Strona 1 z 1

Co ciekawego wybrać jeśli 12000 lm

: wtorek 18 lut 2020, 17:43
autor: DamcioSpartanin
Cześć wszystkim,
miło mi dołączyć do grona zapaleńców :D
Nadeszła z życiu chwila kupienia pierwszego prawdziwego światełka, a zarazem zawitania na forum.

Otóż, gdyby można było potrzymać, a nawet włączyć latarkę pewnie bym posta nie pisał, bo bym sobie sam wybrał, ale do rzeczy. Interesuje mnie konkretnie jedna z poniższych latarek:
OLIGHT X7R
FENIX LR40R
MACTRONIC BLITZ K12

Prawdę mówiąc mocno do mnie przemawia ta ostatnia, ale jest kilka 'ale'. Przede wszystkim mało jest o niej w sieci (pozostałe sprawdziłem i wyglądają ok). Druga rzecz to taka, że opisywana jest jako szperacz, a takiego wolałbym uniknąć (choć sądząc po parametrach do prawdziwych szperaczy jej chyba daleko). Ostatnią poważniejszą to fakt 2-letniej gwarancji, przy 5-letniej gwarancji każdej innej firmy. co mnie trochę niepokoi. Niemniej jednak mam już światełko z Mactronica i jestem zadowlony.

W każdym razie czy ktoś miał styczność, z którąś z ww. (albo najlepiej wszystkimi) i jest w stanie coś ciekawego powiedzieć, doradzić, odradzić, ewentualnie zasugerować coś podobnego w cenie do 1200 zł?

Pozdrawiam ;)

: wtorek 18 lut 2020, 19:04
autor: Mociumpel
Pytanie podstawowe - do czego latara ma służyć? jeśli do stania na półce i zrobienia czasem komuś karpia to po co się ograniczać (więc i po co gwarancja na takiego "półkownika")
Gwarancja ma sens wtedy gdy latara za kilkaset zł jest "ciorana" jako narzędzie pracy i przerwa w jej działaniu powoduje upływ kasy - dla normalnego użytkowania wystarczy sprzęt za 150 zł i o wydajności 3-4 klumenów w piku.
Zerknij tak ogólnie na https://1lumen.com/brightest-flashlight ... flashlight - nie jest to kompendium wiedzy o wszystkich dostępnych latarkach ale można zobaczyc czym są kolejne TOP-y za ile kasy ...
Z tych Twoich nie wybrałbym żadnej - za 250 zł byłbym w stanie zrobić latarkę dla samego zrobienia i efektu WOW na 3xXHP50.2 o wydajności w trybie turbo (kilkadziesiąt sekund do zadziałania termiki) ok. 10 000 lm - stąd pchanie się w takie kwoty jak 800-900 zł to jakaś abstrakcja - chyba,że jak wspomniałem wcześniej taka ilość światła ma sens w pracy czy w jakiejś półprofi działalności.

: wtorek 18 lut 2020, 19:42
autor: DamcioSpartanin
O, z pewnością cenna porada i ciekawa stronka. Ostatnio zająłem się na poważnie łażeniem i wspinaczką (taką z linami) po górach, a więc nieraz sporo śniegu. Ponadto często zdarza mi się wybrać gdzieś w teren, niekoniecznie wyżynny. W sumie masz rację, że te 4000 lm wystarczą, ale jesli już kupuję to może coś mocniejszego byłoby spoko. W każdym razie zależy zarówno na światłości jak i pojemności.

: wtorek 18 lut 2020, 20:20
autor: Mociumpel
Zazwyczaj określenie swoich potrzeb ZNACZĄCO poprawia wskazanie konkretnego modelu latarki.
Wg mojego pomysła twoja latarka powinna być maksymalnie prosta (zwykła grubsza rurka), jedno-diodowa, na jedno ogniwo i nie za ciężka - 300g max, i z 4-5 trybami, w tym jakiś pseudo moon (czyli taki świetliczek do namiotu). A maksymalna wydajność w okolicach 2-3 klumeny byłaby wystarczająca ...
Takim prostym tanim latarkiem jest S11 (test kolegi z forum https://www.youtube.com/watch?v=AqS_slWBASk) lub ewentualnie latarka robiona na tej obudowie ale z inna dioda która zapewniłaby ci o 15% mniej światła ale 3x dalszy zasięg - i to w cenie do 250 zł z dodatkowym ogniwem ...

