www.swiatelka.pl

Witam serdecznie,

Piszę z dość błahą sprawą, ale wolę zapytać, zanim uszkodzę driverek. Chciałbym zapytać, czy ktoś z Was miał kiedyś styczność z tym driverkiem: http://www.dealextreme.com/details.dx/sku.6190 ? Jeśli tak, czy bylibyście tak uprzejmi i powiedzieli mi, gdzie przylutować przewody, którymi doprowadzam prąd do drivera? Nigdzie nie jest to chyba zbyt dokładnie sprecyzowane, nigdzie nie znalazłem też konkretnych informacji na ten temat lub nie były one do końca jasne. Zapewne ekipa DX założyła, że każdy powinien się na tym znać - chyba nie przewidzieli, że zakupy u nich będą robiły takie łosie, jak ja

Z góry dziękuję za każdą pomoc, pozdrawiam!

Witam

Zasilanie do driver-a doprowadza się z drugiej strony płytki. Plus do środkowego okrągłego, a minus do pierścienia na obwodzie płytki.

Aha, a więc to jest AŻ TAK proste Spodziewałem się tego, ale jakoś wolałem zapytać.

Serdeczne dzięki

Tak tylko przypomne ze max jaki mu mozesz dac to 4,5V

Pozdrawiam

Pod płytką masz kółko w środku to plus , i pierścień dookoła to minus.

Wszystkie driverki do latarek są tak robione - po to żeby nie lutować kabli tylko bezpośrednio podłączyć baterię - najczęściej dolutowuje się jeszcze sprężynkę a pierścień (minus) lutuje z mosiężnym pierścieniem od reflektora w którym driver ma swoje miejsce.

Hoffer007 pisze:Tak tylko przypomne ze max jaki mu mozesz dac to 4,5V

Tak, o tym pamiętam. Planuję zasilanie ze standardowego ogniwa Li-ion, więc bez obaw Ale dziękuję i tak.

Ja zasilałem ten driver (wcześniej wylutowałem 1 AMC, bo stara dioda mogłaby nie przeżyć takiego prądu) z 4 akusów Ni-MH i też działało, tylko ch... eee ... mocno grzało się Katalogowo AMC ma napięcie zasilania do 6V, a "absolute maximum ratings" to 7V. Myślę, że scalak (nie sprawdzałem) spokojnie też wytrzyma wyższe napięcie. Należy jednak wtedy pamiętać o próbie schłodzenia całego ustrojstwa.

Miodosław pisze:J Należy jednak wtedy pamiętać o próbie schłodzenia całego ustrojstwa.

Ekspertem nie jestem, ale przy jeździe rowerem z prędkością ok. 30 km/h masz całkiem nienajgorszy przepływ powietrza W ten sytuacji pozostaje jedynie kłopot stworzenia konstrukcji na tyle ażurowej, żeby powietrze mogło bezpośrednio opływać najszybciej grzejące się przedmioty. Na szczęście w poprzedniej wersji lampki mi się to udało. Teraz pracuję nad nową i zobaczymy, jak to wyjdzie