Quark Regular
: czwartek 26 lis 2009, 23:29
Dziś chciałbym podzielić się kilkoma wrażeniami z bliskiego spotkania z czterema latarkami produkcji 4Sevens. Dzięki uprzejmości 4sevens.pl trzymałem do testów 4 różne latarki serii Quark Regular, oraz dodatkowo body na ogniwo 18650. Dla zainteresowanych - dostępna jest także recenzja latarek z serii Quark Taktyczny i Turbo
Przesyłka:
W kartoniku zbiorczym przyjechały do mnie między innymi cztery indywidualne opakowania z latarkami – ogólne wrażenie – zdecydowanie pozytywne. Opakowanie każdej z latarek znakomicie podnosi przyjemność z otwierania przesyłki. Samo w sobie opakowanie jest trwałe, ładne, zawiera sporo informacji o latarce i kapitalnie nadaje się do latarek wręczanych jako prezent.
Jako pierwszą rozpakowałem latarkę na jedno ogniwo AA, oto co znalazłem w paczce:
albo inaczej
a dokładniej
Do tego papierki
Podstawowe składowe, zdjęcie gwintu i ref w niskim trybie:
Co do gwintów – wyjątkowo starannie zrobione i bardzo kulturalnie pracujące gwinty trapezowe. Z każdej strony znajdziemy uszczelkę a gwinty zostały fabrycznie nasmarowane. Latarki rozkręca i skręca się dość przyjemnie, może poza wersją na jedno ogniwo CR123 – tu stwierdziłem niewygodę spowodowaną bardzo krótkim korpusem a długim klipsem – klips przeszkadza przy swobodnym spasowaniu gwintów na początku skręcania i dość mocno trze przy każdym obrocie. W dodatku w tej akurat wersji latarki klips nie jest demontowalny. To bardzo zła wiadomość moim zdaniem.
Tak wyglądały zawartości pozostałych pudełek:
Oraz body na ogniwa 18650
A tak wygląda porównanie rozmiarów poszczególnych wersji:
Dane techniczne:
AA
Wymiary:
Długość (mm): 96,5
Średnica (mm): 21,8
Waga (g): 51
Źródło zasilania:
1 bateria AA (załączona) / 1 akumulator AA (LR6)
Zakres działania: 0,9V~4,2V
Typowe poziomy jasności i czasy działania:
Księżycowy 0,2 lumena - 10 dni
Niski 3,5 lumena - 2 dni
Średni 18 lumenów - 6 godz.
Wysoki 70 lumenów - 1,5 godz.
Maksymalny 90 lumenów - 1,2 godz.
Strobo - 2,5 godz.
Lokalizator - 18 godz.
W opakowaniu:
Latarka Quark AA
bateria AA od Duracell
Uchwyt do mocowania latarki na dłoni
Smycz
Komplet uszczelek zapasowych
Kabura
2xAA
Wymiary:
Długość (mm): 147,3
Średnica (mm): 21,8
Waga (g): 62
Źródło zasilania:
2 baterie / 2 akumulatory AA (LR6)
Zakres działania: 0,9V~4,2V
Typowe poziomy jasności i czasy działania:
Księżycowy 0,2 lumena - 30 dni
Niski 3,5 lumena - 5 dni
Średni 18 lumenów - 24 godz.
Wysoki 70 lumenów - 5 godz.
Maksymalny 170 lumenów - 1,3 godz.
Strobo - 2,5 godz.
Lokalizator - 18 godz.
W opakowaniu:
Latarka Quark AA2
2 baterie AA od Duracell
Uchwyt do mocowania latarki na dłoni
Smycz
Komplet uszczelek zapasowych
Kabura
Quark 123
Wymiary:
Długość (mm): 81,3
Średnica (mm): 21,8
Waga (g): 40
Źródło zasilania:
1 bateria CR123 (załączona) / 1 akumulator RCR123
Zakres działania: 0,9V~4,2V.
Typowe poziomy jasności i czasy działania:
Księżycowy 0,2 lumena - 15 dni
Niski 3,5 lumena - 2,5 dnia
Średni 18 lumenów - 13 godz.
Wysoki 70 lumenów - 2,7 godz.
Maksymalny 170 lumenów - 0,8 godz.
Strobo - 1,6 godz.
Lokalizator - 12 godz.
W opakowaniu:
Latarka Quark 123
bateria CR123 od 4sevens
Uchwyt do mocowania latarki na dłoni
Smycz
Komplet uszczelek zapasowych
Kabura
Quark 2x123
Wymiary:
Długość (mm): 114,3
Średnica (mm): 21,8
Waga (g): 51
Źródło zasilania:
2 baterie CR123 (załączone) / 2 akumulatory RCR123
Zakres działania: 3,0V~9,0V.
Typowe poziomy jasności i czasy działania:
Księżycowy 0,2 lumena - 30 dni
Niski 3,5 lumena - 5 dni
Średni 18 lumenów - 20 godz.
Wysoki 70 lumenów - 4,5 godz.
Maksymalny 190 lumenów - 1,8 godz.
Strobo - 3 godz.
Lokalizator - 23 godz.
