Zgadza się - obecnie większość produkowanych białych LED`ów to ledy niebieskie (ok. 470nm) powleczone luminoforem pochłaniającym częściowo to promieniowanie i emitującym pozostałą część widma widzialnego (od zieleni do czerwieni), tak aby uzyskać światło +/- białe.
Widać to bardzo dobrze na charakterystykach spektralnych (jasność monochromatyczna w funkcji długości fali) -
http://ledmuseum.home.att.net/ledwht.htm
Ten pierwszy od lewej pik to właśnie bazowa długość fali diody LED.
Prawa jej część pochodzi z emisji luminoforu (przeważnie na bazie związków fosforu).
Barwa diody zależy od wielu czynników, np. od składu luminoforu (jakie widmo pokrywa i z jakim rozkładem) jego ilości (ile światła emituje w stosunku do emisji bazowej - niebieskiej). Dzięki temu uzyskuje się różne odmiany światła ciepłego, zimnego itp. podawane w postaci znormalizowanej jako współrzędne siatki CIE
Jednakże proporcje światła "niebieskiego" do reszty widma pochodzącego z luminoforu zależą także od innych czynników jak np. od temperatury, czy prądu pracy diody.
I to już widać gołym okiem.
Dioda zasilana niskim prądem ma barwę delikatnie cieplejszą niż zasilana prądem wyższym, gdzie staje się bardziej "niebiesko-zielonkawa".
Dlatego też stosowanie PWM do regulacji jasności także pod względem stałości widma (barwy) jest lepsze niż liniowa regulacja prądu diody -
http://www.molalla.net/~leeper/pwm_cc.htm
Jakość wykonania białej diody LED, a w szczególności dokładność pokrycia luminoforem świecącego na niebiesko złącza półprzewodnika będzie wpływała na jednolitość jej barwy w przestrzeni. Tu na przykład
http://flagiusz.republika.pl/flashlight/beam_deg_f3.jpg jest obraz z diody 5mm / 20mA która ma wyraźne przebarwienia spowodowane właśnie niedokładnym pokryciem.
Luminofor jak już wcześniej wspomniałem z jednej strony (krótkie długości fali - niebieskie / UV) ma charakter absorpcyjny (pochłania światło) i w wyniku zachodzącej w jego atomach konwersji (wzbudzone elektrony spadając na swoje właściwe orbity emitują lambda=hV) emitują fotony o dłuższych długościach fali - czyli mówiąc prosto świeci widmem "ciepłym" kosztem pochłaniania promieniowania "niebieskiego".
Konwersja ta nie jest w 100% sprawna, co oznacza, że uzyskujemy przesunięcie widma kosztem spadku całkowitej jasności.
I to dochodzimy do pewnej konkluzji, którą sprytnie wykorzystują niektórzy producenci i dystrybutorzy - mianowicie diody o większej emisji bazowej (kolor zimny) będą zwykle miały większą jasność niż diody ciepłe, w których większą rolę odgrywa luminofor.
Technologia ta jest bardzo podobna do znanej od dawna technologii stosowanej w lampach fluorescencyjnych (świetlówkach), w których to zjonizowany gaz (np. pary rtęci) świeci w zakresie UV, a znajdujący się na jej ściankach luminofor pochłaniając UV emituje światło widzialne. A dlaczego akurat UV? Bo w mieszaninach gazów bardzo trudno jest uzyskać na raz stan jonizacji w szerokim spektrum, co akurat dość łatwo się robi w luminoforach.
Białe LED`y oczywiście można także wykonać na bazie struktur emitujących promieniowanie UV, ale z uwagi na konieczność ich pełnej konwersji (całe widmo UV musi zostać "przesunięte" w obszar widzialny) co przy jej stratnym charakterze oraz wyższym koszcie produkcji nie jest bardziej opłacalne. Natomiast diody takie mają za to lepszą charakterystykę widmową, bo całość ich światła w pełnym zakresie widzialnym pochodzi z luminoforu i jest bardziej równomierna.
Zarówno w przypadku świetlówek jak i białych LED`ów skład luminoforu wpływa nie tylko na uzyskaną barwę ale i na jej jakość. Światło "na oko" białe wcale nie musi być (i w praktyce nie jest) światłem białym, lecz zbiorem pewnych wybranych składowych, które oko ludzkie lepiej lub gorzej postrzega za kolor biały.
Zachęcam, do wzięcia do ręki zwykłej płyty CD i obejrzenia sobie uzyskanej po rozczepieniu "tęczy" z świetlówki, białego LED`a i dla porównania światła dziennego lub żarówkowego (np. halogenowego).
Te ostatnie mają ciągłe widmo w zakresie widzialnym - w luminoforach (świetlówki i LED`y) będzie brakowało pewnych odcieni lub wręcz całych kolorów, przez co nie wszystko w tym świetle będzie wyglądało tak samo jak w rzeczywistości
Oprócz diod białych spotyka się także diody o innych kolorach np. różowym, czy turkusowym w których także stosuje się luminofory, ale o innym zakresie widma emisji (np. mieszanie niebieskiego z LED`a z czerwienią z luminoforu).
Sposób tworzenia barw jest bardzo silnie uwarunkowany naturą wzroku i budową ludzkiego oka - stąd 3 składowe widmowe (RGB), przy pomocy których daje się nas oszukać symulując pełnię kolorów (CRT, LCD, ... czy druk subtraktywny /CMYK/) a że nikt nie jest taki sam, to u jednych w porównaniu z otaczającą nasz rzeczywistością mogą być odbierane nieco inaczej niż u innych.