Czołówka 3xXP-G
Czołówka 3xXP-G
Witam, oto kolejna czołówka mojego wykonania, lampka ta trafi do Ragrastina, w lampce siedzą 3 diody XP-G wraz z kolimatorem carclo 20mm, driver Edima z kontrolą temperatury ledów jak i stanu aku. Głowica jest mocowana do nie co zmodyfikowanego uchwytu petzl-a , z tyłu znajduje się pojemnik na dwa akumulatory 18650 połączone szeregowo. Pojemnik zdaje swoje zadanie jednak nie jest w pełni wodoodporny, zamyka się go na 4szt wkrętów co może nie jest zbyt wygodne jednak takie rozwiązanie jest najprostsze. Lampka według ustaleń miała być deszczo odporna i taka jest, na 99% głowica jest odporna na zanurzenie jednak tego nie sprawdzałem , zasobnik nie posiada pełnej odporności na wodę. Lampkę testowałem przez kilka dni i sprawdzała się znakomicie, w trybie max ze świeżych aku ciągnie 1,8A gdy napięcie spada pobór prądu się zwiększa, czas pracy na komplecie aku z pełną mocą można przyjąć 1h jednak w trybie gdy lampka pobiera 0,2A ilość światła jest na tyle duże iż możemy komfortowo poruszać się w całkowitej ciemności. Lampka powinna zapewnić 6h ciągłej pracy na jednym komplecie aku dając przy tym wystarczającą ilość światła by komfortowo poruszać się w całkowitych ciemnościach. Co do wskaźnika sygnalizacyjnego w postaci małej diody dwukolorowej która jest umieszczona w korpusie lampki, zdaję sobie sprawę iż mało to przydatne podczas gdy lampka jest na głowie nie mniej jednak mamy możliwość sprawdzenia co się dzieje z naszymi aku.
Budowanie lampek czołowych to bardzo skomplikowana sprawa zwłaszcza gdy wszystko wykonuje się samemu a nie zleca, zajmuje bardzo dużo czasu a podczas montażu przysparza wiele problemów technicznych. Po nowym roku powstanie mała seria w postaci kilku sztuk gdyż mam fajny pomysł i dysponuję nowym driverem który pozwoli mi na sporą miniaturyzację projektu, ale to po nowym roku .
Pozdrawiam.
Przepraszam za jakość zdjęć ale lampkę fotografowałem w ostatniej chwili przed wysyłką do właściciela i nie miałem czasu sprawdzić jak wyszły fotki.
Pozdrawiam.
Budowanie lampek czołowych to bardzo skomplikowana sprawa zwłaszcza gdy wszystko wykonuje się samemu a nie zleca, zajmuje bardzo dużo czasu a podczas montażu przysparza wiele problemów technicznych. Po nowym roku powstanie mała seria w postaci kilku sztuk gdyż mam fajny pomysł i dysponuję nowym driverem który pozwoli mi na sporą miniaturyzację projektu, ale to po nowym roku .
Pozdrawiam.
Przepraszam za jakość zdjęć ale lampkę fotografowałem w ostatniej chwili przed wysyłką do właściciela i nie miałem czasu sprawdzić jak wyszły fotki.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
-
- Posty: 106
- Rejestracja: sobota 28 mar 2009, 00:24
- Lokalizacja: Kraków / Bielsko
Radiator jest elementem odpowiedzialnym w znacznej mierze za oddawanie ciepła i w tym przypadku pozwala on na pracę w pełnej mocy ( każda dioda dostaje 1,3A ) około 7-8min w temp. otoczenia 23* zanim zaczyna działać ograniczenie prądu spowodowane zabezpieczeniem termicznym ( w tym przypadku jest to niecałe 60* na MCPCB na którym siedzą 3 diody XP-G ). Taki wynik pokazuje że wszystkie elementy odpowiedzialne za przekazywanie ciepła spisują się dobrze zważywszy wielkość samej lampki i fakt że uchwyt jest plastikowy. Zdaje sobie sprawę iż wygląd to sprawa umowna, lampka wygląda jak wygląda, podczas jej budowy nie zwracałem kompletnie na to jak wygląda a jedynie rozwiązywałem problemy techniczne. Gdybym zmniejszył radiator czas pracy w wymienionych warunkach drastycznie uległ by skróceniu, owa forma technicznie jest optymalna do mocy którą lampka dysponuje. Temat czołówek nie jest łatwy, zobaczcie ile czołówek jest budowane przez kolegów na naszym forum, ja jeszcze nie dorosłem do tego by budując taką lampkę dowolnie bawić się jej formą. Gdy będę miał do dyspozycji frezarkę CNC stylistyka moich czołówek ulegnie zmianie , być może na lepsze. A tak na marginesie mnie jej styl nie drażni, akceptuję jej wygląd hehe.
