www.swiatelka.pl

Cześć. Ostatnio zamarzyło mi się, aby zająć się branżą oświetleniową. Mam kilka pomysłów, ale do tego muszę się nauczyć podstaw, bo chcę zaprojektować coś samemu. I trochę zgłupiałem. Jest masa artykułów pokazujących bateryjkę, dwa kabelki i żarówkę, a później jest kolejna masa bardzo mocno zaawansowanych tekstów. Jakby inżynier pisał dla innego inżyniera. Mało jest czegoś pomiędzy. Czytając taki artykuł, muszę co raz się zatrzymywać i szukać co dane pojęcie oznacza, a to często nie jest proste.

Chociażby tutaj:
https://elektronikab2b.pl/technika/9988 ... nstruktora
Rysunek 1c pokazuje jakiś schemat zasilania z przełączanymi kondensatorami. Nie ma słowa wyjaśnienia, po co te kondensatory w ogóle tam są, co robią, ani jak je dobrać.
Dalej, przy opisie stabilizatora impulsowego 1D, jest coś o współczynniku wypełnienia. Na tym się zatrzymałem. Nie ma absolutnie słowa wyjaśnienia co to jest, trzeba szukać samemu. Czy tego potrzebuję, żeby nauczyć się projektowania sterownika LED? Chcę nauczyć się, jak zaprojektować dosyć zaawansowany sterownik, ze stabilizacją prądu, temperatury, zmianą trybów itp... Oczywiście wiem, że nauka tego potrwa, tylko po prostu chciałbym wiedzieć w jakim kierunku pójść, żeby się nauczyć. Nie sztuką chyba jest uczyć się wszystkiego. Nie wiem jak opisać to, o co mi chodzi, nie wychodząc na takiego, co chce mieć podane wszystko na tacy.

Są też rzeczy, za które absolutnie nie mam pojęcia jak się zabrać. Jak sobie poradzić ze spadkiem napięcia zasilania? Jak sterować jasnością LEDa? Wyczytałem coś o szerokości impulsów, no super, ale jak to zrobić? Właśnie o to chodzi, że można znaleźć mnóstwo teorii, ale dziś, po całym dniu czytania, mógłbym położyć przed sobą ogniwo i kawałek LEDa i nawet nie wiedziałbym od czego zacząć...

W dużym uproszczeniu - NIGDZIE.
Wymaga to posiadania podstawowej wiedzy z dziedziny elektroniki w małym paluszku, umiejętności myślenia i samodzielnego wyciągania wniosków, do tego kupę $ na narzędzia i testy oraz przy okazji naukę. Oczywiście do tego znajomość angielskiego technicznego (wszystkie noty układów są w tym języku ... ew chińskim).
W dużym uproszczeniu można z noty katalogowej jakiegoś układu jakiegoś producenta, zrobić sterownik opisany w nocie jako "typical application" ale czy on będzie tym zaawansowanym jakiego się oczekuje ... nie sądzę.

Musiałem spojrzeć dwa razy, bo myślałem, że fora pomyliłem i na elektrodzie zapytałem... No okej, dziękuję za... Pomoc?

Ale nie masz co się dziwić - projektowanie czegokolwiek to nie jest prosta czynność bo z jednej strony wymaga umiejętności żonglowania między tym co wiesz a tym co masz dostępne lub możesz kupić (części). Przykładem "podobnym" choć tyczącym materii czysto analitycznej jest umiejętność programowania w formie najpierw rzemiosła czyli przykładania sztancy z wiedzy do konkretnego projektu a potem mistrzostwa czyli wymyślanie samemu, rozwiązywania problemów bieżących czy ostatecznie tworzenie komercyjnie chodliwych aplikacji/programów/innych ...
czas nauczenia się "programowania" to parę miesięcy, bycie podprogowym programistą czyli już nie wyrobnikiem rzemieślnikiem kurczakiem ale prawie opierzonym kogucikiem ale z przebłyskami to rok/dwa - wybitnym w swoim fachu zapewne kolejne rok dwa jeśli masz dobrego mentora nie stroniącego od podkładania Ci problemów do rozwiązywania ...
Elektronik zapewne jako obecnie wymierający "zawód" wymagałby co najmniej kilku lat abyś stał się DOBRY - ale to moje spojrzenie.
Podpowiem ze swojego zakresu projektowania instalacji elektrycznych na obiektach przemysłowych zgodnie z przepisami - czyli znacznie prostszego niż elektronika ale obklejonego przepisami BHP/PPOŻ i innymi typu projektowania - gdyby nonstop jechać TYLKO w temacie projektowania to wraz z uprawnieniami i stażem abyś SAMODZIELNIE robił bez obaw o odpowiedzialność karną i cywilną - 2-3 lata nauki plus 2-3 lata pod kuratelą "certyfikowanego" biura - bo nikt bez mentora nie da Ci dużego tematu abyś się podpisał - razem 4-5 lat minimum abyś był samodzielny - zakładając przy tym kompresję (teoretyczny czas zyskania doświadczenia i świadomości tego co robisz w stopniu pośledniego mistrza;) )
Powyższe a sens jeśli pytasz o SAMODZIELNE encyklopedyczne a nie zerżnięcie cudzego projektu i podpisanie się pod nim bo "obejście" da się zrobić w kilka miesięcy

Przez myśl mi nie przeszło, że będzie łatwo. Po prostu z tego, co chwilę poczytałem, dowiedziałem się, że diody i ich zasilanie to dosyć specyficzny odłam elektroniki. Temu chciałem zapytać o to jaką drogą pójść. Nie wiem, może jakie książki poczytać, na co zwrócić uwagę, cokolwiek. To co napisał Elsor, można streścić jako- chcesz dużo umieć, to się dużo ucz i wydaj dużo kasy. Może trochę za bardzo to wziąłem do siebie...

Mam pewną historię. Kiedyś, jako mały dzieciak, miałem plastikowy karabinek na kulki. Namówiłem tatę, żebyśmy poszli do sklepu z bronią, bo chciałem sobie do niego dokupić montaż na latarkę. Weszliśmy do sklepu, tata sobie czekał na zewnątrz. Pani przede mną kończy zakupy, a starszy Pan sprzedawca życzy jej miłej zabawy. Po czym patrzy na mnie, wzrokiem jakby chciał mnie zabić. Podchodzę i grzecznie pytam o co mi chodzi, pytam czy to jest, a starszy Pan odpowiada: "NIE ". W tonie jego głosu wyczułem nienawiść i złość. Czym zawiniłem? Tym, że byłem dzieciakiem w jego sklepie z bronią. Jemu to się ewidentnie nie spodobało. Minęło prawie 20 lat i dalej to pamiętam. Dlaczego mi się to przypomniało po odpowiedzi Elsora? Nie wiem, jakoś tak mi się skojarzył.

Pozostaje mi więc czytać dalej i się uczyć. Dzięki za pomoc.

Zamiast wyważać otwarte drzwi poszukaj po prostu albo sterownika który Ci odpowiada mocą, sposobem działania i rozmiarem - ja nigdy nie widziałem sensu kupowania krowy aby mieć mleko - od tego są ludzie którzy wymyślają rzeczy które ja mogę "fajnie poskładać" co też przynosi małą radość bo zajmuje niewiele czasu, niewiele kosztuje a efekty są widoczne dość szybko ...
Mam znajomego który prowadzi sklep z zegarkami rosyjskimi - tym się specjalizuje - nie jest moim "specjalnym kumplem" ale z racji czasu który poświęca swojemu hobby/zawodowi ma szacun u mnie - po prostu w mechanikach "trzeba umieć" i mieć jedynie sprawne ręce i cierpliwość - dla mnie to wybitnie za droga specjalizacja i wolę jeździć na rowerze

