COVAL CTL06
: środa 08 gru 2010, 23:07
Witam
Wczoraj ojciec był na zakupach w markecie budowlanym i oto uraczył się latarką firmowaną przez znanego wytwórcę narzędzi.
Latareczka na pierwszy rzut oka sprawia dobre wrażenie i wygląda jakoś znajomo , my tu całe szczęście, nie zajmujemy się pierwszym wrażeniem
Na opakowaniu znajdują się następujące dane:
Dioda: CREE 3W
Jasność: 120lm
Zasięg: 100m
Czas pracy na jednym zestawie baterii 210min ( )
Bateria: 3xAAA
Wyłącznik: tylny
Dioda wygląda na XR-E więc nawet użycie najniższego binu, gwarantuje możliwość uzyskania 120lm, czas pracy... no cóż bajkopisarstwo jest ostatnio w modzie
Korpus aluminiowy pokryty anodyzacją barwioną na czarno (podczas zarysowywania wydaje charakterystyczny dźwięk), dobry wkrętak zarysował.
Porównanie wielkości z popularną UF WF-501
Latarka w zasadzie cała się rozkręca z dwoma wyjątkami, a są to: wyłącznik i szybka w głowicy. "Szybka" niestety to jakiś plastyk, nawet trudno stwierdzić czy poliwęglan. Po wyjęciu z opakowania zauważyłem już delikatne ryski, poza tym powierzchnia jest pofalowana, co jest charakterystyczne do odlewu wtryskowego, a nie wycinania z gładkiej tafli.
Co do gwintów, to te poddane anodyzacji, są OK, natomiast te gołe, sprawiają wrażenie jakby były nacinane nożem 90° zamiast normatywnego 60° dla gwintów metrycznych, czy 55° dla calowych....
Zaowocowało to niestety sporymi luzami na połączeniach gwintowanych, co może powodować krzywe chwytanie gwintu.
Piguła to walcowaty moduł z plastykowym reflektorem mocowanym do niego na gwint. LED na standardowym podłożu typu "star" i to dość dobrej jakości, próba odlutowania przewodów powodowała szybkie nagrzewanie całego podłoża.
Po zdemontowaniu MCPCB, kolejny zgrzyt, star zaopatrzony jest w małą packę pasty termo, a pod nim w środku, sporych rozmiarów otwór, o nieustalonym przeznaczeniu, gdyż jest wiercony, a nie wynika z użytego kształtu materiału.
Sterownik, to też nie Hi-End, procesorek z zamazaną nazwą ma dołączoną pamięć szeregową 24C02. Elementem wykonawczym jest tranzystor bipolarny npn. Sterownik ma nietypową średnicę 21mm, tak więc włożenie np. AK-47 będzie wymagało dorobienia redukcji.
Wyłącznik nie jest skręcany, a po prostu cały moduł jest wciśnięty w obudowę. Tu również się producent nie wysilił, gdyż kontakt wyłącznika z obudową zapewnia blaszka, która po prostu dotyka do powierzchni aluminiowej na wcisk. Dłuższa eksploatacja może doprowadzić do korozji tego miejsca i kłopotów z kontaktem elektrycznym.
Pewnym udogodnieniem jest mosiężny grzybek na sprężynie stykowej, gdyż sprężyna nie rysuje powierzchni styku z baterią/koszyczkiem.
Po rozebraniu (niestety plastyk będący korpusem wyłącznika się trochę uszkodził) okazało się, że pomiędzy wyłącznikiem, a gumką jest wstawka z tworzywa, tulejka z ruchomym rdzeniem, której pominięcie przy montażu, daje nam dodatkowe 13mm, co umożliwia zaimplementowanie zasilania z 18650 bez większych problemów.
Sam wyłącznik wciska się dość ciężko, ale za to zmiana trybów jest dość łatwa do wyczucia, gdyż następuje przed wyczuwalnym oporem. Gumka, pomimo wymiaru 14mm, niestety ma większy kołnierz i zastosowanie standardowych GITD może sprawić problemy ze szczelnością.
Trochę pomiarów:
Tryb...18650......AAA alk...lux na AAA
Hi.......850mA.....832mA....7700 lux
Mid.....265mA.....278mA....2850 lux
Zastanawiająca jest nieproporcjonalność prądów przy różnych zasilaniach, przypuszczam, że przyczyną mniejszego prądu na AAA, jest spadek napięcia na koszyku, który jest wyraźnie mniejszy dla trybu mid, co w połączeniu z wyższym napięciem daje większy prąd.
Jak to świeci:
Tryb Mid
Tryb Hi
Porównanie do UF WF-501 XP-G R4 1A ref OP (po prawej)
Zestawiając to wszystko z ceną 93zł, zakup wydaje się dość kontrowersyjny....
