektorze drogi.
Moc nie ma znaczenia (w rozsądnych granicach), a priorytetem jest zasięg.
Świeciłaby stosunkowo krótko (2 razy dziennie po ok. 5 minut), więc potencjalne chłodzenie również nie jest aż tak istotne.
Wymagana jest za to odporność na warunki atmosferyczne (deszcz, śnieg), oraz niskie temperatury panujące zimą.
Jeśli o czymś ważnym nie napisałem, ew coś pokręciłem, proszę mnie "sprostować".
Będę niezmiernie wdzięczny za każdą sugestię.
EDIT:
Ostatnio natknąłem się na lampę rtęciową HBO502 NARVA o mocy 500W. Ponoć potrafi nieźle zaświecić, ale czy jej własności/wymagania są odpowiednie do moich potrzeb?
Zdaję sobie jednak sprawę, że źródło światła to jedno, a obudowa i reflektor to drugie.
Zależy mi na tym, aby ktoś naprowadził mnie na właściwy trop, lub wybił z głowy nierealny pomysł (takie info uzyskałem od pewnego gościa handlującego różnego rodzaju "światełkami"). Stwierdził on, ze tylko reflektor lotniczy jest w stanie spełnić moje oczekiwania. Ale czy tak jest w istocie?
W takiej sytuacji pozostanie mi tylko nierówna walka z "wiatrakami" pt. Urząd Gminy...
Problem jest z typu - co zrobić, kiedy władze gminy nie maja funduszy na wypełnienie swoich statutowych obowiązków pt "oświetlenie drogi publicznej".
Swojego czasu, w oparciu o pomocne info kolegów z tego forum, w charakterze półśrodka, zakupiłem dość silną latarkę, którą żona posiłkuje się w drodze do i z pracy.
Od tej chwili problem zmniejszył się i poranno-wieczorny spacer w zupełnych ciemnościach nie jest już dla niej traumą, choć do poziomu pełnej akceptacji jeszcze nieco brakuje.
Pomyślałem więc, że bardziej "dopracowanym" rozwiązaniem będzie oświetlenie drogi przez stacjonarne źródło światła odpowiedniej mocy.
Prosty odcinek drogi, którą chciałbym oświetlić ma ok. 400m.
Lampę mogę zawiesić na dość znacznej wysokości (np. przydrożny słup energetyczny na granicy posesji, wolnostojący maszt lub drzewo), w zależności od potrzeb.
Domyślam się, że snop światła powinien być odpowiednio ukierunkowany/skupiony.
Zastanawiałem się nad problemem potencjalnego oślepiania kierowców, jadących w kierunku silnego źródła światła, ale to można obejść przez chwilowe, zdalne wyłączanie lampy, realizowane za pomocą pilota radiowego, w przypadku pojawienia się pojazdu w tym sektorze drogi.
Moc nie ma znaczenia (w rozsądnych granicach), a priorytetem jest zasięg.
Świeciłaby stosunkowo krótko (2 razy dziennie po ok. 5 minut), więc potencjalne chłodzenie również nie jest aż tak istotne.
Wymagana jest za to odporność na warunki atmosferyczne (deszcz, śnieg), oraz niskie temperatury panujące zimą.
Jeśli o czymś ważnym nie napisałem, ew coś pokręciłem, proszę mnie "sprostować".
Będę niezmiernie wdzięczny za każdą sugestię.
EDIT:
Ostatnio natknąłem się na lampę rtęciową HBO502 NARVA o mocy 500W. Ponoć potrafi nieźle zaświecić, ale czy jej własności/wymagania są odpowiednie do moich potrzeb?
Zdaję sobie jednak sprawę, że źródło światła to jedno, a obudowa i reflektor to drugie.
Zależy mi na tym, aby ktoś naprowadził mnie na właściwy trop, lub wybił z głowy nierealny pomysł (takie info uzyskałem od pewnego gościa handlującego różnego rodzaju "światełkami"). Stwierdził on, ze tylko reflektor lotniczy jest w stanie spełnić moje oczekiwania. Ale czy tak jest w istocie?
W takiej sytuacji pozostanie mi tylko nierówna walka z "wiatrakami" pt. Urząd Gminy...