Pozdrawiam serdecznie kolegów.
Pozdrawiam serdecznie kolegów.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
-
- Posty: 106
- Rejestracja: sobota 28 mar 2009, 00:24
- Lokalizacja: Kraków / Bielsko
Chciałem Cie Midi trochę wziąć pod włos i zachęcić do odważniejszej stylistyki, bynajmniej nie krytykowałem wyglądu jako takiego
Niektórzy mówią że o gustach się nie dyskutuje, a ja uważam wręcz przeciwnie, bo o czym innym dyskutować jak nie o gustach właśnie.
Ja też teraz dłubie nad czołówką dlatego wiem że to ciężka sprawa.
Technicznie Twoja czołówka jest z pewnością b.dopracowana.
Z ciekawości zapytam, jak zdaje egzamin uchwyt petzla?
Da się go montować na kask? Czy raczej nadaje się tylko bezpośrednio na głowę?
Niektórzy mówią że o gustach się nie dyskutuje, a ja uważam wręcz przeciwnie, bo o czym innym dyskutować jak nie o gustach właśnie.
Ja też teraz dłubie nad czołówką dlatego wiem że to ciężka sprawa.
Technicznie Twoja czołówka jest z pewnością b.dopracowana.
Z ciekawości zapytam, jak zdaje egzamin uchwyt petzla?
Da się go montować na kask? Czy raczej nadaje się tylko bezpośrednio na głowę?
Hej, ja nie jestem przeciw krytyce, to impuls do dalszego doskonalenia, poza tym nie widzę w tym temacie słów krytyki. Na tę chwilę na wygląd nie zwracam zbytnio uwagi gdyż rozwiązania techniczne znacznie bardziej mnie pochłaniają, to normalne, jak budowa czołówki będzie dla mnie bezproblemowa jak stało się to nie mal z latarkami ręcznymi wtedy zapewne wygląd zacznie nie co ewoluować .
Co do tego jak latarka sprawuje się na kasku to nie mam pojęcia, ja ją nosiłem bezpośrednio na głowie, nie mam kasku. Z tego co się orientuję to właściciel może ją nosić na kasku jednak nie rowerowym a dla grotołazów, pewnie za jakiś czas coś napiszę na temat tego jak się lampka sprawuje.
Pozdrawiam.
Co do tego jak latarka sprawuje się na kasku to nie mam pojęcia, ja ją nosiłem bezpośrednio na głowie, nie mam kasku. Z tego co się orientuję to właściciel może ją nosić na kasku jednak nie rowerowym a dla grotołazów, pewnie za jakiś czas coś napiszę na temat tego jak się lampka sprawuje.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
A więc wróciłem z biwaku i wreszcie mam chwile aby się wypowiedzieć na temat konstrukcji Midiego.
Testowana była w warunkach wyjątkowo ekstremalnych stała temperatura od -2 do 6 i wilgotność 100%, dotarłem z nią na -416m pod poziomem gruntu oraz nurkowałem z nią w syfonie Basi w Galerii Krokodyla
(Dla ciekawskich plan jaskini Plan )
Warunki wyjątkowo trudne toteż parę elementów się nie sprawdziło ale oczywiście wynikało to z pospiesznej pracy Midiego nad ukończeniem dla mnie czołówki na określony termin.
