Strona 1 z 1

Miedziarka

: niedziela 01 lis 2009, 10:32
autor: jezjacek
Dawno dawno temu podczs poszukiwania oświetlenia rowerowego zbudowałem takie coś. Teraz przyszedł czas na modernizację a właściwie budowę od nowa z wykorzystaniem diody i kolimatora. Oprócz kawałka rurki, kształtek miedzianych, użyłem jeszcze drivera Reszę mówią zdjęcia.

: niedziela 01 lis 2009, 12:15
autor: Pyra
Witam
No piękna robota, nie ma to jak świecące CO ;)
A pigułę szlifowałeś na powierzchni przylegającej do stara, czy zostawiłęś tak jak była? Bo jakaś pasta czy klej napewno jest.....
A nie lepiej było jakiś kolimator? bo widzę soczewkę...

Pozdrawiam

PS: Masz PW

: niedziela 01 lis 2009, 13:40
autor: jezjacek
Nie była szlifowana, star naklejony został klejem termoprzewodzącym na bazie proszku miedziowego (taki miałem kupiony kilka lat temu na potrzeby pierwotnej wersji miedziarki). Takie coś (byłem przekonany, że to kolimator) kupiłem wcześniej wtedy chodziło o jak najmniejszą średnicę i skupienie 6 st. Teraz wykorzystałem to co miałem. Założeniem modernizacji było wykorzystanie posiadanej diody i optyki a wyjść miała awaryjna leżakująca latarka samochodowa na baterii litowej - wiadomo dlaczego.

: niedziela 01 lis 2009, 16:22
autor: pawelsz
Pomysł ciekawy, ale wykonanie słabe- sklecone coś , co świeci..
1. Chwaląc się projektem warto dać ostre foty, nawet z Olympusa da się to osiągnąć
2. skoro włącznik jest przylutowany, to po co ten glut ? niby uszczelnienie, ale te włochy ciągnące się po kleju termo na włączniku...
3. Niekonsekwencja- czarne body-miedziane body
4. Zmiana baterii to chyba rozprucie latary, bo gwintu nie ma a nawet lutu nie widać- widać walnięcie młotem, klasyczne zaklepanie, ale to ma działać bezawaryjnie, to ma być backup który na pewno zadziała !!
5. Kolimator 6st jest fajne, ale nie jako awaryjna latara do fury

sorka- od kadzenia są inni :)

: niedziela 01 lis 2009, 19:10
autor: jezjacek
ad1. Masz rację. Ale jedno z nich wyszło kiepsko. Miałem dylemat nie dać w ogóle albo dać co mam.
ad2. Wyłącznik nie jest przylutowany. Glut z kleju wzmacnia mocowanie sprężynki do blaszki wyłącznika. Zdjęcie zostało zrobione przed oczyszczeniem.
ad3. Miedź została polakierowana na czarno (czarna tapicerka w Skodzie :grin: ). Lakierowanie zresztą wyszło kiepsko.
ad4. Zamknięcie z wyłącznikiem jest na wcisk. Da się bez problemu zdemontować. Przy moich założeniach wymiana baterii będzie występowć co 10 lat więc nie opłaca się było kombinować z gwintami.
ad5. Zgadza się ale taką optykę miałem. Do tego aby leżała w aucie nie opłaca się dokupować coś innego.
E.
I Miedziarka po zamontowaniu świecącej gumki :grin: