www.swiatelka.pl

Witajcie.

Czy jest coś sensownego w temacie butów na jesienne deszcze co nie rujnuje domowego budżetu? Buty z przeznaczeniem do chodzenia typowo miejskiego, tak aby po wyjściu w miasto w celu załatwienia sprawy i powrocie nie mieć kałuży w bucie. Sprawdziłem lokalnie w sklepach, to co proponowano zaczynało się od 400 zł za teoretycznie najprostsze modele itd z zastrzeżeniem że muszę mieć budżet 600 zł. Firma dla mnie obojętna, znaczek na bucie też. Macie jakieś wskazówki / propozycje?

Najpewniejsze https://allegro.pl/kategoria/meskie-kalosze-70085

Nie wiem też co też w jesiennym deszczu jest niezwykłego, że "zwykłe" buty masz mokre chodząc po mieście ale może wystarczy impregnat do butów na te problemy. Mi Decathlonowy impregnat, położony na ich buty bez nieprzemakalnej membrany (ale też bez jakiś siatek i otworków) sprawił, że mogłem pół buta zamoczyć w kałuży i nic nie przemakało. Oczywiście środek zakupiłem z przeznaczeniem do butów zimowych ale testowo poszedł też na inne i działał niezwykle dobrze. https://www.decathlon.pl/impregnat-do-b ... 51985.html przy czym ja mam jeszcze jakiś z dawniejszych partii, w innych barwach.

Impregnat i wysokie buty - i tym sposobem zrobiłem sobie kalosze z butów na zimę. Nic nie przecieka - ale niestety też nie oddycha... Ja kupiłem impregnat w Lidlu.

Miałem wiele par butów trekkingowych Badura z membraną SympaTex. Żadne nie przemakały, a bywały na zimowych wyprawach w ciężkich warunkach. Dodatkowo można skórę natłuszczać tłuszczem do butów.

Ciężkie buty do błota potraktowałem tłuszczem. Osiem godzin w błocie za kostki nie zrobiło na nich wrażenia. Warunek - dobra skóra i dobry tłuszcz.