Tylna lampka - mały czy duży rozmiar
: środa 29 wrz 2010, 06:44
Mam takie pytanko, bardziej filozoficzne.
Kiedyś zauważyłem na drodze takiego wielkiego amerykańskiego krążownika szos. Miał bardzo duże światła z tyłu, i co ważniejsze, świeciły się one jednorodnie całą powierzchnią. Były dużo bardziej widoczne z daleka niż światła w normalnych samochodach.
Niestety nie wiem, czy przypadkiem nie miały też znacznie większej mocy. Stąd moje pytanie:
Czy, dosponując ustaloną mocą, lepiej generować światło punktowe czy też w miarę jednolicie świecącą większą powierzchnią?
Oczywiście chodzi mi o tylne światło - chodzi o widoczność a nie oświetlanie.
Zastanawiam się też czy lepiej dać jedną diodę dużej mocy (i tak będzie pracowała na ćwierć gwizdka), czy wiele mniejszych diodek, oraz, jakie dać skupienie/rozproszenie w pierwszym przypadku.
Widziałem w kilku dyskusjach poruszony podobny problem - ale brak było omówienia.
Kiedyś zauważyłem na drodze takiego wielkiego amerykańskiego krążownika szos. Miał bardzo duże światła z tyłu, i co ważniejsze, świeciły się one jednorodnie całą powierzchnią. Były dużo bardziej widoczne z daleka niż światła w normalnych samochodach.
Niestety nie wiem, czy przypadkiem nie miały też znacznie większej mocy. Stąd moje pytanie:
Czy, dosponując ustaloną mocą, lepiej generować światło punktowe czy też w miarę jednolicie świecącą większą powierzchnią?
Oczywiście chodzi mi o tylne światło - chodzi o widoczność a nie oświetlanie.
Zastanawiam się też czy lepiej dać jedną diodę dużej mocy (i tak będzie pracowała na ćwierć gwizdka), czy wiele mniejszych diodek, oraz, jakie dać skupienie/rozproszenie w pierwszym przypadku.
Widziałem w kilku dyskusjach poruszony podobny problem - ale brak było omówienia.