Pozdrawiam.
Wczoraj ojciec był na zakupach w markecie budowlanym i oto uraczył się latarką firmowaną przez znanego wytwórcę narzędzi.
Latareczka na pierwszy rzut oka sprawia dobre wrażenie i wygląda jakoś znajomo , my tu całe szczęście, nie zajmujemy się pierwszym wrażeniem
Na opakowaniu znajdują się następujące dane:
Dioda: CREE 3W
Jasność: 120lm
Zasięg: 100m
Czas pracy na jednym zestawie baterii 210min ( )
Bateria: 3xAAA
Wyłącznik: tylny
Dioda wygląda na XR-E więc nawet użycie najniższego binu, gwarantuje możliwość uzyskania 120lm, czas pracy... no cóż bajkopisarstwo jest ostatnio w modzie
Korpus aluminiowy pokryty anodyzacją barwioną na czarno (podczas zarysowywania wydaje charakterystyczny dźwięk), dobry wkrętak zarysował.
Porównanie wielkości z popularną UF WF-501
Latarka w zasadzie cała się rozkręca z dwoma wyjątkami, a są to: wyłącznik i szybka w głowicy. "Szybka" niestety to jakiś plastyk, nawet trudno stwierdzić czy poliwęglan. Po wyjęciu z opakowania zauważyłem już delikatne ryski, poza tym powierzchnia jest pofalowana, co jest charakterystyczne do odlewu wtryskowego, a nie wycinania z gładkiej tafli.
Co do gwintów, to te poddane anodyzacji, są OK, natomiast te gołe, sprawiają wrażenie jakby były nacinane nożem 90° zamiast normatywnego 60° dla gwintów metrycznych, czy 55° dla calowych....
Zaowocowało to niestety sporymi luzami na połączeniach gwintowanych, co może powodować krzywe chwytanie gwintu.
Piguła to walcowaty moduł z plastykowym reflektorem mocowanym do niego na gwint. LED na standardowym podłożu typu "star" i to dość dobrej jakości, próba odlutowania przewodów powodowała szybkie nagrzewanie całego podłoża.
Po zdemontowaniu MCPCB, kolejny zgrzyt, star zaopatrzony jest w małą packę pasty termo, a pod nim w środku, sporych rozmiarów otwór, o nieustalonym przeznaczeniu, gdyż jest wiercony, a nie wynika z użytego kształtu materiału.
Sterownik, to też nie Hi-End, procesorek z zamazaną nazwą ma dołączoną pamięć szeregową 24C02. Elementem wykonawczym jest tranzystor bipolarny npn. Sterownik ma nietypową średnicę 21mm, tak więc włożenie np. AK-47 będzie wymagało dorobienia redukcji.
Wyłącznik nie jest skręcany, a po prostu cały moduł jest wciśnięty w obudowę. Tu również się producent nie wysilił, gdyż kontakt wyłącznika z obudową zapewnia blaszka, która po prostu dotyka do powierzchni aluminiowej na wcisk. Dłuższa eksploatacja może doprowadzić do korozji tego miejsca i kłopotów z kontaktem elektrycznym.
Pewnym udogodnieniem jest mosiężny grzybek na sprężynie stykowej, gdyż sprężyna nie rysuje powierzchni styku z baterią/koszyczkiem.
Po rozebraniu (niestety plastyk będący korpusem wyłącznika się trochę uszkodził) okazało się, że pomiędzy wyłącznikiem, a gumką jest wstawka z tworzywa, tulejka z ruchomym rdzeniem, której pominięcie przy montażu, daje nam dodatkowe 13mm, co umożliwia zaimplementowanie zasilania z 18650 bez większych problemów.
Sam wyłącznik wciska się dość ciężko, ale za to zmiana trybów jest dość łatwa do wyczucia, gdyż następuje przed wyczuwalnym oporem. Gumka, pomimo wymiaru 14mm, niestety ma większy kołnierz i zastosowanie standardowych GITD może sprawić problemy ze szczelnością.
Trochę pomiarów:
Tryb...18650......AAA alk...lux na AAA
Hi.......850mA.....832mA....7700 lux
Mid.....265mA.....278mA....2850 lux
Zastanawiająca jest nieproporcjonalność prądów przy różnych zasilaniach, przypuszczam, że przyczyną mniejszego prądu na AAA, jest spadek napięcia na koszyku, który jest wyraźnie mniejszy dla trybu mid, co w połączeniu z wyższym napięciem daje większy prąd.
Jak to świeci:
Tryb Mid
Tryb Hi
Porównanie do UF WF-501 XP-G R4 1A ref OP (po prawej)
Zestawiając to wszystko z ceną 93zł, zakup wydaje się dość kontrowersyjny....
Pozdrawiam.