Ladowarka Li-Ion Made In Swiatelka
: piątek 05 lut 2010, 20:28
Mam takie male marzenie
Czy pojawi sie kiedykolwiek ladowarka, ktora bedzie dzielem naszych kolegow z forum ?
Czytajac Wasze posty widze ogromna wiedze, talent i potencjal, ktory mozna wykozystac rowaniez na tym polu.
Tak, wiem, za 40 papierow mozna u chinskiego czlowieka kupic praktycznie komputer do ladowania ogniw wszelkiej masci z wszystkimi mozliwymi wodotryskami.
Ale mi chodzi o cos troszeczke innego. Relatywnie tania ale pewna, bezpieczna i dokaldna ladowarnia do lijonkow. Chce wiedziec ze sie nie sfajczy pod wlasnym ciezarem, chce moc wyjsc do sklepu pozostawiajac ogniwo w ladowarce i po powrocie zastac dwie zielone diody a nie cztery sekcje strazy pozarnej pod blokiem. (pomijam kwestie samych ogniw) Chce wiedziec ze ladowarka byla owocem wiedzy Polaka, jego sprawnych rak i jego ukochanej stacji lutowniczej. Idealem byloby, gdyby elektronika pasowala do istniejacego body WF lub DSD. Podnosila nadmiernie rozladowane ogniwka (w granicach rozsadku oczywiscie).
Miala do wyboru ze dwa prady ladowania np 200 i 500mA. Chcialbym moc z czystym sumieniem odradzic koledze kupno chinszczyzny i przekonac go, ze za doplata np 20-30PLN bedzie mial sprzet polski, pewny i wogole lepszy. Ale sie rozmarzylem
Czy pojawi sie kiedykolwiek ladowarka, ktora bedzie dzielem naszych kolegow z forum ?
Czytajac Wasze posty widze ogromna wiedze, talent i potencjal, ktory mozna wykozystac rowaniez na tym polu.
Tak, wiem, za 40 papierow mozna u chinskiego czlowieka kupic praktycznie komputer do ladowania ogniw wszelkiej masci z wszystkimi mozliwymi wodotryskami.
Ale mi chodzi o cos troszeczke innego. Relatywnie tania ale pewna, bezpieczna i dokaldna ladowarnia do lijonkow. Chce wiedziec ze sie nie sfajczy pod wlasnym ciezarem, chce moc wyjsc do sklepu pozostawiajac ogniwo w ladowarce i po powrocie zastac dwie zielone diody a nie cztery sekcje strazy pozarnej pod blokiem. (pomijam kwestie samych ogniw) Chce wiedziec ze ladowarka byla owocem wiedzy Polaka, jego sprawnych rak i jego ukochanej stacji lutowniczej. Idealem byloby, gdyby elektronika pasowala do istniejacego body WF lub DSD. Podnosila nadmiernie rozladowane ogniwka (w granicach rozsadku oczywiscie).
Miala do wyboru ze dwa prady ladowania np 200 i 500mA. Chcialbym moc z czystym sumieniem odradzic koledze kupno chinszczyzny i przekonac go, ze za doplata np 20-30PLN bedzie mial sprzet polski, pewny i wogole lepszy. Ale sie rozmarzylem