www.swiatelka.pl

Dziś zapłaciłem rachunek w wysokości 165zł, przy normalnych rachunkach w wysokości 77zł.
Wszystko zaczeło się od zaoszczędzonych pieniędzy(niewykorzystane środki) w abonamencie wynoszące około 150 zł , postanowiłem wypróbować nowy modem mobilny, okazało się, że po 10 minutach korzystania z internetu całe środki które miałem zostały wykorzystane, a saldo abonamentu zostało już przekroczone o 50zł.
Dopiero drugiego dnia dotarło do mnie, że za te 10 minut korzystania z internetu zostałem obciążony na prawie 200zł.
Dodam jeszcze, że zanim włożyłem kartę z telefonu do modemu wykonałem połączenie z biurem obsługi klienta gdzie konsultant wyjaśnił, że te 150 zł niewykorzystanych środków z abonamentu powinno mi wystarczyć na kilka dni korzystania z internetu.
Planowałem krótkie połączenie gdyż chciałem tylko sprawdzić jak to realnie wychodzi cenowo, okazało sie, że dłuższe połączenie może doprowadzic do ,, zlicytowania majatku ,,

Nikomu nigdy wiecej nie polece firmy ORANGE , szukają niedopoinformowanych klientów których można oskubać z ostatniego grosza.

Wczoraj dzwoniła do mnie konsultantka z propozycja darmowej oferty aktywacji 1000 darmowych sms-ów , dopiero gdy już sie praktycznie na to zdecydowałem na sam koniec rozmowy usłyszałem ze ta oferta kosztuje 10 zł miesiecznie, ledwo udało mi sie z tego wyplątać.

ORANGE- naciągacze.

oskar, połączyłeś się przez WAP czy GPRS??

Trudno mi teraz odpowiedzieć sytuacja miała miejsce około miesiąca wstecz, po prostu wsadzilem karte do modemu i działało.

Na rachunku jak to masz wyszczególnione? Jako transmisja danych w jedną i drugą stronę czy jako połączenie na czas?

Przesyłanie danych - Internet , Liczba połączeń 1, w tym płatne 1, 43900kB, wartosć brutto 219,50zł

Dopiero teraz sie przyjrzałem wiec to połączenie kosztowało ponad 200zł a nie niecałe.....

przesyłanie danych4): pakietowe2) lub CSD3) 0,25 za kazde 50 kB lub kazda 1 minute

Po przeliczeniu 219.50 zł

oskar, na takim świecie żyjemy. Przecież dzwonią do Ciebie we własnym, nie twoim interesie. Trzeba umieć czytać między wierszami i zauważać "małe gwiazdki". Nie masz 100% pewności to nie korzystaj. Najbezpieczniej.

Witaj.
Na początku chce powiedzieć ,że istnieją jeszcze gorsi oszuści, PLAY!


Przysłali sms , w którym reklamowali swój pakiet neta 500mb darmowy przez pierwszy miesiąc. Włączyłem , wszedłem na neta , załadowałem kilka stron. Sprawdziłem stan konta i zobaczyłem ,że mam -70 zł (mam abonament). Zadzwoniłem i powiedzieli ,że komórka połączyła się ze złym nadajnikiem! Gdyby połączyła się z nadajnikiem Play 3g , to szło by z pakietu , ale że Plus Edge miał lepszy zasięg , to zalogował się do Plusa(play korzysta z nadajników plusa, własne mają tylko 3G) i pociągnęło z konta. Powiedziałem ,że to nie moja wina ,że się połączył ze złym nadajnikiem i złożyłem reklamacje. Konsultant powiedział , że jest kod , który powoduje ,że telefon łączy się tylko z netem play'a. Reklamacja oczywiście odrzucona.

To nie jedyny wybryk Play'a

Dlatego nie powinno się mieć telefonów na abonament.