Sama głowica przetrzymała te warunki a moc była na prawdę duża, padł pojemnik (ogniwa nie stykały) i zawiódł trochę system ostrzegania o końcu energii w ogniwie - czołówka gasła i się zaświecała - gdybym nie miał zapasowej czołówki to bym stamtąd nie wrócił - lampki ostrzegającej przed końcem z zamontowaną czołówka na kasku nie było widać niestety, wymienić także będę musiał oring na czarny ponieważ w niskich trybach wiązka światła zielenieje.
Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, chłodzenie struktur w takich warunkach było odpowiednie, zmiana trybów bezproblemowa, co do wyglądu to akurat w tym przypadku miał on bardzo małe znaczenie liczy się wydajność.
Galeria z wyprawy gdzie możemy dostrzec także Artura (Howito) który jest posiadaczem wersji 7XPG:
Galeria
Testowana była w warunkach wyjątkowo ekstremalnych stała temperatura od -2 do 6 i wilgotność 100%, dotarłem z nią na -416m pod poziomem gruntu oraz nurkowałem z nią w syfonie Basi w Galerii Krokodyla
(Dla ciekawskich plan jaskini Plan )
Warunki wyjątkowo trudne toteż parę elementów się nie sprawdziło ale oczywiście wynikało to z pospiesznej pracy Midiego nad ukończeniem dla mnie czołówki na określony termin.
Sama głowica przetrzymała te warunki a moc była na prawdę duża, padł pojemnik (ogniwa nie stykały) i zawiódł trochę system ostrzegania o końcu energii w ogniwie - czołówka gasła i się zaświecała - gdybym nie miał zapasowej czołówki to bym stamtąd nie wrócił - lampki ostrzegającej przed końcem z zamontowaną czołówka na kasku nie było widać niestety, wymienić także będę musiał oring na czarny ponieważ w niskich trybach wiązka światła zielenieje.
Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, chłodzenie struktur w takich warunkach było odpowiednie, zmiana trybów bezproblemowa, co do wyglądu to akurat w tym przypadku miał on bardzo małe znaczenie liczy się wydajność.
Galeria z wyprawy gdzie możemy dostrzec także Artura (Howito) który jest posiadaczem wersji 7XPG:
Galeria
Ostatnio zmieniony czwartek 02 gru 2010, 11:23 przez Ragrastin, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 106
- Rejestracja: sobota 28 mar 2009, 00:24
- Lokalizacja: Kraków / Bielsko
Witam, jak wspomniałem wcześniej, zasobnik na aku był prowizorycznym rozwiązaniem, zależało na szybkim zakończeniu budowy lampki , co do ostrzegania o stanie aku to driver budowany był pod kątem lampki na rower więc tą kwestię trzeba by dopracować programowo i sygnały ostrzegawcze nadawać albo dźwiękiem albo strumieniem światła z diod. Jestem i tak bardzo zadowolony że lampka przeżyła zanurzania jak i jako tako dotrwała do końca " testu " w kwestii latarek czołowych ekstremalnych jestem początkującym konstruktorem i doświadczenie zdobywam praktycznie od konstrukcji dwóch latarek 7xXP-G jak i tej. Nigdy nie miałem przyjemności zobaczyć jak to jest tam " na dole " a to nie to samo co obejrzenie kilku fotek i wymianie kilku zdań w formie elektronicznej.
