NEXTORCH MyTorch 18650
: środa 27 kwie 2011, 22:45
Witam
Jako, że dziś wreszcie doszła zakupiona na DX o ta latareczka, niezwłocznie zabrałem się do prób.
Ze sklepu przychodzi dedykowane pudełeczko, w którym za foliowym okienkiem widać rzeczona latarkę, a w środku znajdujemy dwie składki z instrukcjami (ogólna i tuningowa), kabelek USB, pełniący podwójną rolę: interfejsu oraz ładowarki, no i dedykowane ogniwo Li-Ion 18650.
Według producenta mamy:
Dioda XPE R5 (4 paski luminoforu wskazywały by jednak na XPG, bardzo ładnie wycentrowana, na podkładce adres www producenta)
Reflektor alu, OP (brak dziury w spocie)
1000mA digital regulated (pomiary poniżej)
zasięg 200m....
Aluminium "lotnicze" 6061-T6 z powłoką HA II (dość solidna jednak)
zakres regulacji 10 - 200lm (prawdopodobne)
Czas pracy w trybie max 180minut (trochę naciągnięty)
Po wyjęciu z pudełka sprawdziłem napięcie na akumulatorku i..... 3,787V, znaczy dobry.
Sam akumulator ma ponadstandardowe wymiary Φ 20,4mm x 71,5mm.
Jak widać zarówno na korpusie latarki, jak i na styku minusowym wyłącznika, mamy opisany kierunek wkładania ogniwa. Samo ogniwo, ma też opisane dość wyraźnie bieguny.
Gustowny wyłącznik z błyszczącą ramką i nazwą producenta, posiada gumkę fluoryzującą na zielono. Sam wyłącznik chodzi bardzo lekko i jest typu "revers", tak więc umożliwia zmianę trybów w trakcie świecenia.
Poza tym idiotoodporność zapewnia izolacyjny pierścień, umieszczony wokół styku plusowego, co w połączeniu ze sporej średnicy stykiem minusowym, wyklucza przepływ prądu w obwodzie, przy odwrotnym włożeniu akusa. Według danych producenta, akumulator posiada protekcję, oraz..... styk minusowy, który jest pierścieniem wokół plusa i służy do ładowania akumulatora.
Wewnątrz latarki widać bolec stykowy plusa, oraz sprężynkę minusową.
Nie należy jednak wpadać w panikę w przypadku wyładowania akumulatora w terenie, latarka zadziała z każdym standardowym ogniwem 18650, zarówno "gołym" jak i chronionym.
Teraz to co tygryski lubią najbardziej
Po odkręceniu głowicy (bez obawy, nie spadnie) ukazuje się gniazdo miniUSB w które wkładamy końcówkę dedykowanego kabelka, rozpoczynając natychmiast proces ładowania akumulatora.
A kiedy sobie ze strony producenta ściągniemy oprogramowanie i je zainstalujemy... podłączenie kabelka od razu uruchamia program do konfiguracji trybów.
Mamy tu możliwość ustawienia dowolnej kolejności i ilości trybów z trzech podstawowych grup: ciągłe (ustawiamy procentowo moc), stroboskopy (ustawiamy częstotliwość w Hz) oraz "custom" czyli dowolną ilość sekwencji "jasny-ciemny" których długość ustawiamy w ms, oraz czas okresu sekwencji, czyli po jakim czasie zaprogramowana sekwencja ma się powtórzyć.
Na załączonej fotce, mamy przykładowo, ustawione trzy tryby ciągłe 5%, 33%, 100% potem sekwencja nadająca morsem moje inicjały AS (całości niestety nie widać).
Dość przydatną funkcją jest przycisk TEST, który w czasie rzeczywistym umożliwia "podgląd" na latarce ustawianego trybu, a jego kolejne klikanie przełącza demonstrowane tryby. Niestety nie zawsze działa jak powinien w przypadku "customów" i dla odświeżenia trzeba czasami "przeklikać" myszą przez wszystkie tryby.
Jak to świeci:
Tryb min 5% (wyliczone około 4%)
37,8mA
270 lux/1m
Tryb Mid 33%
292,4mA
2230 lux /1m
Tryb max 100%
892mA
6630 lux/1m
Właśnie trwają testy stałości światła i tak:
Po około 3 minutach z 6630lux zrobiło się 6590 lux
po kolejnych 5 minutach zeszło do 6510 lux
Po 10 6440 lux - latarka gorąca jednak nie parzy
Po kolejnych 10 minutach mamy 6420 luxów
po kolejnych 30 minutach ten sam wynik.
Wychodzi na to, że zmiany natężenia światła związane są z oddziaływaniem termicznym.
Ładowanie:
Czerwona dioda świeci się podczas ładowania, po osiągnięciu przez ogniwo napięcia 4,16V gaśnie czerwona a zapala się zielona.
Podsumowanie:
Za rozsądną cenę dostajemy kompletny system latarki z ogniwem i ładowarką. Sama latarka wykonana jest starannie i solidnie, nie pomijając estetyki oraz ergonomii. Co mi się spodobało, to brak ostrych krawędzi uszkadzających kieszenie, torby czy ubrania.
Do konserwacji oringów zalecany jest smar silikonowy, dostępny za grosze na DX, co ma zapewnić trwałość tychże, oraz wodoszczelność do 1m zanurzenia.
Uważam, że jest to bardzo rozsądna propozycja dla ludzi, dla których będzie to jedyna latarka na ogniwa 18650.