: wtorek 18 lut 2020, 20:54
autor: Sosenia
Mociumpel pisze:ZNACZĄCO
Żeby nie powiedzieć, DIAMETRALNIE :)
12k lumenów to ocean światła, 4k to spore morze, a zeszliśmy do 2k lumenów :)
A gdyby rozbić latarkę na dwie: coś na przykładzie właśnie S11 i mały szperacz? Nie znam się na wspinaczce, tym bardziej na takiej, która wymagałaby latarki, ale w górach szperacz wydaje mi się obowiązkowy. Czyli jedna latarka na korzyść dużo większego czasu działania, skoro zapuszczasz się po zmroku aż tak daleko, gdzie mamy jeszcze śnieg, a druga - na odnalezienie dalszej drogi..?

: wtorek 18 lut 2020, 21:14
autor: murgrabia1410
Nie wyobrażam sobie wspinaczki z latarką w dłoni? Na wędrówki ok. Ale już taki klocek jak np. blf q8 jest mało komfortowy. Jak kolega zajął się na poważnie łażeniem i wspinaczką po górach. To chyba nie tędy droga? Raczej dobra czołówka i jakiś mały szperacz stylu "catapult v6". A do takich latarek efektu wow. To zabierać na wyprawę wiadro akumulatorów? :padam:

: wtorek 18 lut 2020, 22:03
autor: Mocarny
w górach szperacz wydaje mi się obowiązkowy.
To znaczy? Do czego?
Ja bym powiedział odwrotnie, w górach dobrze jest widzieć dobrze na bliski dystans, więc skłaniałbym się ku latarce świecącej rozproszonym światłem.
Nie wyobrażam sobie wspinaczki z latarką w dłoni
Ja sobie kiedyś nie wyobrażałem turystyki z latarką czołową, aż pewnej zimowej nocy w padającym śniegu rozbijałem namiot z latarką w zębach... I tak właśnie kupiłem czołówkę.

A wspinaczka? Jak dla mnie to tylko czołówka. W ogóle to chodzenie po górach wysokich i latarka w ręku to jakaś pomyłka. :roll: Schodzisz po tych kamieniach, ręka ci się trzęsie, światło ci lata, nic nie widać, masz dość życia, wpadasz w depresję i popełniasz samobójstwo - no nie warto po prostu.

4000lm i tak będziesz miał tylko w pierwszych kilku sekundach, jasność ustabilizuje się po chwili na...powiedzmy 700lm - zależy jaka latarka ale jak mała, to i jasność mniejsza. Nawet gdybyś miał te 4000 przez cały czas, to baterie wystarczyły by ci na kilkanaście minut pracy, no może z pół godziny. Taka jasność jest duża, dla mnie do łażenia po lesie nawet 500lm jest za dużo.

To co podałeś jest w ogóle nie praktyczne w turystyce - jest BARDZO ciężkie, ponad 600g lub 1200g jak Mactronic to strasznie dużo. Po pierwszej wycieczce wyrzucisz ją przez okno - mówię ci.

Skoro masz budżet 1200zł, to polecam Wizarda (wcale nie dlatego, że właśnie ją recenzowałem :roll: ... i właśnie dostałem kolejną...). Serio nie dlatego. Armytek Wizard Pro kosztuje jakieś 300-450zł i jest bardzo dobrą czołówką do lasu (używam zawsze). Teraz wyszła za 450zł wersja z neutralną barwą światła i wysokim współczynnikiem oddawania barw - moja ulubiona. A wbudowana ładowarka to mniej gratów na wycieczce.
https://www.armytek.pl/latarki/model/wi ... e-swiatlo/

Do tego jakaś mała latarka jak ta S11 żeby świecić na dystans (choć do tego lepiej wziąć S11 z diodą SST40 5000K). Albo Convoy M21B. Albo jak nie masz co robić z pieniędzmi to polecam ci Imalent DM70 bo jest bardzo mała i lekka a światła dużo więcej niż z S11. Ewentualnie jakiś tani Convoy S2+ z diodą SST40.

: wtorek 18 lut 2020, 22:18
autor: ElSor
Wspinaczka to tylko czołówka na kasku i na zapas coś "pewnego" w plecaku/torbie. Zwykły i nudny do obrzydzenia Convoy S2 nawet w ilości 2ch sztuk w różnej konfiguracji a na głowie np ArmyTek Wizard (nawet słabszy, bez PRO w nazwie). Za połowę początkowej ceny będzie więcej i lepiej dobranego sprzętu.