No ja miałem kiedyś podobne przeboje z orange i era od tego czasu mam telefon na kartę w plusie z wykupionym pakietem internet non stop za 9zł zawsze mam rezerwową kartę zdrapkę w portfelu gdyby była pilnie potrzebna a moje środki to zawsze maks 30zł i nic nigdy złego się nie przytrafia

Ja też się wycofuje z abonamentu na korzyść pre-paida. Teraz już nie ma żadnej różnicy cenowej, a 1000 darmowych minut co miesiąc nie przekonuje mnie. Do tego co chwile zmiana albo taryfy albo czegoś innego i płacisz frycowe jak diabli.
Od kiedy telefon można kupić nowy bez sim-locka w normalnej cenie nie warto i nie opłaca się kupowac przez operatora.

Maksiu ja rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale powiem Ci wprost: sam sobie jesteś winien.
Na każdej ulotce Playa, czy na stronie jest napisane jak byk, że aby korzystać z tych tanich pakietów Internetowych,
to należy zablokować możliwość korzystania z innego sposobu łączenia się z Internetem, właśnie poprzez ten kod.
Tak, jestem użytkownikiem Play na abonament
Pozdrawiam
DNF

No niestety Panowie taka jest prawda. Ktoś kto nie siedzi na co dzień w technologiach, nie wie ile kosztuje pakietowa transmisja danych, nie zdaje sobie sprawy z tego jak wejście na kilka stronek i obejrzenie paru filmików na YT może uderzyć po kieszeni. Dlatego zawsze trzeba wszystko sprawdzać, czytać umowy, zasady promocji. Co do historii z playem to tez wina tylko i wyłącznie użytkownika - w play są dwa rodzaje pakietów - tańsze na nadajniki play, droższe które można używać wszędzie. Ja zawsze kupuję droższe właśnie po to żeby nie mieć później takich przygód jak kolega wyżej.


Generalnie mi się nigdy takie niespodzianki nie zdarzają ale to dla tego że jestem analitykiem i zawsze wszystko sam sprawdzam , w dzisiejszych czasach jest to szczególnie ważne, gdzie w każdej umowie mamy klauzule dopisane małym druczkiem których celem jest zrobienie nas w konia .

Dokładnie igi. Ja zawsze też czytam wszystkie drobnostki.
Czy to regulaminy promocji, czy strony o mnie na allegro, aby nie dać się naciąć.
Jak coś jest tanio-znaczy, że jest haczyk
Zresztą, w Play, nie robią z tego tajemnicy, że tańszy pakiet jest na innych warunkach.
Pozdrawiam
DNF

A ja wam panowie powiem inaczej zakichanym obowiązkiem doradcy-konsultanta przy podpisywaniu umowy jest mi wyjaśnienie jak byk wszystkiego co ważne, a nie tylko ciach ciach abym umowę podpisał, ktoś ma płacone za to i to powinien być jego obowiązek. Bo jak nadchodzi koniec umowy to 2 razy dziennie dzwonią. Oczywiście wina też leży po stronie kupującego bo rzadko kto wszystko czyta z drugiej jednak strony śmieszne jest że np podpisuję umowę na 2-3 lata a np po 18mscach jakiś pakiet mi się kończy i z dnia na dzień zostaję się w sumie z niczym ciekawym już nie mówię że mógłby chociaż przyjść sms i informacja że dzisiaj się kończy to i to

Oj Panowie Panowie, ile Wy macie lat? Tak, niestety, jest ten świat skonstruowany, że jesteśmy My i hieny które będą próbowały wyciągnąć każdą możliwą złotówkę z naszych kieszeni. Przecież nad tym sztaby ludzi pracują, co by tu zrobić żeby zgodnie z prawem wyssać nasze portfele. Albo i niezgodnie. Sorry, wina leży tylko i wyłącznie po naszej stronie. Wiem, że te ichnie regulaminy mają pełno stron, często dziwnych językiem pisanych, ale podpis jest twój, mój...nasz. Zgodziłeś się to płać.
Mam też wrażenie, że takie procedury mające na celu wyzysk klienta są "naszą specjalnością". Mam znajomego Holendra, który mieszka w Gdańsku, z rodziną. Remontuje sobie mieszkanie, od podstaw. Jest internautą i ....opłaca mu się sporo rzeczy kupować i transportować do Polski. U nas albo nie ma i nie będzie, albo jeszcze nie ma, albo są sporo droższe.
Temat rzeka....był i pewnie będzie?
No to ponarzekaliśmy...