Zalane ogniwo 18650
: piątek 10 gru 2010, 13:42
Witam.
Zanim zacznę, chciałbym od razu powiedzieć, że po spędzeniu dość sporo czasu na szukaniu na forum jak i w google nie znalazłem żadnej sensownej odpowiedzi na moje pytanie, co jest dość dziwne
Jeżeli gdzieś na forum jest opowiedz na to pytanie to z góry przepraszam za ten temat, ja niestety nigdzie nic nie znalazłem.
Mianowicie rozbierałem sobie latarkę i podczas wyjmowania zasilania, ogniwo ultrafire 18650 2400mAh protected wpadło mi do gorącej herbaty, tak do herbaty mi wpadło
Temperaturę herbaty oceniam na gorącą bo miałem problem z wyjęciem ogniwa ręką z tego powodu, czas spędzony w herbacie kilka sekund zanim zareagowałem.
Tak wiem, że może to być dość dziwne ale tak jakoś się złożyło niefortunnie, że mi wpadła do szklanki
Czy takie ogniwo po wysuszeniu będzie działało, dało się naładować czy raczej nadaje się na śmietnik.
Czy podczas ładowania, może się z nią coś stać nie wiem np. może wylać, wybuchnąć czy po prostu nie będzie się jej dało naładować.
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.
Drugie pytanie dotyczy mojego drugiego ogniwa ten sam model ale po kilku cyklach naładowania przestało dzialać, nie zostało zalane, po prostu nie da się go naładować i tyle.
Czy da się coś z tym zrobić, czy po prostu mam je wywalić.
Jestem laikiem w tej kwestii, więc proszę o wyrozumiałość.
Zanim zacznę, chciałbym od razu powiedzieć, że po spędzeniu dość sporo czasu na szukaniu na forum jak i w google nie znalazłem żadnej sensownej odpowiedzi na moje pytanie, co jest dość dziwne
Jeżeli gdzieś na forum jest opowiedz na to pytanie to z góry przepraszam za ten temat, ja niestety nigdzie nic nie znalazłem.
Mianowicie rozbierałem sobie latarkę i podczas wyjmowania zasilania, ogniwo ultrafire 18650 2400mAh protected wpadło mi do gorącej herbaty, tak do herbaty mi wpadło
Temperaturę herbaty oceniam na gorącą bo miałem problem z wyjęciem ogniwa ręką z tego powodu, czas spędzony w herbacie kilka sekund zanim zareagowałem.
Tak wiem, że może to być dość dziwne ale tak jakoś się złożyło niefortunnie, że mi wpadła do szklanki
Czy takie ogniwo po wysuszeniu będzie działało, dało się naładować czy raczej nadaje się na śmietnik.
Czy podczas ładowania, może się z nią coś stać nie wiem np. może wylać, wybuchnąć czy po prostu nie będzie się jej dało naładować.
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.
Drugie pytanie dotyczy mojego drugiego ogniwa ten sam model ale po kilku cyklach naładowania przestało dzialać, nie zostało zalane, po prostu nie da się go naładować i tyle.
Czy da się coś z tym zrobić, czy po prostu mam je wywalić.
Jestem laikiem w tej kwestii, więc proszę o wyrozumiałość.