GP Discovery CH35 - porównanie ze Skilhunt H03
: poniedziałek 06 lip 2020, 15:01
Witajcie,
w pewnym temacie padła delikatna sugestia, że oczekiwana jest recenzja opisanej w tytule latarki... a że to ja jestem jej nabywcą, musiałem się jej poddać i recenzję wykonać. Pozdrawiam Manipulanta Recenzja będzie miała formę porównania do znanej i lubianej latarki Skilhunt H03, rocznik 2018. Głównym bohaterem jest latarka GP Discovery CH35. Niestety, nie jest to recenzja ze szczęśliwym zakończeniem, o czym na końcu. No to zaczynajmy.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
W skład opakowania (blister) wchodzi:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Latarka ma wbudowaną ładowarkę, gniazdo microUSB znajduje się w głowicy, z tyłu latarki. Gumowa zaślepka moim zdaniem nie uchroni gniazda przed zalaniem wodą, jest zbyt miękka - nie ryzykowałem. Opaska na głowę ma mocowanie za pomocą gumowego "oringa" na plastikowe haczyki, na głowie trzyma się tak samo dobrze jak Skilhunt, jednak można go zgubić - trzeba o tym pamiętać, wyjmując latarkę z objęć opaski.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Światło jest nieźle rozproszone i całkiem przyjemne, raczej zimno-neutralne. Można czepiać się, że ma większe skupienie niż H03, ale to nie przeszkadza w pracy. W maksymalnym trybie nie miałem wrażenia że czegoś jej brakuje do Skilhunta, bo jego trybów TURBO normalnie nie używam, są zbyt jasne do bliskiego świecenia. Uwzględniając te tryby oczywiście nie dorównuje konkurentowi... Mogłoby ich jednak być więcej, maksymalny może lekko porazić jak podejdziesz za blisko do czegoś białego, a ja lubię sobie na bieżąco korygować poziom naświetlenia. Zabrakło mi trybu MOON - najniższy jest na poziomie L2 w Skilhuncie, do chodzenia to jeszcze trochę za mało ale już zaczyna oślepiać, a wiecie że lubię się przyzwyczajać do kompletnej ciemności - ten tryb już to psuje.
Oto porównanie wszystkich (stałych) trybów GP Discovery CH35:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
I dla porównania, Skilhunt H03:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Oraz zdjęcie terenu testowego bez światła:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Dodatkowo, oto beamshoty obu latarek - 40 oraz 20 cm od białej ściany.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Oraz konkurent:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
W tym miejscu powinienem napisać, że za cenę nabycia, poniżej 100zł, jest do bardzo dobrze wykonana czołówka dla mniej wymagających. Powinienem - jednak pojawiły się czarne chmury i wszystko zepsuły...
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Dlaczego? Testy terenowe zakończyłem z GP CH35 na głowie, złożyłem aparat, spakowałem Skilhunta, złożyłem statyw i tyle. Do domu wracałem praktycznie bez światła. Bez żadnego ostrzeżenia, światło spadło do poziomu trybu LOW. Po szybkiej diagnostyce stwierdziłem, że mamy teraz tylko tryby MOON1 MOON2 MOON3, wszystkie poniżej wcześniejszego trybu LOW. W domu, akumulator włożyłem do H03 - pełna moc. Natomiast niezabezpieczone ogniwo ze Skilhunta nie zaświeciło w GP nic a nic... Było już późno, zatem na rozwiązanie problemu czas jeszcze przyjdzie, a recenzję uzupełnię o swoim czasie o to co się wydarzyło. Na dziś to tyle
w pewnym temacie padła delikatna sugestia, że oczekiwana jest recenzja opisanej w tytule latarki... a że to ja jestem jej nabywcą, musiałem się jej poddać i recenzję wykonać. Pozdrawiam Manipulanta Recenzja będzie miała formę porównania do znanej i lubianej latarki Skilhunt H03, rocznik 2018. Głównym bohaterem jest latarka GP Discovery CH35. Niestety, nie jest to recenzja ze szczęśliwym zakończeniem, o czym na końcu. No to zaczynajmy.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
W skład opakowania (blister) wchodzi:
- zabezpieczone ogniwo 18650
- kabel USB-microUSB (cieniutki)
- opaska na głowę
- latarka
- instrukcja
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Latarka ma wbudowaną ładowarkę, gniazdo microUSB znajduje się w głowicy, z tyłu latarki. Gumowa zaślepka moim zdaniem nie uchroni gniazda przed zalaniem wodą, jest zbyt miękka - nie ryzykowałem. Opaska na głowę ma mocowanie za pomocą gumowego "oringa" na plastikowe haczyki, na głowie trzyma się tak samo dobrze jak Skilhunt, jednak można go zgubić - trzeba o tym pamiętać, wyjmując latarkę z objęć opaski.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Światło jest nieźle rozproszone i całkiem przyjemne, raczej zimno-neutralne. Można czepiać się, że ma większe skupienie niż H03, ale to nie przeszkadza w pracy. W maksymalnym trybie nie miałem wrażenia że czegoś jej brakuje do Skilhunta, bo jego trybów TURBO normalnie nie używam, są zbyt jasne do bliskiego świecenia. Uwzględniając te tryby oczywiście nie dorównuje konkurentowi... Mogłoby ich jednak być więcej, maksymalny może lekko porazić jak podejdziesz za blisko do czegoś białego, a ja lubię sobie na bieżąco korygować poziom naświetlenia. Zabrakło mi trybu MOON - najniższy jest na poziomie L2 w Skilhuncie, do chodzenia to jeszcze trochę za mało ale już zaczyna oślepiać, a wiecie że lubię się przyzwyczajać do kompletnej ciemności - ten tryb już to psuje.
Oto porównanie wszystkich (stałych) trybów GP Discovery CH35:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
I dla porównania, Skilhunt H03:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Oraz zdjęcie terenu testowego bez światła:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Dodatkowo, oto beamshoty obu latarek - 40 oraz 20 cm od białej ściany.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Oraz konkurent:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
W tym miejscu powinienem napisać, że za cenę nabycia, poniżej 100zł, jest do bardzo dobrze wykonana czołówka dla mniej wymagających. Powinienem - jednak pojawiły się czarne chmury i wszystko zepsuły...
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Dlaczego? Testy terenowe zakończyłem z GP CH35 na głowie, złożyłem aparat, spakowałem Skilhunta, złożyłem statyw i tyle. Do domu wracałem praktycznie bez światła. Bez żadnego ostrzeżenia, światło spadło do poziomu trybu LOW. Po szybkiej diagnostyce stwierdziłem, że mamy teraz tylko tryby MOON1 MOON2 MOON3, wszystkie poniżej wcześniejszego trybu LOW. W domu, akumulator włożyłem do H03 - pełna moc. Natomiast niezabezpieczone ogniwo ze Skilhunta nie zaświeciło w GP nic a nic... Było już późno, zatem na rozwiązanie problemu czas jeszcze przyjdzie, a recenzję uzupełnię o swoim czasie o to co się wydarzyło. Na dziś to tyle