Hej
Chciałbym przedstawić wam mój umęczony w krwi i łzach projekt lampki rowerowej.
Milion roboczogodzin czasu poświęconego na budowę, ale jak ze wszystkim, co cieszy - opłacało się
W środku bije driver z DX 2800mA przerobiony na 5500mA zasilający z 3.7V wszystkie diody.
Diody osadzone są na miedzianym rdzeniu długości 60mm wbitym w aluminiowe rurki. Rurki połączone szpachlą i frezowane metodą chałupniczą (zresztą widać, krzywo, że wstyd he he).
Całość zasilana z zewnętrznego pakietu ogniw z demontażu po mojej uszkodzonej baterii z laptopa.
We wcześniejszej wersji każdy z modułów led był zasilany swoim driverem 4500mA, ale powodowało to same problemy. Grzanie przewodów zasilających, niska sprawność przy tak wysokim prądzie oraz latarka skutecznie dusiła każdy pakiet ogniw.
Obudowa i wszystkie elementy przemalowane farbą proszkową.
EDIT (Pikom):
Przedzieliłem ciąg zdjęć aby nie powodował poszerzania okna przeglądarki poza standardowe rozmiary...
Rurak cudak 2x3 XP-g
Rurak cudak 2x3 XP-g
Ostatnio zmieniony niedziela 31 lip 2011, 15:09 przez tisher, łącznie zmieniany 2 razy.
Witaj,
fajnie że postanowiłeś sam coś stworzyć i nie iść na łatwizne. Napewno wielu to doceni Tylko dlaczego jest taka długa ? Z mojego punktu widzenia można było zrobić mniejszą lecz z driverem umożliwiającym mierzenie temperatury i w razie "gotowania" się lampki zmniejszał by jasność. Ale myślę że podczas jazdy nie byłoby z tym problemu.
Jaka jest waga takiej lampki bez pakietu ?
fajnie że postanowiłeś sam coś stworzyć i nie iść na łatwizne. Napewno wielu to doceni Tylko dlaczego jest taka długa ? Z mojego punktu widzenia można było zrobić mniejszą lecz z driverem umożliwiającym mierzenie temperatury i w razie "gotowania" się lampki zmniejszał by jasność. Ale myślę że podczas jazdy nie byłoby z tym problemu.
Jaka jest waga takiej lampki bez pakietu ?
zgadzam siętisher pisze:Do jazdy na rowerze waga ma marginalne znaczenie.
obecnie taszczę dwa akupaki 14,4V od wkrętarki i jest fantastycznie (zwłaszcza jak trzeba rower wtaszczyć po schodach
a ponieważ jeżdżę głównie dla spalenia kilku kalorii oraz nabrania jako takiej kondycji, to dodatkowe obciążenie w tym tylko pomaga
FAJNE Zadziwiające co też ludzie nie wymyślą. W konkursie na dziwne lampki wysokie miejsce. Osobiście przypomina mi jakiś ruski sprzęt noktowizyjny. Można powiedzieć że to ekstrawagancki wyraz indywidualizmu w dziedzinie oświetlenia rowerowego, ku chwale autora!
gorącego lata...
2010...
przystąpiłem do tego Forum...
2010...
przystąpiłem do tego Forum...