Witam
Skoro chcesz zajmować się sterownikami LED, to przyjmuję apriori, że klasyczną elektronikę masz opanowaną.
Niestety, jest tak jak wspomnieli koledzy, i nie ma się co obruszać, opracowań na ten temat, praktycznie nie ma. Podstawą są własne próby i niepowodzenia. Sporo budowałem swego czasu, układy do doświadczeń pozyskiwałem często z sampli różnych firm, potem nota katalogowa na kolano i budujemy "co Pan Bóg przykazał". Jak już opanujesz wszystkie niuanse, nieopisane w dokumentacji, to możesz zacząć projektować własne układy.
Jako przykład doskonalenia swoich umiejętności, podrzucam temat o sterowaniu prądem w przetwornicach, do tego nie przewidzianych.
viewtopic.php?t=2257
A tu masz przykład walki z oporną materią:
viewtopic.php?t=5235&start=30
Tutaj znów pomysł, który się okazał od początku trafiony, jednak jest kilka osób na pewnym dużym zagranicznym forum, które nie wierzą że to działa, bo według nich nie powinno, bo im się nie udało.
viewtopic.php?t=12928
Tak więc cóż mogę poradzić, zbieraj projekty, buduj, badaj, poprawiaj. Doświadczenie przyjdzie z czasem...
No i potrzebny jest jeszcze swego rodzaju "instynkt" czyli takie coś, czego się z książek nie nauczysz. Mam tu na myśli sprawy typu: a tą ścieżkę muszę poprowadzić inaczej bo będzie się sprzęgać z..., a tu mimo zapewnień producenta, trzeba dać większe pole lutownicze, itd.
No i jeszcze termika układu w obudowie, trwałość elementów, na którą ta termika ma wpływ.

Pozdrawiam

Ze znajomości elektroniki, to wiem jak się nazywają elementy i co robią. Brakowało mi trochę wiedzy, jak to zacząć ze sobą łączyć. Bo tak jak wspominałem, wystarczy nawet popatrzeć na sklepach internetowych z książkami, czy kursami. Jest milion książek o tym, że bateryjkę się podłącza do diody i drugi milion to już jakieś programowanie układów scalonych. Bardzo mało jest czegoś pomiędzy.

To, co pokazałeś Pyra zdaje się świetnie pasować do tego, czego szukam. Budujesz coś, ale też i to opisujesz, w sposób, który zrozumie ktoś więcej niż osoba, której i tak nie trzeba tłumaczyć, bo spojrzy i już wie. Dziękuję.
Znalazłem też książkę, która (chyba) jest tym czymś pomiędzy: Elektronika bez oporu. Praktyczne przykłady - Witold Wrotek

Czuprynski96 pisze: ↑poniedziałek 22 sty 2024, 22:53chcesz dużo umieć, to się dużo ucz i wydaj dużo kasy. Może trochę za bardzo to wziąłem do siebie...

To trochę tak, jakbyś zapytał, jak się nauczyć projektować mosty. Czy byłbyś zaskoczony, gdyby ktoś odpowiedział, że dobrze, żebyś miał pojęcie o materiałach (umiał np. dobrać i wyliczyć wymaganą wytrzymałość) czy umiał policzyć kratownice? Do tego dobrze byłoby umieć wyliczyć wpływ wiatru i przyjąć odpowiednie poprawki do projektu. I podsumował, że parę lat potrzebujesz, żeby opanować tę wiedzę?

Akurat wybrałeś sobie trudny temat, bo elektronika impulsowa zahacza o wiele "poddziedzin": praca układów LC, wysokie częstotliwości, właściwości materiałów ferromagnetycznych (rdzenie się mogą nasycić).
Zacząłbym na Twoim miejscu od sterowników liniowych, np. rozumienia jak działa źródło prądowe (na tranzystorach bipolarnych np. https://electronics.stackexchange.com/q ... ent-source, na tranzystorach MOS np. https://electronics.stackexchange.com/q ... ent-source)

O to mi właśnie chodziło. Ja bym to porównał do sportów. Ja np. od około roku trenuję kick boxing. Jak na początku nie miałem pojęcia, jak się chodzi, to już po jakimś czasie sam zaczynam chwytać o co chodzi. Znając zakresy ruchów stawów, jakby intuicyjnie wiem, jak coś zrobić, żeby wygenerować jakąś siłę i przy okazji się nie przewrócić.
Z tym możliwe, że będzie podobnie. Jak już złapię kierunek i zrozumiem mniej więcej, jak to ma działać, to powinno już jakoś pójść. Na razie o nic więcej nie będę pytał. Poczytam i pouczę się tego, co już mam. Rzeczy z linków w tym wątku i książka, którą dziś mi kurier przywiózł.

Różnica jest taka, że żeby trafić tam gdzie chcesz i jak mocno chcesz swoją nogą nie musisz znać ze szczegółami anatomii... Ale jak już chciałbyś operować albo zbudować lepszą nogę, to przydałoby się...