Na koniec zła wiadomość dla niezdecydowanych, mnie udało się kupić latarkę za 66,20$, aktualnie cena podskoczyła do 99,56$
Pozdrawiam
Jako, że dziś wreszcie doszła zakupiona na DX o ta latareczka, niezwłocznie zabrałem się do prób.
Ze sklepu przychodzi dedykowane pudełeczko, w którym za foliowym okienkiem widać rzeczona latarkę, a w środku znajdujemy dwie składki z instrukcjami (ogólna i tuningowa), kabelek USB, pełniący podwójną rolę: interfejsu oraz ładowarki, no i dedykowane ogniwo Li-Ion 18650.
Według producenta mamy:
Dioda XPE R5 (4 paski luminoforu wskazywały by jednak na XPG, bardzo ładnie wycentrowana, na podkładce adres www producenta)
Reflektor alu, OP (brak dziury w spocie)
1000mA digital regulated (pomiary poniżej)
zasięg 200m....
Aluminium "lotnicze" 6061-T6 z powłoką HA II (dość solidna jednak)
zakres regulacji 10 - 200lm (prawdopodobne)
Czas pracy w trybie max 180minut (trochę naciągnięty)
Po wyjęciu z pudełka sprawdziłem napięcie na akumulatorku i..... 3,787V, znaczy dobry.
Sam akumulator ma ponadstandardowe wymiary Φ 20,4mm x 71,5mm.
Jak widać zarówno na korpusie latarki, jak i na styku minusowym wyłącznika, mamy opisany kierunek wkładania ogniwa. Samo ogniwo, ma też opisane dość wyraźnie bieguny.
Gustowny wyłącznik z błyszczącą ramką i nazwą producenta, posiada gumkę fluoryzującą na zielono. Sam wyłącznik chodzi bardzo lekko i jest typu "revers", tak więc umożliwia zmianę trybów w trakcie świecenia.
Poza tym idiotoodporność zapewnia izolacyjny pierścień, umieszczony wokół styku plusowego, co w połączeniu ze sporej średnicy stykiem minusowym, wyklucza przepływ prądu w obwodzie, przy odwrotnym włożeniu akusa. Według danych producenta, akumulator posiada protekcję, oraz..... styk minusowy, który jest pierścieniem wokół plusa i służy do ładowania akumulatora.
Wewnątrz latarki widać bolec stykowy plusa, oraz sprężynkę minusową.
Nie należy jednak wpadać w panikę w przypadku wyładowania akumulatora w terenie, latarka zadziała z każdym standardowym ogniwem 18650, zarówno "gołym" jak i chronionym.
Teraz to co tygryski lubią najbardziej
Po odkręceniu głowicy (bez obawy, nie spadnie) ukazuje się gniazdo miniUSB w które wkładamy końcówkę dedykowanego kabelka, rozpoczynając natychmiast proces ładowania akumulatora.
A kiedy sobie ze strony producenta ściągniemy oprogramowanie i je zainstalujemy... podłączenie kabelka od razu uruchamia program do konfiguracji trybów.
Mamy tu możliwość ustawienia dowolnej kolejności i ilości trybów z trzech podstawowych grup: ciągłe (ustawiamy procentowo moc), stroboskopy (ustawiamy częstotliwość w Hz) oraz "custom" czyli dowolną ilość sekwencji "jasny-ciemny" których długość ustawiamy w ms, oraz czas okresu sekwencji, czyli po jakim czasie zaprogramowana sekwencja ma się powtórzyć.
Na załączonej fotce, mamy przykładowo, ustawione trzy tryby ciągłe 5%, 33%, 100% potem sekwencja nadająca morsem moje inicjały AS (całości niestety nie widać).
Dość przydatną funkcją jest przycisk TEST, który w czasie rzeczywistym umożliwia "podgląd" na latarce ustawianego trybu, a jego kolejne klikanie przełącza demonstrowane tryby. Niestety nie zawsze działa jak powinien w przypadku "customów" i dla odświeżenia trzeba czasami "przeklikać" myszą przez wszystkie tryby.
Jak to świeci:
Tryb min 5% (wyliczone około 4%)
37,8mA
270 lux/1m
Tryb Mid 33%
292,4mA
2230 lux /1m
Tryb max 100%
892mA
6630 lux/1m
Właśnie trwają testy stałości światła i tak:
Po około 3 minutach z 6630lux zrobiło się 6590 lux
po kolejnych 5 minutach zeszło do 6510 lux
Po 10 6440 lux - latarka gorąca jednak nie parzy
Po kolejnych 10 minutach mamy 6420 luxów
po kolejnych 30 minutach ten sam wynik.
Wychodzi na to, że zmiany natężenia światła związane są z oddziaływaniem termicznym.
Ładowanie:
Czerwona dioda świeci się podczas ładowania, po osiągnięciu przez ogniwo napięcia 4,16V gaśnie czerwona a zapala się zielona.
Podsumowanie:
Za rozsądną cenę dostajemy kompletny system latarki z ogniwem i ładowarką. Sama latarka wykonana jest starannie i solidnie, nie pomijając estetyki oraz ergonomii. Co mi się spodobało, to brak ostrych krawędzi uszkadzających kieszenie, torby czy ubrania.
Do konserwacji oringów zalecany jest smar silikonowy, dostępny za grosze na DX, co ma zapewnić trwałość tychże, oraz wodoszczelność do 1m zanurzenia.
Uważam, że jest to bardzo rozsądna propozycja dla ludzi, dla których będzie to jedyna latarka na ogniwa 18650.
Na koniec zła wiadomość dla niezdecydowanych, mnie udało się kupić latarkę za 66,20$, aktualnie cena podskoczyła do 99,56$
Pozdrawiam