: środa 19 lut 2020, 08:01
autor: mario1
Witam.

W góry przede wszystkim czołówka (masz wolne obie ręce i mniejsze ryzyko że wypadnie i poleci w przepaść)

Wiele razy wchodziłem przed świtem na różne góry (np na Świnicę z doliny Pięciu Stawów)
gdy było jeszcze zupełnie ciemno. Używałem różnych czołówek, ale najlepiej spisywał się
Skilhunt 03R (czołówki z optyką typu TIR mają zbyt mały zasięg). Muszę przyznać że czasem trochę mi brakowało czegoś o zasięgu skutecznym 150 -200m żeby wypatrzyć dalszą drogę.
Być może rozwiązaniem było by posiadanie czołówki oraz naprawdę małego poręcznego szperacza żeby przyświecić tyko przez krótką chwilę. Ja ratowałem się trybem turbo w SH03R.

Pozdrawiam
M.

: środa 19 lut 2020, 08:21
autor: Sosenia
Mocarny pisze:Cytat:
w górach szperacz wydaje mi się obowiązkowy.

To znaczy? Do czego?
Ja bym powiedział odwrotnie, w górach dobrze jest widzieć dobrze na bliski dystans, więc skłaniałbym się ku latarce świecącej rozproszonym światłem.
Na śniegu dookoła będziesz mieć mleko. Szybko stracisz orientację. Musisz mieć coś, co "rzuci okiem" nieco dalej.

: środa 19 lut 2020, 18:56
autor: DamcioSpartanin
Miło mi, że temat spotkał się z takim odzewem. Oczywiście przyświecanie sobie latarką ręczną na ścianie jest co najmniej niewygodne. Gwoli ścisłości czołówka to podstawa, a takową już mam. W każdym razie interesuje mnie coś mocniejszego właśnie żeby zobaczyć co jest przede mną w większej odległości, tak jak pisał mario1 - w celu znalezienie drogi, albo dokładnym oświetleniu ściany, na którą będę miał zamiar się wspinać. I poniekąd szperacz może się tu nie sprawdzić.

: czwartek 20 lut 2020, 10:37
autor: rafalklis
Szukaj więc poręcznego, lekkiego szperacza. Pamiętaj że czasem długi dystans musisz go nieść ze sobą. Latarka musi mieć spory reflektor i małą diodę. Dobre modele to miedzy innymi: Astrolux C8, Convoy C8+, Lumintop BLF GT mini

https://www.banggood.com/Astrolux-C8-Si ... rehouse=CN
https://www.banggood.com/Convoy-C8-Blac ... rehouse=CN
https://www.banggood.com/Lumintop-BLF-G ... rehouse=CN

: czwartek 20 lut 2020, 21:49
autor: Mocarny
I poniekąd szperacz może się tu nie sprawdzić.
Szukaj więc poręcznego, lekkiego szperacza.
Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze. Z tego co rozumiem potrzebujesz przez chwilę mocnej, szerokiej ale i dalekiej wiązki światła, żeby w jednej chwili objąć całą ściankę lub szlak. W takim razie szedłbym w kierunku reflektora OP z diodą XHP50.2 lub XHP70.2. Znane mi modele które nadają się do chwilowego przyświecenia to Lumintop FW1A Pro za 220zł albo Imalent DM70 za 400. Imalent ma przewagę w postaci prostego sterowania i większej pojemności baterii w praktycznie takich samych wymiarach, sam używam tej latarki i sprawdza się świetnie.

Tu masz porównanie jak będzie świecić typowy szperacz (ok, FW1A to nie typowy szperacz, ale kij z tym...nie miałem nic innego) - zwróć uwagę, że obie latarki świecą tak samo daleko, a typowy szperacz to i nawet doświeci dużo dalej, ale światła po bokach prawie nic nie masz.
Tak wygląda ten niby szperacz: https://i.imgur.com/m7np4dB.jpg
A tak Imalent: https://i.imgur.com/Wu0k2YQ.jpg

W typowym szperaczu wiązka jest jeszcze bardziej skupiona, więc nawet jeśli jasność masz ponad 2k lumenów to i tak po bokach światła jest jeszcze mniej niż na zdjęciu.