Modyfikacja oświetlenia za pomocą LEDów - pytania laika
: środa 04 sie 2010, 22:44
Witam serdecznie "oświecone" grono
to jest mój pierwszy post ponieważ w temacie światła wiem niewiele, ale przeglądając internet natrafiłem na www.swiatelka.pl i chyba zaraziłem się światłem a w szczególności LEDami
Ostatnio myślę nad modyfikacją oświetlenia w domu, czyli wymiany popularnych świetlówek, żarówek na LEDy.
Podkreślam, że elektronika/elektryka to dla mnie czarna magia .
Moja pierwsza modyfikacja polegała na tym, że zakupiłem tzw. driver + diody power led i po prostu podłączyłem wtyczkę do prądu
I co się stało ?
Nastąpiło "oświecenie" !
(czytaj "zapaliły się diody jasnym światłem) ależ byłem z siebie dumny ...
Zacząłem "eksperymentować" ...
Driver, który miałem, mógł wg producenta zasilić od 1-18 diod połączonych szeregowo. Ja podłączyłem listwę z 20-toma diodami i zapaliło się, spróbowałem z 40-toma (2 listwy) i zapaliło się ! , podłączyłem 60 diod (3 listwy) i zapaliło się !
No i zgłupiałem ...
Pomyślałem sobie po co ma kupować X zasilaczy skoro jeden może mi zasilić (zapalić ) 60 diod ? Ale nie spocząłem na laurach i kupiłem następne zasilacze ... (pierwszy był 18 watowy, drugi 20 watowy, teraz mam 40 watowy).
Mój sposób myślenia był niezbyt skomplikowany ... skoro diody mają 1 Wat mocy to rachunek jest prosty (chyba). Aby zasilić 20 diod to zasilacz 20 Wat, jeżeli 40 to 40 Wat itd. (ale co będzie z podłączeniem 1000 diod ? )
Zrozumiałem, że gdzieś tu jest haczyk ...
Niby wszystko jest ok, podłączam - zapala się i jest "światłość" ale czytając coraz więcej postów na forum, oraz poznając coraz więcej terminów technicznych postanowiłem zasięgnąć fachowych porad u źródła (światła )czyli na tutejszym forum.
Jak to jest z ilością diod, które mogę podłączyć (wg producenta) a ilością faktycznie podłączaną (60 ) ?
Prąd oczywiście jest z gniazdka a diody to Luxeon rebel 1 W. Jak mi się uda zdobyć jakiś aparat to postaram się wkleić jakieś foty driverów z parametrami. Będę bardzo wdzięczny za podpowiedzi i wyjaśnienia (podkreślam , że o prądzie wiem baaaardzo niewiele). Dziękuję za uwagę i serdecznie pozdrawiam
to jest mój pierwszy post ponieważ w temacie światła wiem niewiele, ale przeglądając internet natrafiłem na www.swiatelka.pl i chyba zaraziłem się światłem a w szczególności LEDami
Ostatnio myślę nad modyfikacją oświetlenia w domu, czyli wymiany popularnych świetlówek, żarówek na LEDy.
Podkreślam, że elektronika/elektryka to dla mnie czarna magia .
Moja pierwsza modyfikacja polegała na tym, że zakupiłem tzw. driver + diody power led i po prostu podłączyłem wtyczkę do prądu
I co się stało ?
Nastąpiło "oświecenie" !
(czytaj "zapaliły się diody jasnym światłem) ależ byłem z siebie dumny ...
Zacząłem "eksperymentować" ...
Driver, który miałem, mógł wg producenta zasilić od 1-18 diod połączonych szeregowo. Ja podłączyłem listwę z 20-toma diodami i zapaliło się, spróbowałem z 40-toma (2 listwy) i zapaliło się ! , podłączyłem 60 diod (3 listwy) i zapaliło się !
No i zgłupiałem ...
Pomyślałem sobie po co ma kupować X zasilaczy skoro jeden może mi zasilić (zapalić ) 60 diod ? Ale nie spocząłem na laurach i kupiłem następne zasilacze ... (pierwszy był 18 watowy, drugi 20 watowy, teraz mam 40 watowy).
Mój sposób myślenia był niezbyt skomplikowany ... skoro diody mają 1 Wat mocy to rachunek jest prosty (chyba). Aby zasilić 20 diod to zasilacz 20 Wat, jeżeli 40 to 40 Wat itd. (ale co będzie z podłączeniem 1000 diod ? )
Zrozumiałem, że gdzieś tu jest haczyk ...
Niby wszystko jest ok, podłączam - zapala się i jest "światłość" ale czytając coraz więcej postów na forum, oraz poznając coraz więcej terminów technicznych postanowiłem zasięgnąć fachowych porad u źródła (światła )czyli na tutejszym forum.
Jak to jest z ilością diod, które mogę podłączyć (wg producenta) a ilością faktycznie podłączaną (60 ) ?
Prąd oczywiście jest z gniazdka a diody to Luxeon rebel 1 W. Jak mi się uda zdobyć jakiś aparat to postaram się wkleić jakieś foty driverów z parametrami. Będę bardzo wdzięczny za podpowiedzi i wyjaśnienia (podkreślam , że o prądzie wiem baaaardzo niewiele). Dziękuję za uwagę i serdecznie pozdrawiam