www.swiatelka.pl

Witajcie.
Czy ktoś z Was używa wody redestylowanej do elektroniki ? Ja od lat jestem związany raczej z IPA, ale gdybam czy nie wypróbować tej wody. Ma ktoś z nią doświadczenia ? W zasadzie jedyna obawa to suszenie. IPA odparuje a tutaj czekać czy, co gorsza, będzie trzeba osuszać ? Przy równych powierzchniach to nie będzie problem, ale czyszczenie płytek z zalutowaną elektroniką średnio mi się widzi.

Słabo to wypada. Woda jednak nie odparowuje tak jak izopropanol. Najgorzej jak gdzieś wlezie pod scalaki itp. Można nią myć brudne płytki. Ale i tak IPA na końcu trzeba zastosować. Czasem IPA nie jest w stanie wszystkiego wyczyścić.

Woda destylowana, demineralizowana, redestylowana nadają się do wstępnego płukanie elementów. Można nią na szybko spłukać zwykłą wodę, itd... Utopienie telefonu w takiej wodzie to pierwszy etap ratowania telefonu po zalaniu. Później suszenie i kolejne płyny - izopropanol i podobne.

I po co powtarzać to samo?

No właśnie to mnie najbardziej martwi, woda niewiele mi da bo de facto i tak później będę musiał sięgać po IPA. Fakt, idealnie wszystkiego nie doczyści zawsze, ale z pędzlem ESD w moim przypadku robi robotę. Można rzec że amatorsko zdaje egzamin.

Co do stawiania redestylowanej z destylowaną to chyba nie do końca. Ta pierwsza jest czystsza niż druga z tego co czytałem.
Z tą kąpielą nie wiem czy jest sens bawić się w wodzie redestylowanej i lepiej już chyba go wrzucić do alkoholu izopropylowego z którym i tak finalnie będzie miał styczność. Ponadto on odparuje w przeciwieństwie do wody.

W zasadzie wychodzi że co by nie robić, i tak ta woda to tylko część procesu który będzie prowadził do spotkania z IPĄ. Odnoszę wrażenie że lepiej już skrócić ten łańcuch i przeskoczyć od razu do alkoholu.

Niekoniecznie takie skrócenie będzie efektywne. W zależności od wymagań technologicznych destylowana może być wystarczająca lub konieczna do czyszcenia. Wszystko zależy od tego, co i z czego czyścić. Jeśli do czyszczenia jest podzespół pokryty np błotem lub innym organicznym brudem, to woda sprawdzi się lepiej do jego zmycia, niż izopropanol i inne rozpuszczalniki. Można nią wypłukać inne grube zanieczyszczenia. Chyba, że element do czyszczenia w ogóle nie był zamoczony lub zawilgocony. Wtedy można od razu próbować z alkoholem.
Weź dwie grudki błota, jedną zalej wodą, drugą izopropanolem i sprawdź, co lepiej zadziała.

W sumie racja, jednak ja przypadków uwalenia elektro błotem raczej nie mam. Prędzej trafi się pełno kurzu z wilgocią co daje dość lepiący się brud, może w tym przypadku ta woda miała by sens. Jednak na tle całości to częściej mam poduszkę z kurzu którą skutecznie czyści kompresor, poprawiam pędzelkiem i dopieszczam IPĄ gdzie trzeba. Stare i wyschnięte pasty już tylko ją czyszczę.

Jeśli brud nie jest tłusty, to woda się lepiej sprawdzi. Jak czasem i IPA nie pomaga, to spróbuj użyć zmywacza do hamulców. Sprawdzony środek, czyści co trzeba, ale nic nie uszkadza (jeśli nie do końca ogarniasz się w tworzywach sztucznych, to zalecana próba przed użyciem).

Pytanie, czemu akurat redestylowana? Robisz jakieś odczynniki pod mikroskop itp? Ciężko dostępna, dużo droższa. Z punktu widzenia elektronika nie ma różnicy pomiędzy destylowaną a redestylowaną.

Jakoś tak na nią trafiłem kiedyś i dopytuję z ciekawości czy ktoś jej nie używa u siebie. Ot cały temat.
Koniec końców chyba finalnie zostanę z IPĄ niż mam kombinować jak koń pod górkę.

Dawno temu używałem redestylowaną również do wytrawiania płytek, itp.