ULTRAFIRE 16340 cud czy cuś ?
-
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 19:31
- Lokalizacja: Wrocław
ULTRAFIRE 16340 cud czy cuś ?
Witam.
Dzisiaj zakupiłem sobie na alledrogo dwa akumulatorki Ultrafire 16340 3,6V- rozpakowałem z foli i pomierzyłem napięcia coś koło 3,9 V. Włożyłem do WF-139 i naładowałem do pełna. miernik wskazał 4,16 V i 4,17 V. Tak sobie.
Włożyłem do M20 i świecę na maksa, żeby zobaczyć ile poświecą. 1 godzina, dalej świecą na maksa, myślę jest OK. 1 godzina 5 minut nagle ciemność, żadnego mrugania Warriora o wyładowaniu akusów.
Znowu miernik i qpa jeden wskazuje 3,11 V drugi 0,00 V-zgon, trzeba reklamować. Poczekałem jakieś pół godziny może nastąpi cud. Niestety wynik przy drugim akumulatorze nadal 0,00 V. Włożyłem do ładowarki a ta zaczyna mrygać i normalnie ładuje- wykryła go
Poładowałem jakiś czas. Wyciągnąłem i miernik do roboty wskazuje napięcie 3,30 V.
Akusy do latarki, poświeciła trochę i znowu ciemność bez żadnego ostrzeżenia. Miernik wskazuje w jednym znowu 0,00 V. Ponownie włożyłem do ładowarki i znowu się ładują- akumulator w którym było 0 V znowu został wykryty.
Z tego co wyczytałem na forum jak akumulator padnie do zera, ładowarka nie powinna go wykryć a tym samym rozpocząć ładowania.
O co tu chodzi
Dzisiaj zakupiłem sobie na alledrogo dwa akumulatorki Ultrafire 16340 3,6V- rozpakowałem z foli i pomierzyłem napięcia coś koło 3,9 V. Włożyłem do WF-139 i naładowałem do pełna. miernik wskazał 4,16 V i 4,17 V. Tak sobie.
Włożyłem do M20 i świecę na maksa, żeby zobaczyć ile poświecą. 1 godzina, dalej świecą na maksa, myślę jest OK. 1 godzina 5 minut nagle ciemność, żadnego mrugania Warriora o wyładowaniu akusów.
Znowu miernik i qpa jeden wskazuje 3,11 V drugi 0,00 V-zgon, trzeba reklamować. Poczekałem jakieś pół godziny może nastąpi cud. Niestety wynik przy drugim akumulatorze nadal 0,00 V. Włożyłem do ładowarki a ta zaczyna mrygać i normalnie ładuje- wykryła go
Poładowałem jakiś czas. Wyciągnąłem i miernik do roboty wskazuje napięcie 3,30 V.
Akusy do latarki, poświeciła trochę i znowu ciemność bez żadnego ostrzeżenia. Miernik wskazuje w jednym znowu 0,00 V. Ponownie włożyłem do ładowarki i znowu się ładują- akumulator w którym było 0 V znowu został wykryty.
Z tego co wyczytałem na forum jak akumulator padnie do zera, ładowarka nie powinna go wykryć a tym samym rozpocząć ładowania.
O co tu chodzi
robertgl17, kupiles ogniwa zabezpieczone (protected), gdzie po rozladowaniu do ~2,9V dziala zabezpieczenie przed zbytnim przeladowaniem. Skutekiem jest 0.00V na mierniku po rozladowaniu akumulatora do poziomu wlaczenia sie zabezpieczenia i jest to absolutnie normalne i prawidlowe.
Niektore ladowarki nie rozpoznaja ogniw w ktorych wlaczylo sie zabezpieczenie i nie laduja ich. Pomaga wtedy zwykle podlaczenie na krotko akumulatorka do drugiego lub kilkukrotne wlozenie/wyjecie z ladowarki.
Niektore ladowarki nie rozpoznaja ogniw w ktorych wlaczylo sie zabezpieczenie i nie laduja ich. Pomaga wtedy zwykle podlaczenie na krotko akumulatorka do drugiego lub kilkukrotne wlozenie/wyjecie z ladowarki.
-
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 19:31
- Lokalizacja: Wrocław
1. Napięcie niewiele niższe niż 4,20V (czyli np. 4,16V) nie skutkuje praktycznie niczym, w tym także mniejszą pojemnością.
2. Spróbuj akusy po naładowaniu zostawić jeszcze na parę godzin w ładowarce, najprawdopodobniej dobiją to tych 4,18-4,20V - wiem z doświadczenia, że ładowarki (większość) pokazują "że naładowano" w momencie gdy prąd ładowania spadnie poniżej iluśtam mA (zapala się wtedy kontrolka) co nie znaczy, że prąd przestał płynąć. Prąd nadal płynie, lecz jest na tyle mały, że nawet jeśli płynąłby kilka, kilkanaście godzin to aku i tak otrzyma jedynie minimalnie więcej "ładunku".
2. Spróbuj akusy po naładowaniu zostawić jeszcze na parę godzin w ładowarce, najprawdopodobniej dobiją to tych 4,18-4,20V - wiem z doświadczenia, że ładowarki (większość) pokazują "że naładowano" w momencie gdy prąd ładowania spadnie poniżej iluśtam mA (zapala się wtedy kontrolka) co nie znaczy, że prąd przestał płynąć. Prąd nadal płynie, lecz jest na tyle mały, że nawet jeśli płynąłby kilka, kilkanaście godzin to aku i tak otrzyma jedynie minimalnie więcej "ładunku".
Midi custom @ XM-L :: RC-G2 @ 15880 1/2/3 AA :: UF C3 @własny driver :: Tank007 E06 :: UF A10 :: UF C1 :: Solarforce Skyline 2 @ 4xAMC :: Skyline 1 :: XTAR A01
Na pewno 4.23V to za dużo. Jakie te ogniste macie? Link jakiś. Sa da rodzaje z zabezpieczeniem i bez. Nie raz sie już przekonałem że te z zabezpieczeniem jakoś szybciej przestają sie łądować w efekcie można by je jeszcze potrzymać w ładowarce. Wracając do meritum sprawy nie powinno być różnicy odczuwalnej Szybciej jakiś styk gdzieś du.... znaczy połączenia elektryczne.
Witajdduban pisze:Witam
Mam pewne pytanko odnoscie 16340
Otóż: Wf-139 ładuję mi ją do 4,15V. Kumpel ma również taki zestaw i mu ładuje do 4,23V
DLaczego tak to jest?
przy 4,15V cienko mi się pali mojego fajeczka
pomocy proszę
Bateria to 16340 TrustFire (ognista)
Otóż, ładowarki z DX mają pewien rozrzut parametrów, jak łatwo obliczyć jest to - 0,05V w Twojej i +0,03V u kumpla.
Osobiście uważam, że bardzo podejrzany jest wpływ 0,08V na zauważalną zmianę jasności...
Podaj więcej szczegółów.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Co to za "fajeczka" ?
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
Elektroniczny papieros własnej produkcji
Foto: http://img25.imageshack.us/i/dscf0890n.jpg/
Foto: http://img25.imageshack.us/i/dscf0890n.jpg/