www.swiatelka.pl

Na końcu będzie podsumowanie dla tych co lubią tylko konkrety, w każdym temacie pogrubię kluczowe zdania aby łatwiej wyłapać istotne rzeczy.
Zapraszam!


Czołówkę dostałem od Wuben do recenzji, link do ich strony z latarką: https://www.wubenlight.com/products/wuben-h3-140lumens


Spis treści:

- Ogólne parametry
- Zawartość opakowania
- Wygląd, parametry
- Sterowanie, czas działania i ładowanie
- PWM
- Wodoodporność
- Rozkład światła, barwa
- Beamshoty
- Zastosowanie i moje doświadczenia
- Galeria
- Podsumowanie














Wybrałem wersję pomarańczową, bo to mój ulubiony kolor




Opaska też jest pomarańczowa - to jeden pasek wokół głowy, gdyż zbędny jest ten górny. Opaska jest szeroka, wejdzie na każdą głowę i Armytek powinien wziąć tutaj przykład z Wubena i w końcu zrozumieć, że istnieją też ludzie z większymi głowami, a są też tacy co by chcieli nosić czołówkę na czapce.


Latarką możemy obracać w górę i w dół, tak jak standardową czołówkę, ale uchwyt pozwala też na obrót 360° w prostopadłej do standardowego obrotu płaszczyźnie. Mam nadzieję, że obrazek pomoże

Daje to dużo możliwości zaczepienia i ustawienia.

Z przodu mamy plastikową szybkę, za nią kryje się dioda Osram P8, z boku są 2 diody światła czerwonego i niebieskiego


Z lewej strony (mając ją na głowie) są 2 przyciski, osobny włącznik światła białego jak i kolorowego - duży plus za to!


Po drugiej stronie jest klapka baterii z gumowym o-ringiem. Bardzo ciężko się ją otwiera, bo zaczep mocno trzyma i potrzeba dużo siły żeby go odgiąć. Wada i zaleta obecności o-ringa, no cóż. A może to dlatego, że czołówka chyba skierowana jest też do małych użytkowników, a nie wskazane byłoby, żeby otwierali klapkę od baterii. Jeszcze polubią i co będzie.


Zasilanie to 2 baterie AAA, czyli małe paluszki. Ogólnie dostępne w każdym górskim kiosku, więc na szlaku nie trzeba się martwić o brak światła. Zużyte ogniwa, co by to zaoszczędzić na wadze, można wyrzucić po drodze do pojemnika na zużyte baterie.






Sterowanie

3 tryby w pętli: 1lm - 50lm - 120lm. Włącz/wyłącz przez klik, przytrzymanie do zmiany trybów. To samo z drugim przyciskiem do światła czerwonego i niebieskiego. Na wyłączonej latarce dwuklik włącznika białego światła włącza SOS. Czyli trzeba uważać, bo chcąc włączyć latarkę można przypadkiem przyciągnąc ludzi chcących nam pomóc.

Czas działania
Testowałem czas działania trybu średniego, czyli około 50 lumenów na dwóch zestawach baterii:
tanich, 4 zł za 4 sztuki


i 2 razy droższych, za 8 zł za opakowanie 4 szt.


Rezultat? Czy 2 razy droższe okazały się 2 razy lepsze?

Nie




Różnica była mała, jakieś 15 minut więcej na tych lepszych. Oba zestawy nie wytrzymały deklarowanych 7 godzin, najwięcej to 4 godziny i 44 minuty do spadku jasności do 2 lumenów. Dłużej testów nie robiłem, bo to miało być 7 godzin na trybie medium, a nie 7 godzin do zgaśnięcia.
Z plusów na pewno stabilizacja jasności, co pozytywnie zaskakuje.

Ładowanie
Nie ma ładowanie, gdyż latarkę zasilimy dwiema bateriami AAA. Można oczywiście używać akumulatorków AAA i ładować w swojej ładowarce.
AAA to zdecydowanie opcja dla zwolenników nieustannego kupowania baterii w górach.




Zaobserwowałem małe (czyli szybkie) PWM na niskim trybie




Deklarowane IP65, czyli pełna odporność na kurz, ale nie jest to pełna odporność na ekstremalny deszcz, czy zanurzenia.
Na pewno wystarczy do podstawowego użytkowania, czyli w takich warunkach, w jakich czołówki używa 90% ludzi




Dioda Osram P8 o zimnej barwie światła i max jasności 120 lumenów. Światło jest przyjemnie rozproszone dzięki odbłyśnikowi o niejednolitej fakturze.


Do tego mamy światło czerwone (stałe i migające) a także niebieskie



Oba świecą z małą mocą i nadają się do używania na bliskie dystanse, około metra.




ISO200, t2s, f/3,5 balans bieli światło słoneczne








Wiadomo, że nie zobaczymy tutaj powalającej jasności, ustawienia aparatu są dostosowane żeby dobrze oddawać również światło o jasności 10 000 lumenów, więc logiczne, że te ciemne światełka wypadają słabo. 50 lumenów to wystarczająca ilość światła do chodzenia w ciemności, a czołówka, jako 120 lumenów przez pewien czas, też się sprawdzi.

Czerwone światło było zbyt ciemne, bardzo niewiele widać na zdjęciu, raczej też słabo sprawdzi się jako światło do komfortowego chodzenia


A tu zdjęcia świecenia pod nogi






Z początku podszedłem sceptycznie do tej latarki, bo jest plastikowa a na opakowaniu ma jakiegoś chłopczyka. Wiele się zmieniło kiedy zobaczyłem cenę, bo kosztuje ~ 60 zł za sztukę, a na stronie Wuben za zakup od razu 2 sztuk jest $5 taniej, co daje nieco ponad 50 zł za jedną. Opcja dla 2 osób jest bardzo fajna, szczególnie że obie czołówki wtedy są w różnych kolorach. Szczególnie podoba mi się klips który można zamocować do plecaka, lub na czapce z daszkiem. Na plecaku z tyłu można ustawić miganie czerwonego idąc przy drodze.
Szkoda, że szybka jest plastikowa, a co za tym idzie jest podatna na rysy. Gdyby nie ten szczegół, naprawdę nie byłoby się do czego przyczepić. Za cenę 60 zł?




Wuben H3 to mała i lekka czołówka. Dla zmniejszenia wagi została wykonana z plastiku, a opaska na głowę nie posiada górnego paska - przy takiej wadze to zbędne. Zasilana dwiema bateriami AAA emituje światło białe o max jasności 120 lumenów, a także światła czerwone i niebieskie. IP65 nie daje pewności, że do środka nie dostanie się woda, lecz zwolennicy podróży w znośnej pogodzie nie będą narzekać. Wystarczy, że zamocują ją na opasce na głowę, czyli standardowo, na daszku czapki, lub na pasku od plecaka - z przodu żeby świecić białym światłem, lub z tyłu aby włączyć tryb migający czerwony i oznaczać swoją pozycję idąc np przy drodze.
Za cenę trochę ponad 100 zł można dostać 2 sztuki, dodatkowo są w róznycj kolorach w zestawie, szczerze polecam jako zestaw awaryjny dla 2 osób, do wzięcia np w góry. Cieżko jest znaleźć coś za 54 zł za sztukę o takich parametrach.
PS. Naprawdę tak uważam.

Co na plus:
+ Mała cena
+ Dużo opcji zamontowania
+ Światło czerwone i niebieskie

Co na minus:
- Plastikowe szkiełko
- Bardzo ciężkie otwieranie klapki na baterie
- Czas świecenia niższy niż deklarowany