Motoryzacyjne pogaduchy
Odkopałem dziś autko mamy, bo mama jak to mama, boi się w taką pogodę jeździc i słusznie..
Do rzeczy, odkopałem, oskrobałem itp. i zrobiłem przejażdżkę po osiedlu.
Kontrolowane poślizgi na śniegu to jest coś pięknego.
Praktycznie każdy poślizg jest udany, spora kontrola samochodu(przy małych prędkościach itp.
Na suchym asfalcie tak małym autkiem z przednim napędem nie ma takiej zabawy
No i sprawdziłem jak sprawują się nowe oponki.
Ostrzegano mnie przed wielosezonówkami, ale sprawdziły się świetnie!
Nie miałem żadnych problemów z ruszeniem spod świateł na zaśnieżonej górce!
Posiadam oponki Dębica Navigator II.
To tyle z moich dzisiejszych radości
Pozdrawiam
DNF
Do rzeczy, odkopałem, oskrobałem itp. i zrobiłem przejażdżkę po osiedlu.
Kontrolowane poślizgi na śniegu to jest coś pięknego.
Praktycznie każdy poślizg jest udany, spora kontrola samochodu(przy małych prędkościach itp.
Na suchym asfalcie tak małym autkiem z przednim napędem nie ma takiej zabawy
No i sprawdziłem jak sprawują się nowe oponki.
Ostrzegano mnie przed wielosezonówkami, ale sprawdziły się świetnie!
Nie miałem żadnych problemów z ruszeniem spod świateł na zaśnieżonej górce!
Posiadam oponki Dębica Navigator II.
To tyle z moich dzisiejszych radości
Pozdrawiam
DNF
Nie wiem jak Tobie, ale mnie się takie "zabawy" podobają
Oczywiście jeśli robi to się z głową, a nie jeśli stwarzamy zagrożenie dla innych..
Z takich "zabaw" się nie wyrasta. Dziś jak czekałem w samochodzie na parkingu, to widziałem faceta w nowej Vectrze,
jak robił poślizg na zakręcie przy wjeździe na parking. Facet miał kolo 45lat,
jak wysiadł to miał zaciesz na twarzy od ucha do ucha
Pozdrawiam
DNF
Oczywiście jeśli robi to się z głową, a nie jeśli stwarzamy zagrożenie dla innych..
Z takich "zabaw" się nie wyrasta. Dziś jak czekałem w samochodzie na parkingu, to widziałem faceta w nowej Vectrze,
jak robił poślizg na zakręcie przy wjeździe na parking. Facet miał kolo 45lat,
jak wysiadł to miał zaciesz na twarzy od ucha do ucha
Pozdrawiam
DNF
A kto powiedział, że mi się to nie podoba w końcu moja maksyma to "explore or die"
Najlepiej się ślizga na rondku, wiadomo satysfakcja jest z ładnego poślizgu ale trzeba bardzo uważać i kontrolować poślizgi, dziś widziałem kilku takich którym to raczej kiepsko wychodziło.
Tak żeby było śmiesznie to dziś na skrzyżowaniu na chama wymusił pierwszeństwo prawie wjeżdżając mi pod maskę autobus linii GOPu 109, skręcałem w prawo a on zajechał mi drogę z pasa do skrętu w lewo, ja rozumiem w mieście należy ustąpić pierwszeństwa autobusowi ale taka chamówa to już przesada moim zdaniem...
Najlepiej się ślizga na rondku, wiadomo satysfakcja jest z ładnego poślizgu ale trzeba bardzo uważać i kontrolować poślizgi, dziś widziałem kilku takich którym to raczej kiepsko wychodziło.
Tak żeby było śmiesznie to dziś na skrzyżowaniu na chama wymusił pierwszeństwo prawie wjeżdżając mi pod maskę autobus linii GOPu 109, skręcałem w prawo a on zajechał mi drogę z pasa do skrętu w lewo, ja rozumiem w mieście należy ustąpić pierwszeństwa autobusowi ale taka chamówa to już przesada moim zdaniem...