W opakowaniu:
Latarka Quark 1232
2 baterie CR123 od 4sevens
Uchwyt do mocowania latarki na dłoni
Smycz
Komplet uszczelek zapasowych
Kabura
Wszystkie wymienione latarki objęte są 10 letnią gwarancją – moim skromnym zdaniem to całkiem niezła rzecz…
Pierwsze wrażenie:
Dzięki eleganckiemu, trwałemu i przemyślanemu opakowaniu pierwszy kontakt z latarką jest bardzo pozytywny. Dobrze nastraja do dalszych czynności. Bardzo dobre wrażenie robi także komplet akcesoriów dołączany do samej latarki. Kształt latarki zrobił na mnie dobre wrażenie – lubię takie proste formy. Moletowanie wydaje się być nieco zbyt delikatne, ale to zapewne kwestia gustu. Po wzięciu latarki do ręki nie odniosłem wrażenia by była zbyt ciężka, ale przypomnę, że jako pierwszą testowałem wersję na jedno ogniwo AA. Także po załadowaniu ogniwa latarka jest lekka i prawie wygodnie leży w ręce. Hmmm… dlaczego napisałem „prawie wygodnie” ? Otóż jak na mój gust klips zamocowany na latarce AA nieco przeszkadza. Podobne wrażenia mam także przy latarce na jedno ogniwo CR123. W przypadku latarek na dwa ogniwa wrażenie to nie jest aż tak dojmujące.
Przy pierwszym włączeniu także odczułem pewien dyskomfort – włącznik jest całkowicie schowany w obudowie co powoduje, że włączając kciukiem latarkę trzymaną we wnętrzu dłoni musimy albo przycisnąć zdecydowanie mocno, albo kombinować próbując ustawić kciuk pionowo. W przypadku uchwytu „papierosowego” problem ten nie występuje. Włączenie latarki w grubej rękawiczce jest prawie niemożliwe. Winna jest tu konstrukcja włącznika – ale w końcu testowana seria to latarki „regularne” i podstawowym celem konstruktorów było zapewnienie możliwości używania latarki w trybie świeczki z nie wygoda włączania.
Budowa:
Quarki skonstruowane zostały w sposób umożliwiający dość swobodne manipulowanie podzespołami pomiędzy poszczególnymi modelami danej serii. Można na przykład przekładać włączniki lub głowice pomiędzy poszczególnymi posiadanymi wersjami, z pewnymi ograniczeniami można to robić także z głowicami. W testowanych latarkach zastosowano trzy rodzaje głowic: Quark Head 3.0~9.0v w wersji 2x123, Quark Head 0.9~4.2v w wersji 1xAA i 2xAA oraz Quark Head 0.9~4.2v w/ Clip w wersji 1x123. Reflektory we wszystkich 4 są takie same - OP czyli Orange Peel lub jak kto woli skórka pomarańczy Możliwe jest na przykład posiadanie dwóch lub trzech rodzajów korpusu na różne ogniwa (2xCR123, 2xAA, 1x18650) i jednego kompletu głowica + włącznik by móc poskładać trzy różne konfiguracje... No ciekawe, ciekawe... ale hmmmm... moim skromnym zdaniem troszkę nie przydatne. Chyba, że kupi się jakiś model i po jakimś czasie che się zmienić na inny - wystarczy wymienić korpus - do tego taki typ modularności latarki jest idealny.
Głowice
Korpusy
Głowice i włączniki
Wrażenia z użytkowania:
Rozkład światła jest dość ciekawy – spot nie jest szczególnie mocno skupiony i regularny - wygląda jak plama a nie jak krąg, ale nie widać szczególnie brzydkich artefaktów. Spill szeroki i stosunkowo jasny. Specjalnie użyłem sformułowania „stosunkowo jasny” ponieważ w latarkach z reflektorem OP często trafia się więcej światła w promieniu bocznym.
Kształt, bardzo spokojny i „nietaktyczny”, prosta budowa i rozkład promienia powodują, że produkty tej serii są bardzo sympatycznymi latarkami EDC. Zwłaszcza, że dostarczone wraz z latarką kabura i smycz powinny zaspokoić potrzeby większości użytkowników w zakresie wyposażenia dodatkowego. Dodatkowo, w trzech wersjach, poza wersją na jedno ogniwo CR123, można zdjąć lub przełożyć w inną pozycje klips – to także pozwala dostosować latarkę do swoich potrzeb.
Przy dłuższym świeceniu daje się odczuć, że ciepło dość szybko i regularnie rozchodzi się po obudowie. Latarki w typowym użytkowaniu nie rozgrzewają się zbytnio.
W przypadku wersji na jedno ogniwo AA mam wrażenie, że brakuje mi nieco „mocy”, nawet po włożeniu ogniwa litowego 14500. W pozostałych przypadkach nie jest tak źle.
Porównywałem wygodę, użyteczność, ergonomię i osiągi latarek Quark dwuogniwowych z jedną z ostatnio ulubionych moich latarek, czyli EagleTac P100C2 - ogólnie wrażenie jest podobne, jednak z pewnym delikatnym wskazaniem na EagleTac. Choćby ze względu na wygodniejszy włącznik, mocny i skupiony spot i jak mi się zdaje nieco więcej światła w spillu - nawet pomimo tego, że EagleTac ma reflektor SMO... Widać to przy krótszych dystansach. Fakt, że spill w EagleTac jest węższy niż w Quarku, ale w lesie nie jest to aż taką wadą. Niezaprzeczalną zaletą Quarka 123x2 w takim porównaniu jest jednak mniejsza waga i mniejsze rozmiary. Dla zapaleńców może być także ważne bogactwo trybów - EagleTac ma tylko dwa, a Quark 5 ciągłych i 3 specjalne.
Dla porównania zdjęcie pokazujące różnice w wymiarach:
Wrażenia z użytkowania - dodatek:
Podczas różnych prób i testów zauważyłem dość dziwny objaw. Powtarzalny, więc nie jest to całkowity przypadek. Czasem, po wyjęciu ogniw i ponownym ich włożeniu, niektóre z latarek zachowywały się dziwnie - albo nie chciały zmienić grupy trybów (przez przekręcenie głowicy) albo nie dawały się wyłączyć. Wyglądało to jak jakieś "zawieszenie systemu" - prawie jak w Windowsach... Po wyjęciu ogniw po raz kolejny i ponownym włożeniu (czasem ze dwa razy) latarka wracała do normy. Z całą pewnością zauważyłem takie objawy w 2x123 i 2xAA i wydaje mi się (było lekkie zamieszanie przy testach świecenia w nocy, w lesie), że raz taki objaw wystąpił w 1x123. Troszkę to niepokoi... Z całą pewnością problem ten wystąpił także przy pierwszym użyciu korpusu na 1x18650.
Testy terenowe:
Zdjęcia w lesie, wykonane dzięki Calineczce i z dużą ilością Jego światełek do porównania. Ustawione znaczniki odległości – pierwszy w odległości około 20 kroków od aparatu, kolejne co dziesięć kroków. Uwaga, oznaczenie trybów przy latarkach Quark – „W” oznacza „wysoki”, czyli najmocniejszy przy rozkręconej głowicy, a „T” oznacza „turbo”, czyli maksymalny przy skręconej głowicy. W latarkach AA – Eneloopy, w latarkach 123 – CR-ki od AW.
Referencyjne | Quark AA „W” | Quark AA „T” | Quark 2xAA „W” | Quark 2xAA „T”
Quark 123 „T” | Quark 2x123 „W” | Quark 2x123 „T” | EagleTac P100C2 MIN | EagleTac P100C2 MAX
Przy okazji parę innych światełek:
Nitecore D10 MAX | Fenix E20 MAX | DarkTort MIN | DarkTort MAX | iTP A3 EOS MAX
Przyglądając się powyższym zdjęciom zastanawialiśmy się czy nie zrobiliśmy ich jednak ze złymi ustawieniami czasu naświetlania i przesłony. Wydaje mi się jednak, że to nie kwestia doboru parametrów zdjęć, ale fakt, ze usiłowaliśmy sfotografować to czego nie widać… Czyli oświetlaliśmy obiekty w zbyt dużej odległości latarkami przeznaczonymi do użycia na krótszych dystansach. Dla porównania zrobiłem zdjęcia z nieco innymi ustawieniami, sprawdzonymi przy fotografowaniu nieco mocniejszych latarek których często używam w lesie.
Test świecenia w dal, Quarki w trybie Turbo.
Referencyjne
1xAA | 2xAA | 1x123 | 2x123 | EagleTac max | Romisen RC-G2 max
Test świecenia blisko, około 20 kroków, Quarki w trybie Turbo.
1xAA | 2xAA | 1x123 | 2x123 | EagleTac max | Romisen RC-G2 max
Test świecenia blisko i widoczności sylwetki ludzkiej, około 30 kroków.
Quark 2x123 „T” | Quark 2x123 „W” | EagleTac max | EagleTac min
Zdjęcia te wyraźnie wskazują na fakt, że latarki te nie są najlepszymi towarzyszami leśnych wypraw – zdecydowanie lepiej spisują się w roli EDC na krótkich dystansach niż do rozświetlania lasu w zasięgu wzroku. Oczywiście nie umniejsza to w żaden sposób ich przydatności do tych celów do których zostały zaprojektowane.
Czas na kilka "scen balkonowych":
blisko (około 20m)
Referencyjne | Quark 2xAA „T” | Quark AA „T” | Quark 2x123 „T” | Quark 123 „T” | EagleTac P100C2 max
mniej blisko (około 40m)
Referencyjne | Quark 2xAA „T” | Quark AA „T” | Quark 2x123 „T” | Quark 123 „T” | EagleTac P100C2 max
Małe porównanie jak wygląda promień - zdjęcia robione w trybie średnim Quarków - trzeci tryb ciągły w pozycji z rozkręconą głowicą. Porównywana do Quarków latarka EagleTac w trybie niższym.
Referencyjne | Quark 2xAA | Quark AA | Quark 2x123 | Quark 123 | EagleTac P100C2 min
Na specjalne życzenie dorobiłem zdjęcie Romisena RC-G2 - ta sama odległość, te same ustawienia (manualne) aparatu:
Jak widać na zdjęciach szerokość promienia bocznego w Quarkach jest większa niż w EagleTacu. W przypadku latarek EDC to zaleta. Biorąc pod uwagę, że spot nie jest bardzo skupiony i oślepiający (w trybach niższych) daje to dość użyteczne oświetlenie do pomieszczeń. Przy większej odległości widać już jednak znaczne rozmycie centrum promienia głównego – patrz zdjęcia na około 40m.
Ilość światła - test na akumulatorach nieco testowanych, powiedzmy każdy po około 2 - 3 minutach pracy, w luxach z 1 metra:
Wszystkie w trybach od najniższego do najwyższego pracowały z podobną jasnością:
Moon: 5
Min: 100
Mid: 450
Hi: 2000
Różnice występowały w trybie Turbo:
AA - 2850
2xAA - 4350
123 - 3950
2x123 - 5100
Podsumowanie:
Po kilkudniowym użytkowaniu latarek nie można wprawdzie dać odpowiedzi na wszystkie pytania jakie mogą się pojawić, ale mam już niejakie pojęcie o całej serii latarek Quark w wersji regularnej. Postaram się więc podsumować. Zanim jednak zacznę podsumowanie chciałbym zaznaczyć, że opinie jakie wyrażam są bardzo subiektywne i nie każdy musi się z nimi zgodzić. Dziękuję za dyskusję jaka już się wywiązała w związku z tą recenzją (byle bez nerwów proszę), i zapraszam do dalszego wyrażania swoich opinii na temat tych latarek – im więcej z nas się wypowie tym więcej informacji dla potencjalnych użytkowników zbierzemy w jednym miejscu.
Wrażenie ogólne: bardzo pozytywne. To naprawdę przyzwoite, dobrze wykonane i nieźle działające latarki EDC. Jeśli już przełamiemy w sobie niechęć do wydatkowania ciężko zarobionych pieniążków na kolejna latarkę i padnie na Quarka, to będziemy bez wątpienia zadowoleni podczas użytkowania. Poszczególne plusy i minusy opiszę poniżej. Jeśli chodzi o całą serię, to muszę powiedzieć, że nie zauważyłem znaczących różnic w użytkowaniu poszczególnych modeli. Wyraźnie słabsze światło w wersji 1xAA i zdecydowanie najsilniejsze światło w połączeniu z bardzo wygodnym rozmiarem w wersji 2x123 to główne różnice użytkowe w stosunku do średniej. Dostarczony wraz z latarkami korpus na ogniwo 18650 – poza faktem, że instalacja ogniwa jest nieco bardziej skomplikowana niż w pozostałych przypadkach nie zauważyłem znaczących różnic w działaniu latarek. Dobrze, ze taki moduł jest, ale nie zmienia on, poza możliwością zastosowania określonych ogniw, zbyt wiele w funkcjonalności sprzętu… Gdyby nie fakt, że przed Świętami nadwyrężyłem budżet (kupując latarki oczywiście) w stopniu nieprzyzwoitym (lepiej żeby w domu tego nie wiedzieli… ufffff….) z całą pewnością przynajmniej dwie latarki z tej serii zostałyby u mnie na stałe – mam na myśli wersje na 2 ogniwa – zarówno AA jak i CR123, a zwłaszcza ta druga – rewelacyjny stosunek wymiarów i wagi do jasności i użyteczności światła.
Przeznaczenie – odpowiednie zastosowanie: w mojej opinii głównie jako miejskie lub spacerowo-leśne EDC (wszystkie wersje) lub w przypadku wersji dwuogniwowych - backup oświetlenia przy dłuższych wyprawach terenowych
Plusy: rewelacyjne przygotowanie zestawu który kupujemy – wygląd i zawartość biją innych producentów na głowę. Bardzo użyteczny rozkład światła do celów do jakich uważam te latarki za idealne, czyli miejsko-spacerowego EDC – szeroki i stosunkowo jasny promień boczny i użyteczny promień główny. Do tego: nie budząca wątpliwości jakość wykonania, fajny (IMHO) design, dobrze dobrane i użyteczne poziomy światła, bardzo przyzwoite parametry (jasność/czas świecenia), wygodna obsługa. Jako plus należy także wymienić swoistą modularność budowy latarek w ramach serii – są osoby dla których tego typu rozwiązania są bardzo cenne.
Minusy: No cóż, cena. Nie są to latarki tanie, ale o tym jeszcze za chwilę. Jako drugi, lekki minus chciałbym wskazać fakt wystąpienia pewnych perturbacji w działaniu latarek podczas testu – opisane zostało to w części zatytułowanej Wrażenia z użytkowania - dodatek:. Mam nadzieję (sądzę, że w miarę uzasadnioną), że to tylko efekt intensywnego kombinowania podczas testowania sprzętu a nie cecha tej serii. Na szczęście nie słychać o takich przypadkach wśród innych użytkowników latarek Quark.
Dodatkowo: niezbyt dojmujące ale wyraźne wrażenie braku komfortu przy trzymaniu w dłoni wersji 1xAA i 1x123 z powodu rozmiarów klipsa – można się przyzwyczaić ale wymaga to czasu. Niezbyt wygodny, mocno schowany włącznik - o ile wiem cecha typowa dla latarek "regularnych", przystosowanych do pracy w trybie świeczki (stania "na dupce" jak mawiają) - według zapewnień dystrybutora włącznik "taktyczny" jest wystarczająco wystający do operowania nawet w grubej rękawicy - sprawdzę, obiecuję
Cena – jak już wspomniałem nie są to latarki tanie. Wprawdzie są na poziomie podobnych produktów dostępnych na naszym rynku, ale to nie znaczy, że uważam ceny (i Quarków i porównywalnych konkurentów) za super korzystne dla konsumentów. Ogólnie uważam, że latarki o takim przeznaczeniu, rodzaju zasilania i skierowane go dość szerokiego kręgu odbiorców mogłyby być tańsze nawet o około 20 procent. I nie wynika to tylko z mojego podejścia typowo klienckiego, ale z analizy cen sprzętu u dystrybutorów zagranicznych oraz porównania do cen sprzętu w wyższych parametrach – proporcje moim zdaniem są nieco zachwiane. Ale niezależnie od tego uważam, że w swojej klasie cenowej producent latarek Quark oferuje bardzo dużo w porównaniu do konkurentów w zbliżonych cenach. Z tego punktu widzenia jest to niewątpliwie bardzo korzystny zakup.
Gwarancja – z pewną premedytacją nie dopisałem 120 miesięcy (czyli 10 lat) gwarancji do plusów. Choć to plus bez wątpienia. Wprawdzie jest to oszałamiający okres, ale po pierwsze chciałem napisać o tym wyraźnie i osobno by nie zostało to przeoczone, a po drugie mam jednak pewną wątpliwość związaną z tak długim okresem gwarancji… Otóż jestem przekonany, ze latarki Quark są dobrej jakości i z całą pewnością przetrwają długo, ale 10 lat to spory szmat czasu. Na szczęście dla producenta większość użytkowników nie zdoła przechować dowodu zakupu przez tak długi okres…. Wiem, to trochę złośliwość z mojej strony, bo w końcu producent z własnej, nie przymuszonej woli daje świetne warunki, zwłaszcza jeśli chodzi o czas obowiązywania gwarancji, ale sądzę, że mimo wszystko większość z nas w ciągu tych lat, nawet jeśli zachowa rachunki, to i tak „nadużyje” latarkę w stopniu wykluczającym uznanie gwarancji. Czyli jak by to powiedzieć – świetnie że taka gwarancja jest. Świetnie zwłaszcza z marketingowego punktu widzenia… Ale i tak brawa dla 4Sevens za odwagę i pomysł
I to by było w sumie na tyle. Chętnie odpowiem na pytania jeśli takowe się pojawią. Dziękuję 4sevens.pl za udostępnienie latarek do testów.
Przesyłka:
W kartoniku zbiorczym przyjechały do mnie między innymi cztery indywidualne opakowania z latarkami – ogólne wrażenie – zdecydowanie pozytywne. Opakowanie każdej z latarek znakomicie podnosi przyjemność z otwierania przesyłki. Samo w sobie opakowanie jest trwałe, ładne, zawiera sporo informacji o latarce i kapitalnie nadaje się do latarek wręczanych jako prezent.
Jako pierwszą rozpakowałem latarkę na jedno ogniwo AA, oto co znalazłem w paczce:
albo inaczej
a dokładniej
Do tego papierki
Podstawowe składowe, zdjęcie gwintu i ref w niskim trybie:
Co do gwintów – wyjątkowo starannie zrobione i bardzo kulturalnie pracujące gwinty trapezowe. Z każdej strony znajdziemy uszczelkę a gwinty zostały fabrycznie nasmarowane. Latarki rozkręca i skręca się dość przyjemnie, może poza wersją na jedno ogniwo CR123 – tu stwierdziłem niewygodę spowodowaną bardzo krótkim korpusem a długim klipsem – klips przeszkadza przy swobodnym spasowaniu gwintów na początku skręcania i dość mocno trze przy każdym obrocie. W dodatku w tej akurat wersji latarki klips nie jest demontowalny. To bardzo zła wiadomość moim zdaniem.
Tak wyglądały zawartości pozostałych pudełek:
Oraz body na ogniwa 18650
A tak wygląda porównanie rozmiarów poszczególnych wersji:
Dane techniczne:
AA
Wymiary:
Długość (mm): 96,5
Średnica (mm): 21,8
Waga (g): 51
Źródło zasilania:
1 bateria AA (załączona) / 1 akumulator AA (LR6)
Zakres działania: 0,9V~4,2V
Typowe poziomy jasności i czasy działania:
Księżycowy 0,2 lumena - 10 dni
Niski 3,5 lumena - 2 dni
Średni 18 lumenów - 6 godz.
Wysoki 70 lumenów - 1,5 godz.
Maksymalny 90 lumenów - 1,2 godz.
Strobo - 2,5 godz.
Lokalizator - 18 godz.
W opakowaniu:
Latarka Quark AA
bateria AA od Duracell
Uchwyt do mocowania latarki na dłoni
Smycz
Komplet uszczelek zapasowych
Kabura
2xAA
Wymiary:
Długość (mm): 147,3
Średnica (mm): 21,8
Waga (g): 62
Źródło zasilania:
2 baterie / 2 akumulatory AA (LR6)
Zakres działania: 0,9V~4,2V
Typowe poziomy jasności i czasy działania:
Księżycowy 0,2 lumena - 30 dni
Niski 3,5 lumena - 5 dni
Średni 18 lumenów - 24 godz.
Wysoki 70 lumenów - 5 godz.
Maksymalny 170 lumenów - 1,3 godz.
Strobo - 2,5 godz.
Lokalizator - 18 godz.
W opakowaniu:
Latarka Quark AA2
2 baterie AA od Duracell
Uchwyt do mocowania latarki na dłoni
Smycz
Komplet uszczelek zapasowych
Kabura
Quark 123
Wymiary:
Długość (mm): 81,3
Średnica (mm): 21,8
Waga (g): 40
Źródło zasilania:
1 bateria CR123 (załączona) / 1 akumulator RCR123
Zakres działania: 0,9V~4,2V.
Typowe poziomy jasności i czasy działania:
Księżycowy 0,2 lumena - 15 dni
Niski 3,5 lumena - 2,5 dnia
Średni 18 lumenów - 13 godz.
Wysoki 70 lumenów - 2,7 godz.
Maksymalny 170 lumenów - 0,8 godz.
Strobo - 1,6 godz.
Lokalizator - 12 godz.
W opakowaniu:
Latarka Quark 123
bateria CR123 od 4sevens
Uchwyt do mocowania latarki na dłoni
Smycz
Komplet uszczelek zapasowych
Kabura
Quark 2x123
Wymiary:
Długość (mm): 114,3
Średnica (mm): 21,8
Waga (g): 51
Źródło zasilania:
2 baterie CR123 (załączone) / 2 akumulatory RCR123
Zakres działania: 3,0V~9,0V.
Typowe poziomy jasności i czasy działania:
Księżycowy 0,2 lumena - 30 dni
Niski 3,5 lumena - 5 dni
Średni 18 lumenów - 20 godz.
Wysoki 70 lumenów - 4,5 godz.
Maksymalny 190 lumenów - 1,8 godz.
Strobo - 3 godz.
Lokalizator - 23 godz.
W opakowaniu:
Latarka Quark 1232
2 baterie CR123 od 4sevens
Uchwyt do mocowania latarki na dłoni
Smycz
Komplet uszczelek zapasowych
Kabura
Wszystkie wymienione latarki objęte są 10 letnią gwarancją – moim skromnym zdaniem to całkiem niezła rzecz…
Pierwsze wrażenie:
Dzięki eleganckiemu, trwałemu i przemyślanemu opakowaniu pierwszy kontakt z latarką jest bardzo pozytywny. Dobrze nastraja do dalszych czynności. Bardzo dobre wrażenie robi także komplet akcesoriów dołączany do samej latarki. Kształt latarki zrobił na mnie dobre wrażenie – lubię takie proste formy. Moletowanie wydaje się być nieco zbyt delikatne, ale to zapewne kwestia gustu. Po wzięciu latarki do ręki nie odniosłem wrażenia by była zbyt ciężka, ale przypomnę, że jako pierwszą testowałem wersję na jedno ogniwo AA. Także po załadowaniu ogniwa latarka jest lekka i prawie wygodnie leży w ręce. Hmmm… dlaczego napisałem „prawie wygodnie” ? Otóż jak na mój gust klips zamocowany na latarce AA nieco przeszkadza. Podobne wrażenia mam także przy latarce na jedno ogniwo CR123. W przypadku latarek na dwa ogniwa wrażenie to nie jest aż tak dojmujące.
Przy pierwszym włączeniu także odczułem pewien dyskomfort – włącznik jest całkowicie schowany w obudowie co powoduje, że włączając kciukiem latarkę trzymaną we wnętrzu dłoni musimy albo przycisnąć zdecydowanie mocno, albo kombinować próbując ustawić kciuk pionowo. W przypadku uchwytu „papierosowego” problem ten nie występuje. Włączenie latarki w grubej rękawiczce jest prawie niemożliwe. Winna jest tu konstrukcja włącznika – ale w końcu testowana seria to latarki „regularne” i podstawowym celem konstruktorów było zapewnienie możliwości używania latarki w trybie świeczki z nie wygoda włączania.
Budowa:
Quarki skonstruowane zostały w sposób umożliwiający dość swobodne manipulowanie podzespołami pomiędzy poszczególnymi modelami danej serii. Można na przykład przekładać włączniki lub głowice pomiędzy poszczególnymi posiadanymi wersjami, z pewnymi ograniczeniami można to robić także z głowicami. W testowanych latarkach zastosowano trzy rodzaje głowic: Quark Head 3.0~9.0v w wersji 2x123, Quark Head 0.9~4.2v w wersji 1xAA i 2xAA oraz Quark Head 0.9~4.2v w/ Clip w wersji 1x123. Reflektory we wszystkich 4 są takie same - OP czyli Orange Peel lub jak kto woli skórka pomarańczy Możliwe jest na przykład posiadanie dwóch lub trzech rodzajów korpusu na różne ogniwa (2xCR123, 2xAA, 1x18650) i jednego kompletu głowica + włącznik by móc poskładać trzy różne konfiguracje... No ciekawe, ciekawe... ale hmmmm... moim skromnym zdaniem troszkę nie przydatne. Chyba, że kupi się jakiś model i po jakimś czasie che się zmienić na inny - wystarczy wymienić korpus - do tego taki typ modularności latarki jest idealny.
Głowice
Korpusy
Głowice i włączniki
Wrażenia z użytkowania:
Rozkład światła jest dość ciekawy – spot nie jest szczególnie mocno skupiony i regularny - wygląda jak plama a nie jak krąg, ale nie widać szczególnie brzydkich artefaktów. Spill szeroki i stosunkowo jasny. Specjalnie użyłem sformułowania „stosunkowo jasny” ponieważ w latarkach z reflektorem OP często trafia się więcej światła w promieniu bocznym.
Kształt, bardzo spokojny i „nietaktyczny”, prosta budowa i rozkład promienia powodują, że produkty tej serii są bardzo sympatycznymi latarkami EDC. Zwłaszcza, że dostarczone wraz z latarką kabura i smycz powinny zaspokoić potrzeby większości użytkowników w zakresie wyposażenia dodatkowego. Dodatkowo, w trzech wersjach, poza wersją na jedno ogniwo CR123, można zdjąć lub przełożyć w inną pozycje klips – to także pozwala dostosować latarkę do swoich potrzeb.
Przy dłuższym świeceniu daje się odczuć, że ciepło dość szybko i regularnie rozchodzi się po obudowie. Latarki w typowym użytkowaniu nie rozgrzewają się zbytnio.
W przypadku wersji na jedno ogniwo AA mam wrażenie, że brakuje mi nieco „mocy”, nawet po włożeniu ogniwa litowego 14500. W pozostałych przypadkach nie jest tak źle.
Porównywałem wygodę, użyteczność, ergonomię i osiągi latarek Quark dwuogniwowych z jedną z ostatnio ulubionych moich latarek, czyli EagleTac P100C2 - ogólnie wrażenie jest podobne, jednak z pewnym delikatnym wskazaniem na EagleTac. Choćby ze względu na wygodniejszy włącznik, mocny i skupiony spot i jak mi się zdaje nieco więcej światła w spillu - nawet pomimo tego, że EagleTac ma reflektor SMO... Widać to przy krótszych dystansach. Fakt, że spill w EagleTac jest węższy niż w Quarku, ale w lesie nie jest to aż taką wadą. Niezaprzeczalną zaletą Quarka 123x2 w takim porównaniu jest jednak mniejsza waga i mniejsze rozmiary. Dla zapaleńców może być także ważne bogactwo trybów - EagleTac ma tylko dwa, a Quark 5 ciągłych i 3 specjalne.
Dla porównania zdjęcie pokazujące różnice w wymiarach:
Wrażenia z użytkowania - dodatek:
Podczas różnych prób i testów zauważyłem dość dziwny objaw. Powtarzalny, więc nie jest to całkowity przypadek. Czasem, po wyjęciu ogniw i ponownym ich włożeniu, niektóre z latarek zachowywały się dziwnie - albo nie chciały zmienić grupy trybów (przez przekręcenie głowicy) albo nie dawały się wyłączyć. Wyglądało to jak jakieś "zawieszenie systemu" - prawie jak w Windowsach... Po wyjęciu ogniw po raz kolejny i ponownym włożeniu (czasem ze dwa razy) latarka wracała do normy. Z całą pewnością zauważyłem takie objawy w 2x123 i 2xAA i wydaje mi się (było lekkie zamieszanie przy testach świecenia w nocy, w lesie), że raz taki objaw wystąpił w 1x123. Troszkę to niepokoi... Z całą pewnością problem ten wystąpił także przy pierwszym użyciu korpusu na 1x18650.
Testy terenowe:
Zdjęcia w lesie, wykonane dzięki Calineczce i z dużą ilością Jego światełek do porównania. Ustawione znaczniki odległości – pierwszy w odległości około 20 kroków od aparatu, kolejne co dziesięć kroków. Uwaga, oznaczenie trybów przy latarkach Quark – „W” oznacza „wysoki”, czyli najmocniejszy przy rozkręconej głowicy, a „T” oznacza „turbo”, czyli maksymalny przy skręconej głowicy. W latarkach AA – Eneloopy, w latarkach 123 – CR-ki od AW.
Referencyjne | Quark AA „W” | Quark AA „T” | Quark 2xAA „W” | Quark 2xAA „T”
Quark 123 „T” | Quark 2x123 „W” | Quark 2x123 „T” | EagleTac P100C2 MIN | EagleTac P100C2 MAX
Przy okazji parę innych światełek:
Nitecore D10 MAX | Fenix E20 MAX | DarkTort MIN | DarkTort MAX | iTP A3 EOS MAX
Przyglądając się powyższym zdjęciom zastanawialiśmy się czy nie zrobiliśmy ich jednak ze złymi ustawieniami czasu naświetlania i przesłony. Wydaje mi się jednak, że to nie kwestia doboru parametrów zdjęć, ale fakt, ze usiłowaliśmy sfotografować to czego nie widać… Czyli oświetlaliśmy obiekty w zbyt dużej odległości latarkami przeznaczonymi do użycia na krótszych dystansach. Dla porównania zrobiłem zdjęcia z nieco innymi ustawieniami, sprawdzonymi przy fotografowaniu nieco mocniejszych latarek których często używam w lesie.
Test świecenia w dal, Quarki w trybie Turbo.
Referencyjne
1xAA | 2xAA | 1x123 | 2x123 | EagleTac max | Romisen RC-G2 max
Test świecenia blisko, około 20 kroków, Quarki w trybie Turbo.
1xAA | 2xAA | 1x123 | 2x123 | EagleTac max | Romisen RC-G2 max
Test świecenia blisko i widoczności sylwetki ludzkiej, około 30 kroków.
Quark 2x123 „T” | Quark 2x123 „W” | EagleTac max | EagleTac min
Zdjęcia te wyraźnie wskazują na fakt, że latarki te nie są najlepszymi towarzyszami leśnych wypraw – zdecydowanie lepiej spisują się w roli EDC na krótkich dystansach niż do rozświetlania lasu w zasięgu wzroku. Oczywiście nie umniejsza to w żaden sposób ich przydatności do tych celów do których zostały zaprojektowane.
Czas na kilka "scen balkonowych":
blisko (około 20m)
Referencyjne | Quark 2xAA „T” | Quark AA „T” | Quark 2x123 „T” | Quark 123 „T” | EagleTac P100C2 max
mniej blisko (około 40m)
Referencyjne | Quark 2xAA „T” | Quark AA „T” | Quark 2x123 „T” | Quark 123 „T” | EagleTac P100C2 max
Małe porównanie jak wygląda promień - zdjęcia robione w trybie średnim Quarków - trzeci tryb ciągły w pozycji z rozkręconą głowicą. Porównywana do Quarków latarka EagleTac w trybie niższym.
Referencyjne | Quark 2xAA | Quark AA | Quark 2x123 | Quark 123 | EagleTac P100C2 min
Na specjalne życzenie dorobiłem zdjęcie Romisena RC-G2 - ta sama odległość, te same ustawienia (manualne) aparatu:
Jak widać na zdjęciach szerokość promienia bocznego w Quarkach jest większa niż w EagleTacu. W przypadku latarek EDC to zaleta. Biorąc pod uwagę, że spot nie jest bardzo skupiony i oślepiający (w trybach niższych) daje to dość użyteczne oświetlenie do pomieszczeń. Przy większej odległości widać już jednak znaczne rozmycie centrum promienia głównego – patrz zdjęcia na około 40m.
Ilość światła - test na akumulatorach nieco testowanych, powiedzmy każdy po około 2 - 3 minutach pracy, w luxach z 1 metra:
Wszystkie w trybach od najniższego do najwyższego pracowały z podobną jasnością:
Moon: 5
Min: 100
Mid: 450
Hi: 2000
Różnice występowały w trybie Turbo:
AA - 2850
2xAA - 4350
123 - 3950
2x123 - 5100
Podsumowanie:
Po kilkudniowym użytkowaniu latarek nie można wprawdzie dać odpowiedzi na wszystkie pytania jakie mogą się pojawić, ale mam już niejakie pojęcie o całej serii latarek Quark w wersji regularnej. Postaram się więc podsumować. Zanim jednak zacznę podsumowanie chciałbym zaznaczyć, że opinie jakie wyrażam są bardzo subiektywne i nie każdy musi się z nimi zgodzić. Dziękuję za dyskusję jaka już się wywiązała w związku z tą recenzją (byle bez nerwów proszę), i zapraszam do dalszego wyrażania swoich opinii na temat tych latarek – im więcej z nas się wypowie tym więcej informacji dla potencjalnych użytkowników zbierzemy w jednym miejscu.
