Strona 1 z 1

Samobójstwo 18650 - Ultrafire 2400mAh (szare)

: wtorek 24 maja 2011, 21:03
autor: Tomeqp
Witam,
Pisałem o tym na SB, ale napiszę i na forum, żeby dla potomnych było. Piszę to bardziej jako stwierdzenie faktu, żebyście po prostu o tym wiedzieli. Na biurku stało 13szt. ogniw 18650. W tym 8 Ultrafire, 4 WOW i 1 Sony zielone. Około godziny 20:00 usłyszałem ciche "tsss" i po chwili zobaczyłem dym nad tym zbiorowiskiem ogniw. Zrzuciłem połowę zawartości biurka i szybko znalazłem dymiące ogniwo. Ogniwo wyleciało z domu z dużą prędkością i wydymiło się na zewnątrz. W miejscu gdzie stało została jakaś przezroczysta ciecz, jak woda. Ogniwo dymiło jeszcze kilka minut i ucichło. Po zmierzeniu - 0,00V. Stawiam na elektronikę "zabezpieczającą", ale póki co nie mam chęci na rozbieranie tego ogniwa. Przypomniała mi się tylko historia z CPF, jak ogniwo Ultrafire wybuchło po wyjęciu z ładowarki. No cóż, po prostu nie kupię więcej ogniw tej firmy. A tym którzy je mają zalecam daleko posuniętą ostrożność, bo to zdradzieckie bestie są. :razz:

: wtorek 24 maja 2011, 21:07
autor: Pikom
Dzięki za relację, będziemy uważać :) Świeć Wielki Elektronie nad jego nieszczęsną skorupką... :mrgreen:

P.S.
Miałem tak kiedyś z małym ogniwkiem podczas rozbiórki baterii od aparatu foto, ale przyczyną było mechaniczne uszkodzenie...

: środa 25 maja 2011, 17:46
autor: skaktus
Myślę że to bardziej przypadek poszczególnego ogniwa niż całej firmy. Sony, Panasonic czy Sanyo też miały wybuchające akumulatory w laptopach, komórkach itp.

: czwartek 26 maja 2011, 18:52
autor: Tomeqp
skaktus pisze:Myślę że to bardziej przypadek poszczególnego ogniwa niż całej firmy.
Tylko akurat te ogniwa Ultrafire zbyt dobrej opinii i tak nie mają. Najczęściej pada elektronika zabezpieczająca, choć nie zawsze idzie z dymem tak jak u mnie.

: piątek 27 maja 2011, 10:18
autor: skaktus
Możliwe. Ja obecnie używam z powodzeniem Ultrafire od ponad roku, narazie nie narzekam, zobaczymy jak będzie dalej.

: niedziela 11 mar 2012, 21:19
autor: mistrz173
Posiadam ogniwa tej marki już hmm... długi czas. Ponad rok. Nigdy nic złego się nie stało. Ładuję je w specjalnych workach dedykowanych dla akusów li-poly - takie zboczenie modelarza. Po ładowaniu sobie w nim leżą jakiś czas... czasem całą noc, czasem kilka godzin. Zależy czy są potrzebne na "wczoraj" czy ładuję je na zapas np. w czwartek ładuję na sobotni wypad w teren. Pozdrawiam mistrzu

: poniedziałek 12 mar 2012, 07:45
autor: midi
Hej, jako ciekawostkę dodam jeszcze jedna informację, mianowicie ogniwa Ultrafire, Trastfire i cała inna masa klonów rodem z DX ma jedne poważny problem, są to ogniwa z odzysku, czyli baterii laptopowych zużytych-przeterminowanych przeważnie produkcji SONY lub Sanyo, pozbawia się ich oryginalnych koszulek, dodaje lub nie zabezpieczenie elektroniczne, i ubiera w nowe koszulki . Tak oto powstają te ogniwa, informacje tą posiadam bezpośrednio od Chińczyka który to trudni się sprzedażą akumulatorów każdej dostępnej maści, prawdopodobnie sam tak robi choć tego nie powiedział, fakt faktem posiadam od Niego różne ogniwa i są one naprawdę oryginalne, nowe i o deklarowanej pojemności jednak ich cena nie jest już tak atrakcyjna jak tych po " reinkarnacji ".
Pozdrawiam.

: poniedziałek 12 mar 2012, 17:30
autor: Tomeqp
W sumie to tylko potwierdziłeś to, co już kiedyś gdzieś czytałem. Nie jestem zaskoczony. Tyle dobrego, że same ogniwa nie są produkowane w krzakach.