Tank007 M20 Magnetizm
: sobota 31 lip 2010, 22:55
Witam
Jakiś czas temu nabyłem latarkę Tank007 M20 Magnetism, z myślą o wożeniu w aucie, bo jest tam do czego przykleić. Tank007 M20
Latareczka jest stosunkowo mała, porównywalna do Akoray-106 lub Ultrafire C3, ale od nich krótsza lecz nieco większej średnicy, raptem około 2mm.
Latareczka zasadniczo składa się z trzech części: głowicy zawierającej wszystko co ważne, body oraz dodatkowej nakrętki na dupkę, zawierającej magnes i mocowanie do smyczki.
Wykonie poprawne, żadnych zadziorów na gwintach (pokryte anodyzacją), o-ringi dobrze spasowane, wszystko nasmarowane i działające bez zacięć. Ciekawostką może być to, że wyjmowanie baterii, wiąże się z: a- wytrząśnięciem baterii, b- odkręceniem nakrętki z magnesem, gdyż magnes dość dobrze ją trzyma w body.
Zaraz po rozpakowaniu wsadziłem akumulatorek i zacząłem zabawę, gdyż do tej pory nie posiadałem "twista". Ze startem nie było najmniejszych problemów. Latareczka zmienia tryby w kolejności Hi - Mid - Lo - Strobo - SOS (nadawany z kilkudziesięcio sekundową przerwą). Zmiana trybów, po krótkim przystosowaniu, nie stanowi problemów, driverek posiada natychmiastową pamięć ostatniego trybu.
Pewien problem może stanowić stosunkowo długi czas "podtrzymania" przy zmianie trybów i tak, po wyłączeniu latarki musimy odczekać około 15 - 20s w przeciwnym wypadku zapali się w kolejnym trybie, a ja jakoś nie lubię, kiedy po włączeniu latarka mi robi disco.
Producent zdecydował się na reflektor SMO, co w moim odczuciu nie jest szczęśliwym wyborem dla tego rodzaju latarki, gdyż widać artefakty, tu jednak wolał bym OP.
Pomimo tego co widać na zdjęciu, ref jest czysty, no może jeden paproszek....
Ewentualna wymiana, może być jednak kłopotliwa, gdyż nie udało mi się głowicy rozkręcić, podejrzewam klejenie piguły, co przy tym rodzaju włączania, wydaje się logiczne. Co ciekawe, krawędź body nie dotyka do ścieżki, a do mosiężnego pierścienia, który jest w jakiś sposób odizolowany elektrycznie od głowicy.
Body jest pokryte ładną anodyzacją, nie udało mi się jej zarysować nożyczkami w niewidocznej części i nawet upadek z wysokości około 1m na beton, zniosła dzielnie nie ukazując błyszczącego aluminium, no i świeci dalej....
Świeci to to zacnie zauważalnie jaśniej do Romisena RC-G2 w oryginalnej wersji.
Romisen po prawej.
Teraz jak to świeci:
Hi
Mid
Lo
Świecenie na biały sufit, z odległości 1m, ustawienia aparatu to: czas 1/15s; f 5,6; ISO 200 - dotyczy trybów.
Jak na moje skromne odczucia, latareczka wykonana dość dobrze, działająca pewnie (przynajmniej na razie) i warta wydanych pieniędzy.
Pomierzyłem prądy brane z:
Eneloopa AA 1,4V:
Hi - 2,05A
Mid - 0,58A
Lo - 0,078A
LiIon 14500 protected Ultrafire "ogniste" 4,14V
Hi - 0,971A
Mid - 0,233A
Lo - 0,032A
Pozdrawiam
Jakiś czas temu nabyłem latarkę Tank007 M20 Magnetism, z myślą o wożeniu w aucie, bo jest tam do czego przykleić. Tank007 M20
Latareczka jest stosunkowo mała, porównywalna do Akoray-106 lub Ultrafire C3, ale od nich krótsza lecz nieco większej średnicy, raptem około 2mm.
Latareczka zasadniczo składa się z trzech części: głowicy zawierającej wszystko co ważne, body oraz dodatkowej nakrętki na dupkę, zawierającej magnes i mocowanie do smyczki.
Wykonie poprawne, żadnych zadziorów na gwintach (pokryte anodyzacją), o-ringi dobrze spasowane, wszystko nasmarowane i działające bez zacięć. Ciekawostką może być to, że wyjmowanie baterii, wiąże się z: a- wytrząśnięciem baterii, b- odkręceniem nakrętki z magnesem, gdyż magnes dość dobrze ją trzyma w body.
Zaraz po rozpakowaniu wsadziłem akumulatorek i zacząłem zabawę, gdyż do tej pory nie posiadałem "twista". Ze startem nie było najmniejszych problemów. Latareczka zmienia tryby w kolejności Hi - Mid - Lo - Strobo - SOS (nadawany z kilkudziesięcio sekundową przerwą). Zmiana trybów, po krótkim przystosowaniu, nie stanowi problemów, driverek posiada natychmiastową pamięć ostatniego trybu.
Pewien problem może stanowić stosunkowo długi czas "podtrzymania" przy zmianie trybów i tak, po wyłączeniu latarki musimy odczekać około 15 - 20s w przeciwnym wypadku zapali się w kolejnym trybie, a ja jakoś nie lubię, kiedy po włączeniu latarka mi robi disco.
Producent zdecydował się na reflektor SMO, co w moim odczuciu nie jest szczęśliwym wyborem dla tego rodzaju latarki, gdyż widać artefakty, tu jednak wolał bym OP.
Pomimo tego co widać na zdjęciu, ref jest czysty, no może jeden paproszek....
Ewentualna wymiana, może być jednak kłopotliwa, gdyż nie udało mi się głowicy rozkręcić, podejrzewam klejenie piguły, co przy tym rodzaju włączania, wydaje się logiczne. Co ciekawe, krawędź body nie dotyka do ścieżki, a do mosiężnego pierścienia, który jest w jakiś sposób odizolowany elektrycznie od głowicy.
Body jest pokryte ładną anodyzacją, nie udało mi się jej zarysować nożyczkami w niewidocznej części i nawet upadek z wysokości około 1m na beton, zniosła dzielnie nie ukazując błyszczącego aluminium, no i świeci dalej....
Świeci to to zacnie zauważalnie jaśniej do Romisena RC-G2 w oryginalnej wersji.
Romisen po prawej.
Teraz jak to świeci:
Hi
Mid
Lo
Świecenie na biały sufit, z odległości 1m, ustawienia aparatu to: czas 1/15s; f 5,6; ISO 200 - dotyczy trybów.
Jak na moje skromne odczucia, latareczka wykonana dość dobrze, działająca pewnie (przynajmniej na razie) i warta wydanych pieniędzy.
Pomierzyłem prądy brane z:
Eneloopa AA 1,4V:
Hi - 2,05A
Mid - 0,58A
Lo - 0,078A
LiIon 14500 protected Ultrafire "ogniste" 4,14V
Hi - 0,971A
Mid - 0,233A
Lo - 0,032A
Pozdrawiam