Wrażenie ogólne: bardzo pozytywne. To naprawdę przyzwoite, dobrze wykonane i nieźle działające latarki EDC. Jeśli już przełamiemy w sobie niechęć do wydatkowania ciężko zarobionych pieniążków na kolejna latarkę i padnie na Quarka, to będziemy bez wątpienia zadowoleni podczas użytkowania. Poszczególne plusy i minusy opiszę poniżej. Jeśli chodzi o całą serię, to muszę powiedzieć, że nie zauważyłem znaczących różnic w użytkowaniu poszczególnych modeli. Wyraźnie słabsze światło w wersji 1xAA i zdecydowanie najsilniejsze światło w połączeniu z bardzo wygodnym rozmiarem w wersji 2x123 to główne różnice użytkowe w stosunku do średniej. Dostarczony wraz z latarkami korpus na ogniwo 18650 – poza faktem, że instalacja ogniwa jest nieco bardziej skomplikowana niż w pozostałych przypadkach nie zauważyłem znaczących różnic w działaniu latarek. Dobrze, ze taki moduł jest, ale nie zmienia on, poza możliwością zastosowania określonych ogniw, zbyt wiele w funkcjonalności sprzętu… Gdyby nie fakt, że przed Świętami nadwyrężyłem budżet (kupując latarki oczywiście) w stopniu nieprzyzwoitym (lepiej żeby w domu tego nie wiedzieli… ufffff….) z całą pewnością przynajmniej dwie latarki z tej serii zostałyby u mnie na stałe – mam na myśli wersje na 2 ogniwa – zarówno AA jak i CR123, a zwłaszcza ta druga – rewelacyjny stosunek wymiarów i wagi do jasności i użyteczności światła.
Przeznaczenie – odpowiednie zastosowanie: w mojej opinii głównie jako miejskie lub spacerowo-leśne EDC (wszystkie wersje) lub w przypadku wersji dwuogniwowych - backup oświetlenia przy dłuższych wyprawach terenowych
Plusy: rewelacyjne przygotowanie zestawu który kupujemy – wygląd i zawartość biją innych producentów na głowę. Bardzo użyteczny rozkład światła do celów do jakich uważam te latarki za idealne, czyli miejsko-spacerowego EDC – szeroki i stosunkowo jasny promień boczny i użyteczny promień główny. Do tego: nie budząca wątpliwości jakość wykonania, fajny (IMHO) design, dobrze dobrane i użyteczne poziomy światła, bardzo przyzwoite parametry (jasność/czas świecenia), wygodna obsługa. Jako plus należy także wymienić swoistą modularność budowy latarek w ramach serii – są osoby dla których tego typu rozwiązania są bardzo cenne.
Minusy: No cóż, cena. Nie są to latarki tanie, ale o tym jeszcze za chwilę. Jako drugi, lekki minus chciałbym wskazać fakt wystąpienia pewnych perturbacji w działaniu latarek podczas testu – opisane zostało to w części zatytułowanej Wrażenia z użytkowania - dodatek:. Mam nadzieję (sądzę, że w miarę uzasadnioną), że to tylko efekt intensywnego kombinowania podczas testowania sprzętu a nie cecha tej serii. Na szczęście nie słychać o takich przypadkach wśród innych użytkowników latarek Quark.
Dodatkowo: niezbyt dojmujące ale wyraźne wrażenie braku komfortu przy trzymaniu w dłoni wersji 1xAA i 1x123 z powodu rozmiarów klipsa – można się przyzwyczaić ale wymaga to czasu. Niezbyt wygodny, mocno schowany włącznik - o ile wiem cecha typowa dla latarek "regularnych", przystosowanych do pracy w trybie świeczki (stania "na dupce" jak mawiają) - według zapewnień dystrybutora włącznik "taktyczny" jest wystarczająco wystający do operowania nawet w grubej rękawicy - sprawdzę, obiecuję
Cena – jak już wspomniałem nie są to latarki tanie. Wprawdzie są na poziomie podobnych produktów dostępnych na naszym rynku, ale to nie znaczy, że uważam ceny (i Quarków i porównywalnych konkurentów) za super korzystne dla konsumentów. Ogólnie uważam, że latarki o takim przeznaczeniu, rodzaju zasilania i skierowane go dość szerokiego kręgu odbiorców mogłyby być tańsze nawet o około 20 procent. I nie wynika to tylko z mojego podejścia typowo klienckiego, ale z analizy cen sprzętu u dystrybutorów zagranicznych oraz porównania do cen sprzętu w wyższych parametrach – proporcje moim zdaniem są nieco zachwiane. Ale niezależnie od tego uważam, że w swojej klasie cenowej producent latarek Quark oferuje bardzo dużo w porównaniu do konkurentów w zbliżonych cenach. Z tego punktu widzenia jest to niewątpliwie bardzo korzystny zakup.
Gwarancja – z pewną premedytacją nie dopisałem 120 miesięcy (czyli 10 lat) gwarancji do plusów. Choć to plus bez wątpienia. Wprawdzie jest to oszałamiający okres, ale po pierwsze chciałem napisać o tym wyraźnie i osobno by nie zostało to przeoczone, a po drugie mam jednak pewną wątpliwość związaną z tak długim okresem gwarancji… Otóż jestem przekonany, ze latarki Quark są dobrej jakości i z całą pewnością przetrwają długo, ale 10 lat to spory szmat czasu. Na szczęście dla producenta większość użytkowników nie zdoła przechować dowodu zakupu przez tak długi okres…. Wiem, to trochę złośliwość z mojej strony, bo w końcu producent z własnej, nie przymuszonej woli daje świetne warunki, zwłaszcza jeśli chodzi o czas obowiązywania gwarancji, ale sądzę, że mimo wszystko większość z nas w ciągu tych lat, nawet jeśli zachowa rachunki, to i tak „nadużyje” latarkę w stopniu wykluczającym uznanie gwarancji. Czyli jak by to powiedzieć – świetnie że taka gwarancja jest. Świetnie zwłaszcza z marketingowego punktu widzenia… Ale i tak brawa dla 4Sevens za odwagę i pomysł
I to by było w sumie na tyle. Chętnie odpowiem na pytania jeśli takowe się pojawią. Dziękuję 4sevens.pl za udostępnienie latarek do testów.