Witam,
o piszczących 18650 już było, a teraz o AA. Konfiguracja jest inna: driverek z kai zasilany 4*AA NiMH 1800 mAh GP napędzający cree Q5. Nie wiem, może to wina zasobnika i jego nieco utlenionych styków (no, ma już pewnie z 12-14 lat), ale słychać pisk, a w trybie strobo i sos - tykanie. Na 3*AA też, ale o wiele cichsze. Niemożliwe, żeby piszczały same aku, a nie znam się na tyle, żeby ocenić, czy sam driver może wprowadzać tego rodzaju zakłócenia w obwodzie zasilania. Ot, ciekawostka.
Przy okazji, może ktoś się orientuje, jakim max napięciem można potraktować ten driver? Na kai piszą, że do 6V, na dx do 4,5V. Czy większe napięcie zasilające przy 1 diodzie na wyjściu ma sens w tym przypadku (7135 nie będą nadmiaru prądu przerabiać na ciepło)?
Piszczące aku AA
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
O piszczących bateryjkach niewiele mogę powiedzieć, a wiele informacji o "silnikach" tego drivera masz tu: http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=317 !
Nie wiem, jakie jest dopuszczalne napięcie "mózgu" (na pewno da się go zidentyfikować i sprawdzić), ale w datasheecie (jak by co, to służę) 7135 podane jest maksymalne napięcie pracy 6V, ale w "absolute maximum rating" 7V. Te układziki na pewno nadmiar mocy będą przerabiały na ciepło. Przy czterech ogniwach (zamiast trzech) na będą dłużej świeciły z jednakową mocą, ale mocniej grzały się. Zależy kto, co lubi.
Nie wiem, jakie jest dopuszczalne napięcie "mózgu" (na pewno da się go zidentyfikować i sprawdzić), ale w datasheecie (jak by co, to służę) 7135 podane jest maksymalne napięcie pracy 6V, ale w "absolute maximum rating" 7V. Te układziki na pewno nadmiar mocy będą przerabiały na ciepło. Przy czterech ogniwach (zamiast trzech) na będą dłużej świeciły z jednakową mocą, ale mocniej grzały się. Zależy kto, co lubi.
Dubito ergo sum!
Stawiam na duży prąd i słaby styk w zasobniku. Podobny efekt mam w latarce jak Li-Ionek jest pełny niby wszystko ok w trzech trybach. Jak zaczyna mieć sie ku końcowi popiskują blaszki wyłacznika i to w trybie LOW. Ciekawe że przesmarowanie itd pomaga wsumie tylko na niedługa chwile i zaczyna od nowa popiskiwać.