Widzę tu kilka punktów które powinno się brać pod uwagę budując takie dedykowane czołówki
- musi być jak najbardziej miniaturowa, jak najmniej odstająca od czoła
- bezwzględnie wodoodporna
- jak najdłuższy czas pracy na jednym komplecie aku gdzie pomiar powinien być przeprowadzony przy natężeniu 250-300lm gdyż takie światło można by przyjąć jako główne ( być może nawet te 150-200lm jednak bark mi doświadczenia i wiedzy )
- sygnalizacja o stanie aku obowiązkowa i czytelna podczas prac na głowie
Chyba to podstawowe punkty które taka lampka powinna spełniać, wracając do mojej konstrukcji to gdyby była używana w " normalnych warunkach " czyli takich jakie spotykają przeciętnego Kowalskiego prawdopodobnie nie stwarzała by problemów technicznych i nawet ten " zasobnik " na aku dawał by całkiem dobrze sobie radę. Właściciel pewnie będzie wiedział co z tym zrobić, sam buduje ciekawą konstrukcję i zasobnik to też jego problem techniczny z którym miał więcej do czynienia niż ja. Ragrastin zdawał sobie sprawę że lampka będzie pracowała w trudnych warunkach i że jest to dla niej test, tak więc zabrał więcej światełek ze sobą i wyprawa skończyła się dobrze, troszkę nie porozumieniem jest traktowanie jej jako profesjonalny produkt masowo produkowany, zobaczcie sami ile mamy firmowych produktów z tą mocą światła, coś to znaczy że producenci firmowych lampek nie są w stanie wprowadzić do sprzedaży konstrukcji ogólnie dostępnych i pewnych.
Budowa lampek czołowych w warunkach domowych bez profesjonalnego sprzętu i szczególnie bez frezarek CNC jest mocno skomplikowana, zbudowanie zasobnika na dwa aku 18650 to trudna sprawa, trzeba by raczej oprzeć się o formy wtryskowe do odlewów z ABS-u lub podobnego tworzywa, tak to widzę, budowa pojemnika z alu nie będzie tu wcale taka prosta i według mnie trudniejsza niż sama głowica takiej lampki.
Pozdrawiam.
Widzę tu kilka punktów które powinno się brać pod uwagę budując takie dedykowane czołówki
- musi być jak najbardziej miniaturowa, jak najmniej odstająca od czoła
- bezwzględnie wodoodporna
- jak najdłuższy czas pracy na jednym komplecie aku gdzie pomiar powinien być przeprowadzony przy natężeniu 250-300lm gdyż takie światło można by przyjąć jako główne ( być może nawet te 150-200lm jednak bark mi doświadczenia i wiedzy )
- sygnalizacja o stanie aku obowiązkowa i czytelna podczas prac na głowie
Chyba to podstawowe punkty które taka lampka powinna spełniać, wracając do mojej konstrukcji to gdyby była używana w " normalnych warunkach " czyli takich jakie spotykają przeciętnego Kowalskiego prawdopodobnie nie stwarzała by problemów technicznych i nawet ten " zasobnik " na aku dawał by całkiem dobrze sobie radę. Właściciel pewnie będzie wiedział co z tym zrobić, sam buduje ciekawą konstrukcję i zasobnik to też jego problem techniczny z którym miał więcej do czynienia niż ja. Ragrastin zdawał sobie sprawę że lampka będzie pracowała w trudnych warunkach i że jest to dla niej test, tak więc zabrał więcej światełek ze sobą i wyprawa skończyła się dobrze, troszkę nie porozumieniem jest traktowanie jej jako profesjonalny produkt masowo produkowany, zobaczcie sami ile mamy firmowych produktów z tą mocą światła, coś to znaczy że producenci firmowych lampek nie są w stanie wprowadzić do sprzedaży konstrukcji ogólnie dostępnych i pewnych.
Budowa lampek czołowych w warunkach domowych bez profesjonalnego sprzętu i szczególnie bez frezarek CNC jest mocno skomplikowana, zbudowanie zasobnika na dwa aku 18650 to trudna sprawa, trzeba by raczej oprzeć się o formy wtryskowe do odlewów z ABS-u lub podobnego tworzywa, tak to widzę, budowa pojemnika z alu nie będzie tu wcale taka prosta i według mnie trudniejsza niż sama głowica takiej lampki.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.