Strona 1 z 1

Autopsia pewnej mocnej "żarówki" LED.

: wtorek 07 sty 2020, 23:40
autor: Dariusz70
Dostałem uszkodzoną żarówkę LED Philips 18,5W 2000lm. Bardzo mocna żarówka w plastikowej obudowie?

Obrazek

Demolka:
ObrazekObrazekObrazek

Aluminiowy korpus grubości 0,8mm - 1mm oblany plastikiem przewodzącym ciepło.
Podłoże z diodami klejone do aluminiowego korpusu. Klej ponad 0,5mm. Za to duża powierzchnia klejenia.
34 diody łączone szeregowo , zasilacz 94V. W trakcie demolki okazało się że uszkodzone jest połączenie elektryczne drivera z płytką.
Po podłączeniu drivera z płytką poza obudową działa...... (jak już zdemolowane)
Pomiary : 98,2V i 0,183A. 18W jest.

ObrazekObrazek

Ciekawe by były pomiary temperatury na diodach po dłuższym czasie działania. 100st pewnie będzie jak nie więcej.

Dla porównania mam zmodyfikowaną żarówkę zrobioną z dużej obudowy i płytki 10W (od Bociana).
(kupiłem na wyprzedaży na BG duże żarówki 15W ze względu na spory radiator)
Tu po 10 min radiator zaczyna parzyć.

ObrazekObrazek

Tak niestety wygląda większość oferowanych żarówek. Tanie konstrukcje , niska żywotność ze względu na kiepskie chłodzenie.

: czwartek 09 sty 2020, 22:20
autor: Dariusz70
:hyhy: :hyhy: :hyhy:

Płytka z diodami i driver trafiły do nowej obudowy. Przecież się nie zmarnują .
Spory radiator i duży rozpraszający dyfuzor.

ObrazekObrazekObrazek

Płytka osadzona na paście termoprzewodzącej i mocowana na śrubki.
Trzeba było oszlifować płytkę z diodami i sam radiator. Mocno nierówne.
Teraz jest poprawne odprowadzenie ciepła.

Driver zmieścił się po lekkiej modyfikacji - najdłuższy kondensator trzeba było zainstalować poziomo.

Całkiem ładnie i mocno świeci. Ale radiatora lepiej nie dotykać gołą ręką.
18W nieźle nagrzewa radiator. Bardzo mocno parzy. Szkoda że nie mam możliwości pomiaru temperatury.

Rozbrajania "żarówek" LED ciąg dalszy.

: wtorek 06 paź 2020, 13:54
autor: Dariusz70
Filament led Philips. Zepsuła się, rozebrałem i .... dość skromna zawartość szklanej bańki.

obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć

Druga "żarówka" LED Philips. (pękła i urwała się szklana bańka od podstawy). Tu ciekawsza zawartość>

obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć

Oraz świeci dużo lepiej od filament.

Re: Autopsia pewnej mocnej "żarówki" LED.

: sobota 10 paź 2020, 16:18
autor: skaktus
Miałem taką, ledy na zwykłym laminacie, nie wiem jak u Ciebie. Temperatura w trakcie pracy około 130 st na ledzie.

Re: Autopsia pewnej mocnej "żarówki" LED.

: sobota 10 paź 2020, 16:50
autor: Dariusz70
Ledy są na aluminiowym radiatorze / blaszce. Według opisu 7W , A++ energia.

obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć

Z ciekawości zmontowałem pozostałą resztę w całość - prowizorycznie ale funkcjonuje normalnie bez szklanej bańki.

obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć

Po kilku minutach pracy blaszka bardzo gorąca ale niespecjalnie parzy. (ograno-leptycznie :P ) W szklanej bańce będzie gorsze odprowadzenie ciepła.

Mam sporo takich 'żarówek" zakupionych 2 / 3 lata temu. Jedna uszkodzona mechanicznie reszta działa. LED są jednak bardzo odporne. Wytrzymują długotrwale ponad 100°C.

Re: Autopsia pewnej mocnej "żarówki" LED.

: sobota 27 lis 2021, 20:47
autor: Tomek11
Dariusz70 czekam na dalsze rozbiórki.
Rozumiem że praca bez klosza to nawet lepsze warunki do pracy dla diod ?
Te 94V to skąd masz informację ? Zmierzyłeś czy gdzieś zapisane było ?
Te filament to na jakim napięciu pracują ?

Re: Autopsia pewnej mocnej "żarówki" LED.

: sobota 27 lis 2021, 21:00
autor: Dariusz70
Rozumiem że praca bez klosza to nawet lepsze warunki do pracy dla diod ?
Tak, lepsze oddawanie ciepła i przede wszystkim brak strat optycznych na kloszu. (jeśli nie jest potrzebne rozpraszanie na kloszu)
Te 94V to skąd masz informację ? Zmierzyłeś czy gdzieś zapisane było ?
Wynika z pomiarów bezpośrednich.
Te filament to na jakim napięciu pracują ?
Nie mierzyłem.
Tu ze względu bardzo prosty układ zasilający 230V jest "prostowane" oraz jest stabilizowany prąd do odpowiedniej wartości do zasilania LED.

Re: Autopsia pewnej mocnej "żarówki" LED.

: niedziela 28 lis 2021, 12:27
autor: Tomek11
stabilizowany prąd to masz na myśli że jest dawany odpowiedni amperaż a napięcie nieistotne ?

Re: Autopsia pewnej mocnej "żarówki" LED.

: niedziela 28 lis 2021, 13:56
autor: Dariusz70
I tak i nie. Diody zasilane są stało prądowo. Napięcie przewodzenia zmienia się zależnie od temperatury diody - im wyższa tym napięcie przewodzenia spada.
Dlatego driver zasilający jest stało prądowy inaczej dioda by się spaliła.
Tutaj zakres napięcia pracy diod (nie konkretne napięcie) jest dobierane od zasilania 230V i uproszczonego drivera. Nie ma przetwornicy i napięcie będzie wysokie. Emitery w "żarówce" filament składają się z rzędu pojedynczych diod umieszczonych w podłużnym emiterze pokrytym luminoforem. Całość emiterów zwykle łączona jest w szereg.

Szkoda że nie pomierzyłem parametrów za driverem. Prawdopodobnie napięcie będzie około 180V