Noooooo. Chevy Camaro '78, 350 cali GM rozwiercony blok i zmienione tłoki i korbowody, po tym zabiegu miał 6,5l i coś około 400koni. Gaźnik i kolektor ssący Edelbrock 750cfm, wydechy Summit 8 w 2, tłumiki Dynomax. Do tego wzmocniona skrzynia automat THM350 i dyfer z positrack. Sieee paliło gumykrzycho123 pisze:8 garów Co to za motorek , jakiś GM ?
To zdjęcie z próbnych rozruchów i regulacji.
Stare dzieje
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Bez przesady, tyle to palą kręcone turbinami współczesne WRC, Camaro nie przekraczał 50l ale to była jazda ul. Podgórną z palącymi się oponami do al. Marcinkowskiego w Poznaniu, a w normalnej eksploatacji 13 - 15l, stare dobre czasy. Dobrze ustawiony i dobry gaźnik, lepiej się zachowuje od kiepskiego wtrysku.
Opony 375/15 napęd i 325/15 przód.
Pozdrawiam
Opony 375/15 napęd i 325/15 przód.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Tylko to utrzymać potem
Ja bym nie pogardził modem silnika w mamy Corsie
Widziałem na forum Corsy ludzie przerabiają silniki..
Z 45KM robią 75-80-to jeszcze nic, ale z 2.0 8V (standardowo ok 90KM) facet wycisnął 175KM na hamowni!
I to wynik jeszcze bez turbo
Oczywiście nie obyło się bez zmiany skrzyni.
Taka moc, przy tak małej masie..odjazd! :mrgeen:
Pozdrawiam
DNF
Ja bym nie pogardził modem silnika w mamy Corsie
Widziałem na forum Corsy ludzie przerabiają silniki..
Z 45KM robią 75-80-to jeszcze nic, ale z 2.0 8V (standardowo ok 90KM) facet wycisnął 175KM na hamowni!
I to wynik jeszcze bez turbo
Oczywiście nie obyło się bez zmiany skrzyni.
Taka moc, przy tak małej masie..odjazd! :mrgeen:
Pozdrawiam
DNF
Moc jest jak do Seicento włoży się silnik 1.2 badz 1.4 w zależności jaki jest dawca + 6 biegowa skrzynia z Fiata Stilo Abarth + turbo. Na youtube ostatnio ogladałem filmik jak podobnym autem przy 180 km/h odcinało zapłon i wrzucało się ostatni bieg.
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
Witam
Mnie się kiedyś udało lekko podrasować silnik kumpla, z 5,7l 240hp zrobiliśmy 6,2l i 660hp przy 7800 obr/min, niestety dało się tym jeździć tylko na oponach Mickey Thompson 18,5 cala szerokości, auto Chevy Camaro '79.
Z rzewnością też wspominam moje pierwsze auto AMC Javelin 1969r 5,6l V8 4 biegowa skrzynia ręczna RevTec.....
Co do Shelbyego to te 8 litrowe motorki były bardzo fajne, ale nie umywają się do policyjnych hemi z lat 70, najsłabsza wersja z Dodge'a 504 konie, oficjalnie 360.
Pozdrawiam
PS: Niestety po Camaro zostało mi kilka drobiazgów... trzeba było wyremontować mieszkanie.. ze starych czasów mi już tylko przerabiany HD WLA został...
Mnie się kiedyś udało lekko podrasować silnik kumpla, z 5,7l 240hp zrobiliśmy 6,2l i 660hp przy 7800 obr/min, niestety dało się tym jeździć tylko na oponach Mickey Thompson 18,5 cala szerokości, auto Chevy Camaro '79.
Z rzewnością też wspominam moje pierwsze auto AMC Javelin 1969r 5,6l V8 4 biegowa skrzynia ręczna RevTec.....
Co do Shelbyego to te 8 litrowe motorki były bardzo fajne, ale nie umywają się do policyjnych hemi z lat 70, najsłabsza wersja z Dodge'a 504 konie, oficjalnie 360.
Pozdrawiam
PS: Niestety po Camaro zostało mi kilka drobiazgów... trzeba było wyremontować mieszkanie.. ze starych czasów mi już tylko przerabiany HD WLA został...
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.